Serwis IDG.pl poinformował właśnie, że Pino odświeżyło swoją stronę główną i poprawiło wizerunek swojej marki. Pino powstało jako pomysł zebrania (wykupienia) kilku czy też kilkunastu serwisów, zbudowania dla nich jednego mechanizmu do logowania (co się chyba nie udało) i korzystania z potencjału skumulowanej oglądalności
Już jakiś czas temu wróżyłem (na podstawie plotek) upadek tego serwisu, widać jednak że trwa walka o przeżycie (czytaj o reklamy) a twórcy starają się zachęcić do swojego portalu młodzież.To co jednak zobaczyłem na nowej stronie głównej utwierdza mnie w przekonaniu, że nie ma pomysłu na ten serwis.

Nowe pino przede wszystkim jest ledwo widać spośród zalewających go reklam,to co znajdziemy pod spodem też nie zachwyca – aczkolwiek ponieważ nie jestem w grupie docelowej dlatego aż tak bardzo krytyczny nie będę.
To czego mi brakuje przede wszystkim to klimat, którego ten serwis nie ma i chyba nigdy nie miał. Wchodząc na Pino i pamiętają o hucznych zapowiedziach tego serwisu mam wrażenie, że jest on zrobiony tylko i wyłącznie dla pieniędzy.
Oprócz tego, jeszcze niedawno Pino miała być bramą do wszystkich innych serwisów zrzeszonych pod marką pino (miało być wspólne logowanie). Tymczasem to co widzimy przypomina stronę startową i to raczej nie w najlepszym tego słowa znaczeniu. Mamy nawet możliwość stworzenia własnych zakładek i układania bloków z treściami – tylko po co ?
Pino i jego dzieci nie wyglądają najlepiej

Pino jak wszyscy zapewne wiedzą, „żywi się” serwisem prv.pl (bazuje na jego statystykach). Co się jednak stanie z Pino jeśli jego żywiciel starci na sile? – a wszelkie znaki na to wskazują.
Więcej z kategorii Polska:
- Allegro oferuje 5 darmowych dostaw - rusza promocja "Smart! na start"
- Oczyszczacze powietrza Vestfrost w Polsce. Niewygórowane ceny i sterowanie aplikacją
- To był fatalny rok w edukacji. Tylko 5% nauczycieli było przygotowanych do zdalnego nauczania
- Dying Light 2: chaos produkcyjny i CEO "zapatrzony" w CD Projekt - tak wygląda praca w Techland?
- Rząd chce do 2028 roku wymienić 80% liczników energii na inteligentne ze zdalnym odczytem