Premiera Nvidia Xavier – kluczowa część platformy Pegasus, która zastąpi taksówkarzy czy kierowców ciężarówek

Garść specyfikacji
Nvidia Xavier składa się z procesora z ośmioma autorskimi rdzeniami, grafiki w architekturze Volta z 512 rdzeniami, akceleratorze uczenia maszynowego oraz kolejnym do wizualizacji obrazu z kamer. Pod obciążeniem ma pobierać jedynie 30 watów mocy. Jest w stanie wykonać wtedy 30 trylionów operacji na sekundę – efektywność wzrosła 15-krotnie względem wcześniejszej generacji.
Ta zaprezentowana nowość stanowi element składowy platformy Nvidia Drive PX Pegasus. W jej „wnętrzu” pojawiły się dwa Xaviery oraz dwie karty graficzne w architekturze Volta – takie połączenie pozwoli na autonomiczność piątego stopnia. Obecnie sprzedawane samochody oferują najczęściej drugi lub trzeci. Przejście na wyższy etap jest kwestią czasu, ponieważ odpowiednia technologia jest już dostępna. Amerykanie poinformowali, że producenci będą mogli wykorzystywać ich najnowszą propozycję od połowy tego roku.
Dużo, więcej, najwięcej
Piąty stopień autonomiczności wiąże się już bezpośrednio z jeszcze większą danych do przetworzenia. Im sprawniejszy układ będzie, tym lepiej będą działać algorytmu sztucznej inteligencji. Proces uczenia maszynowego będzie odbywał się coraz sprawniej, będziemy coraz bardziej zadowoleni z tego, jak jeżdżą samodzielne samochody. Jednak nie da się ukryć, że największe problemy tkwią w przygotowaniu ludzi do takiej rzeczywistości.
Wkrótce niemiecki oddział DHL zamierza wprowadzić do swojej floty autonomiczne auta. W przypadku firm jest to niezwykłe rozsądna decyzja, ponieważ pozwoli zaoszczędzić na kosztach oraz umożliwi większą elastyczność. Szczególnie jeżeli chodzi o podstawowe przewożenie np. Paczek z jednego magazynu do drugiego. W dłuższej perspektywie utrata pracy grozi również kierowcom zawodowym, choć tutaj najbezpieczniej mogą czuć się specjaliści od ciężarówek. Sztuczna inteligencja musi się jeszcze sporo nauczyć, jeżeli będzie chciała „jeździć” wielkogabarytową maszyną. Co innego taksówki – tu adaptacja nowych pojazdów następuje niezwykle szybko.
Nvidia w formie
Nie da się ukryć, że Amerykanie przeżywają doskonały okres. Prężnie rozwijają się nie tylko w segmencie samych kart graficznych, ale również akceleratorów, szczególnie ważnych w dobie rosnącej popularności uczenia maszynowego oraz konieczności analizy ogromnej ilości danych. Nvidia wyrosła tu na lidera. Owszem, Intel i AMD starają się jej dorównać, jednak na razie nie wydają się oferować równie wydajnych rozwiązań. W dodatku twórcy GeForce pracują nawet we własnym zakresie nad autonomicznymi samochodami, co doskonale pokazuje, że dysponują również ogromnym zapleczem technicznym i finansowym. Jestem ciekaw, czy w najbliższym czasie konkurencji uda się przejąć od nich część udziałów.
źródło: Nvidia
Więcej z kategorii Motoryzacja:
- Elektryczny Citroen e-C4: komfortowo, wygodnie i stylowo. Test
- Tesla już niedługo wyśle dane kierowcy w „chmury”...
- Skoda Fabia 2021 – także z 1.5 TSI Evo i Travel Assist. Już jeździliśmy!
- Mercedes klasa C w nowej odsłonie z technologiami z klasy S
- Cupra Formentor VZ5 - wreszcie odpowiedni silnik w sportowej marce