W sieci pojawiły się przecieki, które ujawniają specyfikację nowej „Malinki”. Podobnie jak poprzednie modele ma ona działać w oparciu o chip Broadcoma. Będzie to model BCM43143 obsługujący sieci WiFi 802.11 b/g/n, a także Bluetooth Low Energy. Na SoC mają się składać cztery rdzenie ARMv7 o taktowaniu 1,2 GHz. Pod pozostałymi względami różnic nie ma: 1 GB pamięci RAM i magazyn danych dostarczany „zewnętrznie” za pomocą slotu na kartę MicroSD.
RaspberryPi 3, podobnie jak model drugiej generacji, ma ponadto posiadać cztery poryty USB 2.0, złącze Ethernet oraz HDMI. Tradycyjnie nie zabraknie też 40-pinowego GPIO. Zasilanie w dalszym ciągu będziemy dostarczać za pomocą portu Micro USB. Tym razem ma on jednak posiadać fizyczny przełącznik zasilania. Plusem będzie też zdolność radzenia sobie z energią o natężeniu 2,4 ampera.
Zobacz też: Raspberry Pie 4 już dostępne w sprzedaży
Raspberry Pi z pewnością zyska na tych zmianach. Zapewne jednak pojawi się też masa niezadowolonych głosów. Jedni wyczekiwali USB 3.0, inni gigabitowego złącza Ethernet, a jeszcze inni większych kości pamięci. Nie zapominajmy jednak, że to komputerek za 35 dolarów i prawdopodobnie nowa generacja będzie w dalszym ciągu tyle kosztowała (to już swego rodzaju tradycja).
Cieszy natomiast obecność modułów bezprzewodowych. Raspberry Pi jest często wykorzystywane w projektach z kategorii Internet of Things czy Smart Home. Natywna obecność stosownych rozwiązań zdecydowanie ułatwi konstruktorom pracę i przyśpieszy wcielanie pomysłów w życie. Oczywiście zakładając, że doniesienia te okażą się prawdziwe. Póki co bowiem rzecznik prasowy Raspberry Pi Foundation odmówił komentarza.
Więcej z kategorii Komputery:
- MSI pokazuje dwa laptopy idealne - tym razem biznesowe. A do tego ideału serwuje zestaw akcesoriów!
- Pamięci DDR5 będą o około 35% wydajniejsze niż DDR4, ale jeszcze na nie poczekamy
- Te wszystkie "idealne biurka" tylko pozują do zdjęć, czy ludzie naprawdę tak pracują?
- Zbuduj sobie sam notebooka, z Framework Laptop to możliwe
- Apple aktualizuje system, by zapobiec uszkodzeniom komputerów. Szkoda że tak późno