Felietony

Oceny w recenzjach na Steamie już tylko dla osób, które kupiły grę

Paweł Winiarski
Oceny w recenzjach na Steamie już tylko dla osób, które kupiły grę
9

Dostałeś grę jako prezent? A może grałeś w nią w darmowy weekend? W takim razie nie napiszesz recenzji z oceną na Steamie. Dlaczego? Bo nie.

Niektóre decyzje na platformie Steam są dla mnie kompletnie niezrozumiałe. Jak chociażby likwidacja Steam Greenlight, która niejako wymusza na twórcach gier wkupienie się na wirtualną półkę sklepu. Mamy kolejne zmiany, tym razem dotyczą one recenzji graczy, które cieszą się na platformie dużą popularnością.

Mniejsza grupa recenzentów na Steam

Dotychczas na Steamie gry recenzować i oceniać mogli wszyscy, którzy w nie grali. Nie miało znaczenia z jakiego źródła pochodziła gra - z kodu, prezentu, dodatku do karty graficznej czy darmowego weekendu. I to ulegnie zmianie. Recenzje wciąż będzie mógł napisać każdy, do puli ocen wpadać będą jednak tylko osoby, które grę kupiły. Proces się już rozpoczął i powinien zakończyć się w najbliższych dniach. Zachwieje to niestety ocenione już gry, bowiem oceny zostaną jeszcze raz przeliczone na nowych zasadach. Valve twierdzi, że zmiana ma na celu poprawienie systemu ocen, a darmowych gier zmiana dotyczyć nie będzie.

Kto jest bardziej obiektywny?

Każdy ma na ten temat inne zdanie. W mojej opinii najlepsze recenzje i najbardziej adekwatne oceny (przynajmniej w teorii) tworzą osoby, które nie mają z grą zbyt wiele wspólnego. Oznacza to, że nie zapłaciły za produkcję. Dlaczego? Bo nie muszą usprawiedliwiać przed sobą zakupu albo wylać żali za zmarnowane pieniądze. To są zawsze emocje, nawet przy małych kwotach. Druga sprawa to kategoryzacja graczy, jaka bez wątpienia ma tutaj miejsce. Zapłaciłeś? Możesz wszystko - zagrałeś w darmowy weekend, nie możesz oceniać. Tego kompletnie nie rozumiem.

Na logikę - ktoś rozważa zakup gry, chce na nią przeznaczyć swoje pieniądze. Gra w nią przez ten wspomniany darmowy weekend - ocenia w jakiś sposób ten tytuł i na podstawie tej swojej oceny wydaje na niego pieniądze lub nie. Gdzie widzicie tu coś złego? Przecież to klasyczna i dobra z punku widzenia oceny gry procedura.

Wygląda to trochę tak, jakby powoli na Steamie wszystkie działało w myśl zasady - zapłać, dostaniesz wszystko. Nie płacisz? Obcinamy Ci funkcje sklepu.

źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

steam