Wear OS

Zapomnijcie wszystko co widzieliście do tej pory - nadchodzi dobry okres dla smartwatchy

Konrad Kozłowski
Zapomnijcie wszystko co widzieliście do tej pory - nadchodzi dobry okres dla smartwatchy
62

Z jednej strony rozumiem ograniczone zainteresowanie smartwatchami, ale z drugiej strony muszę wam przyznać, że ja wciąż wyczekuję momentu, w którym smartwatch będzie na tyle użyteczny, wygodny w obsłudze i atrakcyjny wizualnie, że każdy będzie chciał go mieć. I wykonaliśmy krok ku temu.

A właściwie wykonało go Google wraz ze swoimi partnerami. Nowo zaprezentowana wersja wear OS, niegdyś Android Wear, porzuca dotychczasowe pomysły i od nowa kreśli historię platformy. Co więcej, dzieje się to przy akompaniamencie premier nowych zegarków, za którymi - zgodnie z wydarzeniami z ostatnich miesięcy - stoją marki związane z tym rynkiem od dekad. Kompletnie nowymi smartwatchami chwalą się bowiem Skagen, Diesel i Casio.

Ale najpierw wróćmy do nowego wear OS - najświeższe odsłony platformy dedykowanej smartwatchom. Po ujrzeniu nowego interfejsu nareszcie można odnieść wrażenie, że nie jest to już Android przeniesiony na niewielki, okrągły ekran zegarka. Już poprzednia edycja systemu była krokiem w dobrą stronę (choć po drodze zgubiono kilka bardzo użytecznych funkcji), tak tym razem wydaje się, że Google wiedziało, co chce osiągnąć.

Po zmianach, nawigacja z ekranu głównego wygląda następująco: gest w prawo - Asystent Google, gest w lewo - Google Fit, gest w górę - powiadomienia, gest w dół - skróty szybkich akcji, dłuższe naciśnięcie na ekran: zmiana tarczy, krótkie wciśnięcie przycisku bocznego - menu, dłuższe wciśnięcie przycisku - gotowość Asystenta Google czekającego na pytanie. Proste, prawda?

Zobacz też: Jaki zegarek wybrać? Smartwatch czy hybryda?

Temu wszystkiemu towarzyszy odświeżony interfejs - znacznie bardziej czytelny, posiadający tylko ciemne tło i jasny tekst oraz grafiki. Google wcale nie twierdzi, że jest to wear OS 2.1, 2.5 lub 3.0. Według doniesień, aktualizację otrzymają wszystkie zegarki pracujące pod kontrolą aktualnej wersji wear OS, poza Moto 360. Kiedy dokładnie? Trudno określić termin wdrożenia nowej wersji dla każdego modelu, ponieważ z pewnością w grę wchodzą przeróżne terminy, zależne od tak wielu rzeczy.

Skagen Falster 2 - najładniejszy smartwatch?

Ale na rynku pojawiły się już smartwatche posiadające nowego wear OS-a. Jednym z nich jest Skagen Falster 2, uznawany za najładniejszy zegarek z wear OS w historii. Czy słusznie? Uroku na pewno nie można mu odmówić - odrobinę przypomina Moto 360, ale jeśli tak jest, to jest to zdecydowanie jej bardziej dopracowana, by nie rzec doszlifowana wersja. Zegarek posiada wbudowany czujnik pomiaru tętna, GPS i NFC, można w nim pływać. Ekran posiada średnicę 1,19 cala - to 42 milimetrowa koperta w kolorze czarnym, a na ekranie znajdą się nowe, minimalistyczne tarcze. Polskie ceny? Modele SKT5100 i SKT5104 to wydatek rzędu 1369 zł, a SKT5102, SKT5105 i SKT5103 to 1499 zł - droższa wersja posiada bransoletę, która zastąpiła pasek.

Diesel Full Guard 2.5 - masywny, solidny, cztery wersje

Diesel Full Guard 2.5 również trafia na polski rynek - cena zaczyna się od 1599 złotych i kończy na 1699 złotych. Sam sprzęt wyposażono w czujnik tętna, NFC i GPS. Możemy go nie zdejmować z nadgarstka na czas pływania i prysznicu (do 3 ATM). Wewnątrz znajduje się oczywiście Qualcomm Snapdragon WearTM 2100. Smartwatch będzie sprzedawany w czterech wariantach:

  • z matową, stalową kopertą na czarnym skórzanym pasku
  • z kopertą stalowoszarą na brązowym skórzanym pasku
  • z matową stalową kopertą na czarnym silikonowym pasku
  • zegarek ze stali nierdzewnej w kolorze stalowoszarym na bransolecie z potrójnych ogniw

Casio WSD-F30 - na wspinaczkę, przebieżkę czy pływanie?

Pamiętacie recenzowanego przeze mnie Casio WSD-F10 i jego następcę WSD-F20? Otóż Casio nie porzuca swojego ambitnego projektu i prezentuje trzeci model smartwatcha dla aktywnych. To nadal sporych rozmiarów zegarek, ale jest węższy o 3,99 mm i 0,4 mm smuklejszy. Podobnie jak poprzednicy posiada dwa ekrany - na wierzchu znalazł się ten monochromatyczny, który ukatywnia się w trybie ambient oraz w trybie zegarka, gdy rezygnujemy ze wszystkich dodatkowych funkcji smartwatcha. Casio przygotowało też rozbudowane plany działania - w odpowiednim trybie pracuje przez 3 dni pokazując nam mapę i śledzi za pomocą GPS nasze położenie w czasie rzeczywistym. Casio WSD-F30 można oczywiście zanurzyć (do 50 m), ale jeśli oczekujecie, że cokolwiek zmieniło się w kwestii akumulatora, to mam marne wieści. W związku z wciąż niedostępnym nowym układem od Qualcomma, smartwatche pracują maksymalnie 1,5-2 dni na jednym ładowaniu. Ceny i daty premiery Casio WSD-F30 jeszcze nie znamy.

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu