Motoryzacja

Nowe Volvo XC40 – premiera małego SUV-a ze Szwecji

Tomasz Niechaj
Nowe Volvo XC40 – premiera małego SUV-a ze Szwecji
42

Boom na małe SUV-y i Crossovery trwa w najlepsze, czego nowe Volvo XC40 jest najlepszym przykładem. Dziś miała miejsce światowa premiera tego samochodu w Miediolanie. XC40 jest oczywiście mniejszy od niedawno zaprezentowanego SUV-a klasy średniej – XC60, z którego czerpie wiele rozwiązań. Jednocześnie w swoim segmencie dosyć mocno rozpycha się łokciami. Oto najważniejsze informacje, które warto wiedzieć na temat Volvo XC40.

Nowe Volvo XC40 nie ma swojego bezpośredniego poprzednika. Dotychczas SUV-y szwedzkiej marki zaczynały się na XC60, a na XC90 się kończyły. Były oczywiście uterenowione wersje wielu kombi, ale to nie do końca ten sam segment. Gusta klientów się zmieniają i teraz każda marka dąży do tego by mieć w swojej ofercie małego SUV-a lub Crossovera, który wielkościowo odpowiada autom segmentu C, a może nawet B. Tyle, że ma on być podniesiony i oferować wysoką pozycję za kierownicą – najważniejszy argument klientów kupujących tego typu auta.

Rywale Volvo XC40

Nowe Volvo XC40 nie jest jedynym autem tego typu na rynku. Od kilku już lat są na nim obecne inne auta z segmentu premium: Audi Q2 oraz Q3, Mercedes-Benz GLA, BMW X1, MINI Coutryman, Lexus NX. Wspominam o premium, bo wszystkie nowe samochody Volvo zaczynając od nowego XC90 zdecydowanie można zaliczyć do tego segmentu.

Volvo XC40 – specyfikacja samochodu

Patrząc na wymiary Volvo XC40 – rozstaw osi 270 cm, długość 442 cm, szerokość 186 cm oraz wysokość 165,8 cm – nie da się oprzeć wrażeniu, że mamy do czynienia z autem z segmentu C, tyle że podniesionym. Liczby te są bardzo podobne do kompaktowego Volvo V40. Również gama silników w sporej części się pokrywa. Na tym jednak kończą się podobieństwa tych dwóch modeli, bo XC40 zbudowane zostało na zupełnie nowej platformie CMA, różniącej się także względem SPA (XC90, XC60 oraz S/V90).

Patrząc jednak z zewnątrz na Volvo XC40 widać podobny język stylistyczny – auto nie wyprze się szwedzkiego rodowodu. Nadużyciem byłoby jednak powiedzieć, że XC40 to pomniejszony XC60. Auto ma kilka charakterystycznych dla siebie detali, jak np. maska nachodząca na nadkola, czy tylne światła, które w całości zmieściły się na bocznych słupkach.

W środku XC40 poczujemy się za to jak w każdym nowym Volvo. Ciekłokrystaliczny ekran zamiast zegarów, 9-calowy wyświetlacz do obsługi multimediów. Również logika rozmieszczenia przycisków oraz obsługi samochodu jest wspólna z XC60 czy XC90. Klimatyzację obsługujemy za pomocą dotykowego ekranu, podobnie jak większość opcji dotyczących samochodu. To oczywiście elementy wspólne dla wszystkich nowych Volvo. Jednakże pewne detale wyróżniają XC40 na tle pozostałych aut tej marki.

Wnętrze i jego funkcjonalność

Bardzo duży nacisk położono na funkcjonalność wnętrza Volvo XC40. Przykładowo głośnik, który zwyczajowo znajduje się w dolnej części przednich drzwi został przeniesiony w górę. Dzięki temu w drzwiach znalazło się miejsce na laptopa. Pytanie jaki będzie to miało wpływ na jakość dźwięku w kabinie, z którego słyną nowe auta Volvo. W tunelu środkowym, tuż pod łokciami pasażerów z przodu znajduje się bardzo funkcjonalny schowek wraz z niewielkim, wyjmowalnym koszem na śmieci. Oprócz tego, tuż obok przełącznika skrzyni biegów wygospodarowano miejsce na dwa kubki. Przesuwając się jeszcze bardziej do przodu, znajdziemy sporej wielkości schowek, w którym może znaleźć się obszar bezprzewodowo ładujący nasz smartfon. To ważna informacja, bo niestety wygodne miejsce na większy smartfon to rzadkość, nawet w nowych samochodach. Komunikacja Apple CarPlay oraz Google Android Auto to oczywiście opcja dostępna w XC40.

W tylnym rzędzie siedzeń wygospodarowano całkiem sporo miejsca i wg naszego tajnego wysłannika, osoba o wzroście 1,8 m zmieści się tam bezproblemowo. Oczywiście próba wciśnięcia trzech rosłych osób do tyłu raczej nie jest zalecana.

Jakość wykonania wersji pokazanych na prezentacji nie budzi zastrzeżeń. Góra kokpitu wykonana została z miękkiego plastiku, choć obok kolan pasażerów z przodu znajdziemy twarde tworzywa.

Na uwagę zasługuje bagażnik Volvo XC40, którego pojemność wynosi aż 460 l. To sporo więcej niż np. Audi Q2 (405 l) czy Mercedes-Benz GLA (420 l), ale podobnie do Audi Q3 czy BMW X1.

Nowy lider pod względem bezpieczeństwa?

Volvo chwali się, że XC40 będzie nowym liderem w segmencie pod względem bezpieczeństwa. Moim zdaniem nie jest to takie oczywiste. Poziom jaki zapewnia Audi Q2 jest naprawdę wysoki i auto to ma coś, czego w XC40 nie dostaniemy nawet w opcji, czyli autonomiczne zatrzymanie w sytuacji zasłabnięcia/zaśnięcia kierowcy. Rozwiązania ostrzegające o przeszkodzie z przodu i w razie potrzeby starające się uniknąć kolizji to obecnie standard w tym segmencie. Oczywiście Volvo XC40 ma rzecz, której próżno szukać u konkurencji: auto w krytycznej sytuacji może podjąć próbę ominięcia przeszkody, przed którą najpewniej nie zdoła się zatrzymać. Monitoring martwego pola, pomoc przy wyjeździe z miejsca parkingowego to również standard.

Audi Q2 jest również godnym rywalem dla Volvo XC40 jeśli chodzi o systemy wspierające kierowcę: asystent jazdy w korku, czy możliwość półautonomicznej jazdy drogami szybkiego ruchu to elementy wspólne dla obydwu samochodów, choć moim zdaniem w Audi działają one nieco lepiej – pytanie czy coś poprawiono w XC40 względem XC60.

Silniki w Volvo XC40

Spora część silników dostępny w Volvo XC40 jest już nam znana. To jednostki D3 (2.0 l R4, 150 KM), D5 (2.0 l R4, 190 KM), T4 (2,0 l R4, 190 KM) oraz prawdopodobnie T5 (2.0 l R4, 247 KM). Piszę prawdopodobnie bo w XC60 ma on moc 254 KM. Nowością (no prawie) jest jednak silnik T3 (1,5 l R3, 150 KM), który nie występował w XC60, ale dostępny jest np. w odświeżonym Volvo V40. Klient będzie mógł wybrać spośród napędu na cztery koła i FWD (D3, T3 oraz T4). Dostępna będzie także manualna przekładnie biegów (silniki D3 i T3).

Pełna specyfikacja i możliwe konfiguracje zespołów napędowych w nowym Volvo XC40 zamieszczam poniżej:


* konfiguracje dostępne od kwietnia 2018 r.

Car Sharing

Choć technika pozwalająca na zdalne udostępnianie swojego samochodu – np. komuś z rodziny – jest już obecna od dłuższego czasu, Volvo XC40 jest bodaj pierwszym autem, w który jest niejako do tego od samego początku przygotowane. Oczywiście we wcześniejszych autach Volvo była możliwość zdalnego otwarcia samochodu i podpięcie większej liczby użytkowników (dzięki aplikacji Volvo On Call), ale dopiero przy XC40 producent stawia to w pierwszym szeregu cech. Zasadnicze pytanie dotyczy oczywiście kwestii zabezpieczenia przed niepowołanym dostępem, ale temat na osobny materiał.

Care by Volvo

Według dostępnych danych coraz więcej osób nie kupuje własnego samochodu (za gotówkę lub w leasing), a jedynie go wynajmuje z możliwością wykupu lub przejścia na inny model. Tyczy się to przede wszystkim droższych aut. Oczywiście każdy producent ma własny pomysł na to, ale w przypadku XC40 debiutuje nowe rozwiązanie: Care by Volvo. To swoiste rozszerzenie długoterminowego wynajmu, który obejmuje również takie czynności eksploatacyjne jak zmiana opon, tankowanie samochodu, jego umycie, ubezpieczenie, dostarczenie auta do serwisu i z powrotem metodą „door-to-door”, a także nawet zamiana na maksymalnie 14 dni wynajmowanego samochodu na inny model. Ponieważ konkurencja nie oferuje podobnego zakresu usług, trudno jest ocenić czy miesięczna opłata w wysokości minimalnie 2399 zł na miesiąc to dużo czy rozsądnie. Analizę trzeba dokonać we własnym zakresie, gdyż wysokość ubezpieczenia to indywidualna sprawa.

Późny debiut Volvo XC40?

Z jednej strony Volvo XC40 debiutuje właściwie jako ostatni model tego segmentu wśród małych SUV-ów klasy premium. Z drugiej zaś strony o ile delikatnie mniejsze Audi Q2 jest młodą konstrukcją (premiera w zeszłym roku), o tyle pozostali rywale są już obecnie na rynku dosyć długo. Na tyle długo, że daje się odczuć ich wiek. Po drugie właściwie dopiero niedawno zaczął się boom na tego typu auta. Wspomniane Q2 wcale dobrze się nie sprzedaje. Z tej perspektywy nie uważam więc, że Volvo XC40 debiutuje na rynku zbyt późno. Przykład Toyoty C-HR pokazuje, że w tym segmencie design jest kluczowy, a pod tym względem XC40 nie ma się czego wstydzić. Problemem mogą być jednak ceny, które są po prostu wysokie!

Dobrze skonfigurowane Volvo XC40 z silnikiem D4 i napędem AWD kosztuje 232 tys. zł (bazowo od 170 tys. zł). Dla porównania Audi Q2 z analogicznym silnikiem i porównywalnym wyposażeniem kosztuje 209 tys. zł (cena bazowa tej wersji to 153 tys. zł). Trzeba oczywiście pamiętać, że XC40 jest nieco większe od Q2. Za podobnie wyposażone Volvo XC60 trzeba wysupłać kwotę rzędu 260 tys. zł. Nie da się ukryć, że to niewielka różnica (między XC60, a XC40). Pytanie oczywiście w jakich konfiguracjach XC40 będzie się sprzedawało. Bowiem auto to w przyszłym roku będzie można kupić (z silnikiem T3 i napędem na przód) już za 127 tys. zł.

Ponad 200 tys. zł za podniesione auto wielkości klasycznego hatchbacka? Niewątpliwie to dużo, ale niestety konkurencja wiele tańsza nie jest.

* Materiały multimedialne pochodzą od Volvo

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu