Motoryzacja

Nowe Renault Clio to już prawie kompakt, będzie liderem segmentu B

Kamil Pieczonka
Nowe Renault Clio to już prawie kompakt, będzie liderem segmentu B
52

Co prawda do premiery nowego Renault Clio zostało jeszcze kilka tygodni, ale francuski koncern już teraz uraczył nas pierwszymi zdjęciami nowego modelu. Oficjalnie nowe Clio zadebiutuje na targach motoryzacyjnych w Genewie, które tradycyjnie odbywają się w pierwszej połowie marca. Wygląda na to, że jest na co czekać.

Nowe Renault Clio to nie żaden lifting

Segment B nie wzbudza pewnie tylu emocji co auta klasy premium, ale zwykłemu człowiekowi znacznie do niego bliżej. Nie ma w tym nic złego, bo w większości przypadków na co dzień z powodzeniem wystarczy nam niewielkie auto pozwalające na dojazd do pracy i zrobienie zakupów. Takie będzie właśnie nowe Renault Clio, które na pierwszy rzut oka wygląda bardzo podobnie jak obecny model. To jednak tylko pozory, bo auto zostało zbudowane na całkowicie nowej płycie podłogowej CMF-B, zyskało znacznie nowocześniejsze wnętrze i będzie dostępne w odmianie hybrydowej.

Wzorem lidera segmentu, czyli Volkswagena Polo, nowe Clio oferuje nieco więcej przestrzeni i to nawet pomimo tego, że jest o 14 mm krótsze niż poprzedni model. Jest za to od niego szersze, co pewnie docenią pasażerowie na tylnej kanapie. Co jeszcze ciekawsze, ma też bardzo okazały bagażnik, w wersji nadwozia typu hatchback mamy do dyspozycji bardzo rozsądne 391 litrów. Niektóre auta klasy kompaktowej nie oferują tyle przestrzeni bagażowej.

Z zewnątrz nowe Clio bardzo przypomina większe modele Renault - Talismana i Megane, głównie za sprawą sporego grilla z logiem koncernu oraz charakterystycznych świateł do jazdy dziennej, które "wgryzają" się w zderzak. Linia boczna nie przeszła wielkich zmian, ale to chyba zaleta, bo bryła malucha z Francji jest przyjemna dla oka i bardzo charakterystyczna. Klamki tylnych drzwi ponownie ukryto w słupku C, co dodaje zadziorności trzydrzwiowego nadwozia. Z tyłu również nie ma za bardzo do czego się przyczepić, zmiany są bardziej kosmetyczne.

Renault Clio z wnętrzem klasy wyższej

Jeśli mieliście okazje korzystać z usług Traficara, to pewnie dobrze znacie wnętrze obecnego Clio. Delikatnie mówiąc nie jest ono spełnieniem marzeń. Zdjęcia prasowe nowego modelu pokazują co prawda najpewniej jakąś wysoką wersję wyposażenia, ale i tak użyte materiały pozytywnie nastrajają. Znacznie lepiej wygląda też konsola środkowa z bardzo modnym ostatnio i znienawidzonym przez wielu wystającym "tabletem". Ekran o przekątnej 9,3 cala umieszczony jest pionowo, co jest charakterystyczne dla aut francuskiej marki. Pod spodem znajdziemy pokrętła do sterowania klimatyzacją i nawiewami, porty USB oraz ładowarkę indukcyjną dla smartfona.

W najwyższej wersji dostępne będą nawet cyfrowe zegary, które według zapewnień Renault i zdjęć z poniższego filmu, muszą robić wrażenie swoją wielkością (ekran o przekątnej 10 cali), szczególnie w aucie z tego segmentu. Sporo przycisków znajdziemy także na kierownicy, co pewnie nie wszystkim przypadnie do gustu. Nie znamy co prawda jeszcze gamy silnikowej, z jaką dostępne będzie nowe Clio, ale pewne jest, że dostępna będzie automatyczna skrzynia biegów i napęd hybrydowy E-Tech. Jeśli Renault nie przesadzi z ceną, to Polo, Yaris i Fiesta zyskają bardzo mocnego rywala w segmencie B.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu