Felietony

Podsumowanie roku 2008 - Świat i Polska

Grzegorz Marczak
Podsumowanie roku 2008 - Świat i Polska
1

Do końca roku zostało wprawdzie jeszcze parę dni, ale myślę, że rok 2008 jeśli chodzi o internet i technologie można już uznać za zakończony. Chciałbym ten mijający rok podsumować nie skupiając się jednak tylko na internecie, który moim zdaniem w tym roku nie był rewolucyjny jeśli chodzi o z...



Do końca roku zostało wprawdzie jeszcze parę dni, ale myślę, że rok 2008 jeśli chodzi o internet i technologie można już uznać za zakończony. Chciałbym ten mijający rok podsumować nie skupiając się jednak tylko na internecie, który moim zdaniem w tym roku nie był rewolucyjny jeśli chodzi o zmiany i nowe trendy. Oczywiście nie można powiedzieć, że nic się nie działo bo działo się dużo. Natomiast wydaje mi się, że inne wydarzenia przyćmiły nieco to, co działo się w internecie.

Moim zdaniem rok 2008 zostanie przez wszystkich zapamiętany jako rok, w którym rozpoczął się światowy kryzys. Zjawisko, które u podstaw miało złe zarządzanie i kryzys banków w USA. Za to niestety bardzo szybko rozprzestrzeniło się na wiele krajów, które nie do końca są zależne od gospodarki Stanów Zjednoczonych. Wydaje mi się, też że kryzys ten jest pewnego rodzaj ostrzeżeniem, które niektórzy przyjmują za bardzo dosłownie, ale z pewnością już nikt nie lekceważy go udając, iż nic się nie stało.

Co jeszcze oprócz kryzysu warto zapamiętać z mijającego roku? Oto wydarzenia, które moim zdaniem (oraz zdaniem czytelników mojego bloga) były znaczące i warte wspomnienia:

Rozdział o Google

Google - firma, która nie daje nam o sobie zapomnieć była w roku 2008 bardzo aktywna. Przede wszystkim w 2008 roku zaskoczyła wszystkich wydając własną przeglądarkę internetową Chrome, wydarzenie to coraz dotkliwiej odczuwają twórcy FireFoxa, czyli fundacja Mozilla. Chrom początkowo w wersji bardzo testowej nie był zbytnio promowany przez Google. Kiedy jednak stan programu ustabilizował się google zaczęło bardziej agresywną reklamę swojego dzieła (min. wstawiając go zamiast firefoxa do swojego pakietu aplikacji). Swoją drogą trzeba przyznać, iż FireFox odnotował w tym roku gigantyczny sukces w rywalizacji z IE. Ostatnia premiera 3 wersji przeglądarki była bardzo dużym i dobrze przeprowadzonym wydarzeniem medialnym.

Oprócz premiery Chrome, Google w tym roku wypuściło do użytku zewnętrznego swój system na urządzenia mobilne czyli Android. Pierwszymi telefonami jakie zostały wypuszczone na rynek z googlowskim systemem operacyjnym były telefony produkowane przez firmę HTC. Oprócz androida jednym z tych wydarzeń, które również zapamiętałem, jeśli chodzi o "wyczyny" google było uruchomienie Goog App Engine czyli platformy hostującej aplikacje pisane w języku Python. Oferta Google jeśli chodzi o sam hosting zapewnia nam z pewnością stabilność oraz odpowiednią wydajność do przyjęcia całkiem sporego ruchu (i to za darmo). Z pewnością wszyscy czekają na udostępnienie tego rozwiązania dla innych popularnych języków programowania, ale nie wiadomo czy i kiedy to nastąpi.

Rozdział o urządzeniach mobilnych i przenośnych

Jeśli mówimy o urządzeniach przenośnych i mobilnych to nie można nie wspomnieć o małych komputerach EEE PC zwanych też netbookami. Wprawdzie nie jest to produkt, czy też odkrycie z tego roku, natomiast wydaje mi się, iż teraz te małe komputerki przeżywają prawdziwy rozkwit jeśli chodzi o zainteresowanie rynku i przede wszystkim użytkowników końcowych. Cała magia tych urządzeń polega na tym, że są one relatywnie tanie, niewielkich rozmiarów oraz z dobrą wydajnością, pozwalającą swobodnie pracować. Z pewnością netbooki nie zastąpią nam w domu stacjonarnego laptopa czy też PC, natomiast świetnie sprawdzą się jako urządzenie mobilne, które praktycznie bez większych przeszkód możemy wszędzie używać.

Kolejnym moim zdaniem ważnym wydarzeniem roku 2008 jest sklep z aplikacjami na telefony iphone, czyli App Store, który uruchomiła firma Apple. Nie wiem, czy można powiedzieć o nowym modelu dystrybucji oprogramowania na urządzenia mobilne, ale na pewno mówimy tutaj o bardzo efektywnym sposobie dającym możliwość zarobienia developerem i z drugiej strony zapewnienie klientom najróżniejszych aplikacji dla ich telefonów. Wprawdzie app store wywołuje również sporo emocji, a do internetu co jakiś czas przedostaje się informacja o cenzurowaniu i nie dopuszczaniu do sprzedaży konkurencyjnych dla Apple aplikacji - to jednak nie zmienia to mojej opinii na temat doskonałego pomysłu Apple.

Warto też zwrócić uwagę, że mimo, iż Apple nie było prekursorem telefonów z ekranem dotykowym, to jednak wywołało pewien trend, który teraz jest kontynuowany przez wszystkich liczących się w branży producentów. Nokia zapowiedziała nowy model telefonu wyposażony w ekran dotykowy i klawiaturę, LG wydało swój odpowiednik itp. Telefon zmienił się w ostatnim roku jeszcze bardziej w maszynkę multimedialną, która może również zacząć konkurować z małymi przenośnymi konsolami.

Ostatnim punktem tego rozdziału (bo wydarzenie to ma, czy też będzie miało wpływ na standardy laptopów, a może kiedyś netbooków) jest moim zdaniem śmierć formatu HD DVD do którego przyczyniła się w znacznej mierze firma Toshiba kiedy wstrzymała produkcję odtwarzaczy tego typu. Wprawdzie zarówno blu-ray, który wygrał tę rywalizację jak i HD DVD nadal nie są sztandarem wypierającym zwykłe DVD, to jednak trzeba pamiętać o tym, że w wielu branżach korzystających z tych nośników danych standardy zmieniają się bardzo powoli.

Rozdział o tożsamości, gigantach społecznościowych oraz chmurach

W trwającym pojedynku pomiędzy Facebook i Myspace ten pierwszy wykazuje się wręcz doskonałą dynamiką wzrostu osiągając pod koniec roku 140 milionów zarejestrowanych użytkowników. Mimo iż przez wielu krytykowany za brak koncepcji na zarabianie pieniędzy to jednak Facebook cechuje się wręcz doskonałym wyczuciem potrzeb użytkowników oraz bardzo dobrą strategią rozwoju.

Facebook podjął również skutecznie rywalizację z Google jeśli chodzi o wyznaczenie standardów dotyczących zarządzania naszą tożsamością. Przygotował do tego rozwiązanie o nazwie Facebook Connect, które może skutecznie rywalizować z podobną inicjatywą google o nazwie Google Friend Connect. W chwili obecnej oferta Google jest dla mnie nie zrozumiała i jak na razie sprowadza się do zestawu gadżetów, z których mogą korzystać posiadacze konta w google.com.

Ostatnim punktem w tym rozdziale jest cloud computing czyli idea przemieszczająca nasze zasoby IT, moc obliczeniową i nasze aplikacje na zewnątrz firmy do specjalnych ośrodków obliczeniowych, które świadczą usługi tego typu również innym firmom. Bardzo możliwe, iż wizja ta choć też nie nowa to jednak tym razem ma szansę na realizację w następnych latach. O cloud computing mówią takie firmy jak Google, IBM czy Amazon, który po części świadczy usługi tego typu. Wizja ta jest na tyle pobudzająca wyobraźnię, iż Nicholas Carr zapowiedział już koniec działów IT w dużych korporacjach.

Rozdział o Yahoo i Microsoft oraz odchodzących legendach

=tbn:a7H4DWmNAqb5lM:http://www.businesspundit.com/wp-content/uploads/2008/06/bill-gates-1983.jpg/>W roku 2008 Bill Gate's opuścił zarząd firmy Microsoft, człowiek, który za życia stał się legendą i jednocześnie zajadłym wrogiem niektórych środowisk postanowił przejść na emeryturę. Po odejściu Gatesa, Ballmer napotyka na coraz trudniejsze wyzwania: Apple jest bardzo medialne i chyba pogoniło z rynku Zune, XP nie chce umrzeć i odejść w zapomnienie (wielu ludzi chce przeczekać vistę do następnego systemu) , Google dobrze się trzyma na pozycji lidera w internecie itp.

Sytuacja Ballmera jest jednak nieporównywalnie lepsza od sytuacji Jerrego Yanga i Yahoo. CEO Yahoo zrobił według wielu specjalistów najgorszy błąd w historii firmy nie sprzedając jej Microsoftowi. Yang stał się głównym oponentem w negocjacjach i doprowadził do zerwania rozmów (chociaż sam twierdzi, że to Microsoft je zakończył). Efekty działania Yanga to przede wszystkim wyraźny spadek wartości akcji Yahoo, niezadowolenie inwestorów, które groziło zmianą zarządu, nieudana umowa reklamowa z google, brak wizji na wyjście z kryzysu. Yang postanowił ustąpić i oddać stery firmy w inne ręce - na razie nie wiadomo kto będzie jego zastępcą.

Rozdział o Twitterze i nowym prezydencie US

Wiele osób uważa, że sukces odniesiony w wyborach prezydenckich przez Baracka Obame był częściowo spowodowany jego bardzo udaną kampanią w internecie, którą rozpoczął jeszcze w 2005 roku. Dyskusje na temat wyborów prezydenckich w US jeszcze na długo przed finałową fazą rozgorzały nie tylko w portalach internetowych, ale również na wszystkich dużych serwisach społecznościowych takich jak Digg, Facebook, czy właśnie twitter. Profil Obamy na twitterze w tej chwili obserwuje ponad 150 tysięcy osób - ostatni wpis z 5 listopada zaczyna się słowami "We just made history" i myślę, że to co zrobił Obama w internecie przejdzie również do historii.

Jeśli zaś chodzi o Twittera to można śmiało powiedzieć, że był to niesamowity rok w rozwoju tego serwisu. Oprócz wyborów prezydenckich o twitterze w mediach było również głośno przy okazji wydarzeń związanych z huraganem Gustav, olimpiady w Beijing itp.

Rozdział Polska

W moim przekonaniu rok 2008 jest zdecydowanie rokiem serwisu Nasza Klasa (niezależnie od tego kto i za co przyznał sobie webstara). Mimo iż wszyscy już przyzwyczaili się do słuchania o sukcesach NK to jednak nie można zapomnieć o tym, że to właśnie w 2008 roku serwis ten pokonał zasięgiem wszystkie nasze portale oraz został wykupiony (w 70%) przez estoński fundusz Forticom. Jednym z największych osiągnięć Naszej Klasy jest moim zdaniem mobilizacja do korzystania z internetu ludzi, którzy wcześniej nie mieli powodu, aby z niego korzystać. Popularność NK może pomóc również innym serwisom społecznościowym, ponieważ użytkownicy wiedzą już czym one są, jak z nich korzystać oraz co mogą zaoferować użytkownikom.

Oprócz sukcesów takich jak NK, rok 2008 zapamiętamy też z pewnością jako rok niechlubnych wydarzeń związanych z e-commerce. Nie wiem, czy zaczęło się od sklepu ulubiony.pl, czy od vivid.pl, ale oba te sklepy ogłosiły swoją upadłość (warto zauważyć, że vivid był jednym ze starszych polskich sklepów internetowych), niedługo potem do grona upadających e-commerców w Polsce dołączył kolejny znany sklep, czyli hoopla.pl i niestety chyba na tym się nie skończyło. Zastanawiam się, czy był taki czarny rok w polskim e-commerce jak 2008?

Do Polski w roku 2008 zawitał również trend związany z pożyczkami w internecie, mamy w tej chwili trzech reprezentantów social lending, czyli Kokos.pl, Monetto.pl oraz Finansowo.pl. Na łamach antyweb kilka razy opisywałem sytuację tych serwisów oraz generalnie to czym są pożyczki w internecie. Wydaje się, że na chwilę obecną najciekawiej rozwijającym się serwisem jest kokos.pl

Kolejnymi serwisami, które wystartowały w tym roku i z pewnością zostaną zapamiętane są socjum.pl czyli generator serwisów społecznościowych (długo przeze mnie oczekiwany w Polsce) oraz podbij.pl czyli "tanie kupowanie" ocierające się swoim pomysłem o hazard (aczkolwiek z tego co dowiedziałem się od właścicieli - mają oni ekspertyzę prawniczą i ich działanie nie jest hazardem).

Zarówno socjum jak i podbij nie są pomysłami nowymi natomiast oba te serwisy zapoczątkowały trend, który był potem mniej lub bardziej udanie powielany przez innych twórców startupów.

Jeśli mowa o startupach to trzeba przyznać, że rok 2008 był w Polsce dość urodzajny jeśli chodzi o wszystko co z startupami jest związane. Przede wszystkim odbyło się bardzo dużo spotkań branżowych, które zaowocowały chociażby znalezieniem inwestora dla spryciarze.pl serwis, który wygrał konkurs barcamp. Kolejne wydarzenie to pierwsze targi startupów Democamp organizowane w Poznaniu. Nie można też nie wspomnieć o dużej aktywności funduszy zalążkowych, które w drugiej połowie roku zaczęły pojawiać się na prawie każdych spotkaniach branżowych, a o ich akwizycjach i inwestycjach zaczęło być coraz głośniej.

W tym roku dużo i głośno było też o samych blogach, Maciek zorganizował spotkanie z cyklu Tuba, na którym dyskutowano na temat zarabiania na blogach. Powstały firmy, które mają pomagać blogerom w promowaniu się oraz oczywiście zarabianiu, czyli blogvertising.pll i yellowgreen.pl. Informacje z blogów kilka razy skutecznie przebiły się do tradycyjnych mediów (kilkadziesiąt razy przebiły się, ale dziennikarze zapomnieli o podaniu źródła), powoli duże firmy zaczynają postrzegać blogi jako miejsca na efektywną promocję swoich produktów (chociażby przypadek Maćka i konkursu z telewizorem LG czy mój z telefonem od tej firmy). Wszystko to moim zdaniem jednak dopiero raczkuje i tak naprawdę jest pewnie testowanie i to z obu stron, czy transakcje i współpraca jest efektywna i ma szansę w dłuższej perspektywie.

Wydarzeniami wartymi odnotowania jest również pojawienie się w Polsce zagranicznych serwisów społecznościowych. Zaczęło się chyba od Bebol które oprócz tłumaczenia serwisu podjęło współpracę z gazeta.pl a skończyło się na polskich wersjach językowych takich gigantów jak Facebook czy Myspace. Do Polski chciał też zawitać portal Yahoo, ale widać, że ogólna sytuacji firmy skutecznie zablokowała ekspansję i uruchomienie polskiego oddziału. Na razie zagraniczne portale nie wzbudzają większego zainteresowania u polskich internautów, ale kto wie, czy sytuacja ta nie zmieni się w przyszłym roku?

Rozdział Koniec

Uff, to chyba wszystko co udało mi się zapamiętać z mijającego roku ( a pewnie sporo ważnych wydarzeń pominąłem). Moim zdaniem rok 2008 był rokiem ciekawym aczkolwiek nie rewolucyjnym, jeśli chodzi o technologię i trendy w internecie. Tak naprawdę kryzys gospodarczy skutecznie przyćmił wszystkie powyżej opisane zdarzenia i chyba nikt nie będzie inaczej kojarzył roku 2008 niż z recesją.

Obrazek 2008 pochodzi z blogu fattyweightloss.com

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu