Bank

Nowy system bankowości internetowej ING, czyli bankowość projektowana z myślą o klientach

Grzegorz Ułan
Nowy system bankowości internetowej ING, czyli bankowość projektowana z myślą o klientach
63

Czy wiecie, że starsze osoby zupełnie inaczej niż młode rozumieją znaczenie popularnych ikon, są jednak znacznie bardziej cierpliwe ucząc się nowych rozwiązań technologicznych? To tylko jeden z wniosków płynących z badań, które ING Bank Śląski przeprowadził projektując nową odsłonę bankowości intern...

Czy wiecie, że starsze osoby zupełnie inaczej niż młode rozumieją znaczenie popularnych ikon, są jednak znacznie bardziej cierpliwe ucząc się nowych rozwiązań technologicznych? To tylko jeden z wniosków płynących z badań, które ING Bank Śląski przeprowadził projektując nową odsłonę bankowości internetowej. System „Moje ING” jest dostępny dla klientów indywidualnych od ubiegłego tygodnia.

My go znamy i testujemy już od pewnego czasu, ponieważ ING udostępniło nam wcześniej konto testowe. Na początek jednak słów kilka o samych założeniach tego projektu. Tak jak wspomniałem na początku, system o nazwie „Moje ING” powstał w oparciu o zakrojone na szeroką skalę badania wśród klientów. Do dziś odbyło się już niemal 600 godzin rozmów z użytkownikami w różnym wieku i o odmiennych doświadczeniach. Każde rozwiązanie, element systemu, zostały poddane praktycznej ocenie klientów. Wszystko po to, aby jak najlepiej zdiagnozować ich potrzeby.

ING zorganizowało także szeroką, otwartą akcję, w której spytało klientów, co się dla nich liczy w dzisiejszym bankowaniu. Okazało się, że najczęściej wskazywali możliwość szybkiego sprawdzenie salda i historii transakcji oraz błyskawiczne wykonanie przelewu, bez przeklikiwania się przez kilkanaście zakładek. Osobiście zgadzam się z tymi wynikami. To są trzy podstawowe czynności, które najczęściej wykonuje od razu po zalogowaniu się na konto bankowe. Akurat w moim banku, aby dokonać płatności muszę przedrzeć się przez dwie zakładki, przy czym nigdy nie pamiętam, która jest do czego i czasem pudłuję. Jeszcze gorzej jest, gdy chcę wykonać ponownie ten sam przelew w kolejnym miesiącu, dochodzi kolejna zakładka i kolejne długie menu dostępu.

Aby uniknąć takich sytuacji, ING zdecydowało się przystąpić do pracy od zera. Skorzystali przy tym z technologii RWD, załatwiając tym samym dodatkową kwestię, jaką jest spójność wersji na komputer i urządzenia mobilne (smartfony, tablety). W praktyce oznacza to tyle albo aż tyle, że każdą czynność, jaką dokonujemy na naszym koncie na komputerze, w zbliżony sposób wykonamy na mobilnych przeglądarkach. Dzięki temu nie musimy się uczyć korzystania z systemu na różnych urządzeniach, a dostęp do wybranych funkcji jest dostosowany do specyfiki sprzętu, z którego korzystamy. Jak to działa w rzeczywistości, postaramy się Wam pokazać na wideo na samym końcu wpisu.

Teraz zajrzyjmy do środka i zobaczmy, jak system prezentuje się w normalnym, codziennym użytkowaniu.

Widok desktopowy

Strona główna podzielona została na trzy sekcje: Dzisiaj, Miesiąc i Rok, dzięki czemu możemy łatwo rozeznać się w naszych finansach. W pierwszej sekcji mamy od razu podgląd na nasz aktualny stan konta czy oszczędności, jak i posiadane karty debetowe czy kredytowe. Wszystkie elementy w tej sekcji są aktywne, co oznacza, że możemy sprawdzić poszczególne funkcje bez opuszczania strony głównej. Wybierając konto, oszczędności czy dostępne karty, szybko poznamy ich szczegóły oraz od razu będziemy mogli sprawdzić historię lub dokonać transakcji, czy to z konta czy z posiadanej karty.

Kolejna sekcja na stronie głównej – Miesiąc – to nic innego jak wsparcie przy planowaniu i zarządzaniu miesięcznym budżetem. Znajdziemy tu opcję ustalania kwoty, jaką chcemy wydać w danym miesiącu. Możemy tu też sprawdzić nasze aktualne wydatki, podzielone na kategorie produktów np. dom czy rozrywka (algorytm systemu sam je rozpoznaje na podstawie zakupów kartowych).

„Rok” to ostatnia sekcja strony głównej. Pozwala spojrzeć na nasze finanse w ujęciu długoterminowym. Możemy tu sprawdzić nasze wydatki vs przychody w poszczególnych miesiącach czy zdefiniować nasze cele oszczędnościowe.

Ta ostatnia pozycja jest bardzo ciekawa. Na przykład, gdy planujemy się wybrać na wakacje i potrzebujemy odłożyć na nie określoną sumę pieniędzy, w tej sekcji możemy ustawić sobie odpowiedni cel oszczędnościowy. Co miesiąc ustalona kwota będzie automatycznie przelewana na osobne subkonto, aż zbierzemy całość. Możemy również w każdej chwili dokładać dodatkowe sumy, aż do osiągnięcia celu.

W Moim ING ciekawie rozwiązano proces wykonania przelewu. Moduł płatności został wyposażony w wyszukiwarkę odbiorców czy ostatnich przelewów w czasie rzeczywistym – koniec zatem ze żmudnym przeszukiwaniem historii. Po wpisaniu pierwszych liter nazwy odbiorcy czy jednego z poprzednich przelewów, wystarczy wybrać z listy właściwą pozycję, po czym pozostanie jedynie wpisanie kwoty i zatwierdzenie płatności. Ponadto przydatna jest funkcja podglądu kwoty, jaka zostanie nam na koncie po wykonaniu przelewu.

Widok dla urządzeń mobilnych

Mobilna wersja systemu jest bardzo zbliżona do wersji desktopowej, przy czym dostosowano ją zarówno do mniejszego ekranu, jak i innego kontekstu użycia. Logując się do systemu na smartfonie jesteśmy prawdopodobnie w biegu i mamy inne potrzeby, niż gdy siedzimy w domu przy komputerze.

W górnym menu mamy wyróżnione dwie opcje, czyli dokonanie transakcji oraz sprawdzenie historii. Pozostałe funkcje przeszły do bocznego rozwijanego menu. Przy czym wszystkie opcje, znane z desktopowej wersji są dostępne również w tej mobilnej. Mam tu na myśli aktywne sekcje Dzień, Miesiąc, Rok, wykresy, budżety czy zdefiniowane cele. Możemy na nich operować czy wybierać i definiować tak samo jak na desktopie.

Podsumowanie

Uważam, że całość prezentuje się naprawdę dobrze. Wszystko jest jasne, czyste i przejrzyste. Wszystkie potrzebne funkcje i opcje dostępne są od razu po zalogowaniu do konta. Nawigowanie po serwisie jest intuicyjne i nie powinno sprawić nikomu żadnego problemu. Nawet osobie, która nigdy nie korzystała z systemu bankowości internetowej. Samo sprawdzenie konta odbywa się praktycznie bez chodzenia po serwisie. Od razu po zalogowaniu widzimy stan środków, ostatnie transakcje, a trzecia najbardziej potrzebna opcja, czyli dokonanie przelewu możliwe jest dosłownie w dwóch kliknięciach.

Na uwagę zasługują również funkcje planowania budżetu oraz celów oszczędnościowych, ułatwiające zarządzanie swoimi finansami. Co innego mieć w odległych planach jakieś oszczędności na konkretny cel, gdzie z realizacją różnie bywa, a co innego mieć do tego użyteczne i praktyczne narzędzia dostępne bezpośrednio na naszym koncie bankowym. Myślę, że z takimi funkcjami będzie to o wiele prostsze dla wielu użytkowników, sam zresztą z chęcią skorzystałbym z nich na swoim koncie.

ING zapewnia, że prace nad rozwojem systemu cały czas trwają i w kolejnych miesiącach zobaczymy nowe funkcje i rozwiązania. Rzeczywiście, w porównaniu do wersji, którą widziałem w wakacje, doszło kilka przydatnych funkcji np. widok salda po każdej transakcji czy ukrywania informacji na temat posiadanych kont i środków.

Nowy system bankowości internetowej od ING Banku Śląskiego dostępny jest już od jakiegoś czasu dla zamkniętej grupy testujących go klientów. Od ubiegłego tygodnia mogą z niego korzystać wszyscy klienci indywidualni (przedsiębiorcy dostaną go w przyszłym roku), których bank zachęca do dzielenia się swoimi uwagami. Stałym elementem systemu jest moduł pozwalający wysłać uwagę na jego temat. ING obiecuje, że co najmniej do końca 2016 roku będzie można korzystać równocześnie ze starej i nowej wersji. Co ważne, ING wprowadził możliwość przełączania się pomiędzy systemami jednym kliknięciem, aby ułatwić klientom poznawanie Mojego ING.


Tekst powstał przy współpracy z ING Bank Śląskim. Więcej informacji o nowym systemie znajdziecie na stronie: https://www.ingbank.pl/mojeing

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

hot