Artykuł sponsorowany

Notebook rodem z Gwiezdnych Wojen - MSI GE66 Raider Dragonshield

Kamil Pieczonka
Notebook rodem z Gwiezdnych Wojen - MSI GE66 Raider Dragonshield
3

O takich premierach nie słyszy się na co dzień. Mamy limitowane edycje zegarków czy samochodów, ale limitowana edycja notebooka? To coś nowego. A takim urządzeniem jest właśnie MSI GE66 Raider Dragonshield, który chciałem wam dzisiaj przedstawić.

Obudowa zaprojektowana przez twórcę efektów do Gwiezdnych Wojen

To co robi wrażenie już na pierwszy rzut oka to obudowa, a właściwie górna pokrywa, która została zaprojektowana przez Colie Wertza. Colie inspirował się przy tym modelem myśliwca do złudzenia przypominającego statki rebeliantów z Gwiezdnych Wojen. I nie ma w tym żadnego przypadku, bo autor współpracował między innymi przy produkcji prequelu pierwszej trylogii Gwiezdnych Wojen oraz filmach Rogue One i Iron Man. I ten motyw da się zauważyć nie tylko na samej pokrywie, ale również na pozostałej części obudowy oraz na klawiaturze.

Co więcej całość jest wytrawiona w aluminium, więc powinna być bardzo trwała. Zapewni to nietuzinkowy wygląd naszemu notebookowi na wiele lat. Bo potencjał do tego aby posłużyć przez dłuższy czas z pewnością ma. GE66 Raider Dragonshield jest wyposażony w topowe podzespoły, na czele z układem graficznym NVIDIA GeForce® RTX 2080 SUPER™ Max-Q. Układ ten zapewnia obsługę ray-tracingu oraz NVIDIA DLSS (Deep Learning Super Sampling), technologii, które zapewnią nam odpowiednie walory estetyczne, szczególnie w najnowszych grach. Ray-tracing, czyli śledzenie promieni to nowa technika renderowania oświetlenia, która daje bardziej realistyczne efekty i przybliża coraz bardziej grafikę komputerową do rzeczywistości. Natomiast DLSS to technika wykorzystująca sztuczną inteligencję i procesory Tensor w kartach NVIDIA GeForce® RTX. Analiza w czasie rzeczywistym pozwala podnieść rozdzielczość obrazu bez uszczerbku dla wydajności, zapewniając świetną jakość grafiki na monitorach o dużej rozdzielczości. Wiele gier już teraz wspiera te rozwiązania, mowa tu chociażby o Control, Wolfenstein: Youngblood, czy nadchodzących tytułach takich jak Call of Duty: Cold War, WatchDogs: Legends oraz chyba najbardziej oczekiwany przez polskich graczy - Cyberpunk 2077.

 

Mam też wrażenie, że MSI GE66 Raider Dragonshield doskonale będzie swoim wyglądem współgrał z nadchodzącym hitem CD Projektu, czyli grą Cyberpunk 2077. Całość dopełnia procesor Intel Core i9-10900H, który może pracować z zegarem nawet 5,3 GHz, a do tego ma 8 rdzeni, które sprawdzą się nie tylko w grach, ale również we wszystkich innych zastosowaniach użytkowych. W takiej konfiguracji komputer ten bez problemu dorówna najwydajniejszym modelom stacjonarnym i zapewni komfortową rozgrywkę w każdej grze. Wydatnie może w tym pomóc też odpowiedni ekran, MSI udostępnia w tym modelu matrycę o rozdzielczości 1920x1080 pikseli z odświeżaniem nawet 300 Hz. To świetnie łączy się technologią NVIDIA Reflex, która znacząco obniża opóźnienia w mocno konkurencyjnych grach online takich jak Cal of Duty: Warzone, Apex Legends, Valorant czy Fortnite. Jeśli zatem jesteście miłośnikami płynnej rozgrywki to ten model z pewnością was nie zawiedzie. Sama matryca ma też kilka trybów pracy, począwszy od trybu dla graczy, przez sRGB dla ludzi pracujących z grafiką, a na trybie z niską emisją niebieskiego światła kończąc.

Tutaj wszystko musi być naj…

Wydajność to jednak nie wszystko, co zwraca uwagę w przypadku tej konstrukcji. Podświetlana klawiatura to za mało. W tym modelu nie tylko mamy do wyboru pełną paletę barw, ale też możemy zaprogramować kolor każdego klawisza osobno lub skorzystać z predefiniowanych ustawień. Listwa RGB znajduje się też na krawędzi dolnej części obudowy i dodaje całej konstrukcji kolorytu (można ją też oczywiście wyłączyć ;-)). To świadczy o tym, że zadbano nawet o najdrobniejsze detale.

Osobiście cieszy mnie też jeszcze jeden fakt, na obudowie znajdziemy pełny zestaw portów, a zatem mamy aż 3 porty USB3.1/3.2 typu A, dwa porty USB typu C, z czego jeden z funkcją DisplayPort 1.4, HDMI, mini-DisplayPort 1.4 oraz port LAN. Oznacza to, że do komputera możemy podłączyć aż 3 dodatkowe monitory i cieszyć się grami czy pracą na kilku ekranach. Bez potrzeby kupowania dodatkowej stacji dokującej czy innych akcesoriów.

To jednak nie wszystko, bo skoro już jesteśmy przy portach, to zastosowana karta sieciowa LAN wyposażona została w technologię Killer DoubleShot Pro. Dzięki niej przestaniecie w końcu przegrywać z powodu zbyt dużych opóźnień i lagów. Dołączone oprogramowanie Killer Control Center pozwala zabezpieczyć transmisję danych dla gier i w odpowiedni sposób, zgodnie ze swoimi preferencjami ustawić priorytety dla ruchu sieciowego. Jednocześnie system zapobiega powstawaniu krótkich, milisekundowych przerw (lagów), które w rozgrywce sieciowej mogą oznaczać różnicę między życiem, a śmiercią. Natomiast dla tych, którzy nie lubią kabli zastosowano najwydajniejszą kartę sieciową zgodną ze standardem WiFi 6, która jest w stanie przesyłać dane z prędkością nawet 2,4 Gbps i z mniejszymi opóźnieniami niż obecnie dostępne karty w standardzie WiFi 5.

I skoro już o tych kablach mowa, MSI postanowiło zamontować w tym notebooku największą możliwą baterię, która jest zgodna z przepisami o ruchu lotniczym. 99,9 Wh sprawia, że nawet pod obciążeniem MSI GE66 Raider Dragonshield będzie pracował długo, a do tego bez problemów będziemy mogli zabrać go na dłuższe wakacje, na które polecimy samolotem. Natomiast gdy planujecie tylko pracę biurową to duża bateria i technologia NVIDIA Optimus, sprawią, że bez problemu przetrwacie cały dzień w biurze bez martwienia się o zasilacz.

To nadal jednak nie koniec “naj”, bo wreszcie jakiś producent notebooków zrozumiał, że w komputerach też potrzebujemy bardzo dobrych kamer do wideorozmów. Dlatego w tym modelu zastosowano świetny sensor oferujący rozdzielczość 1080p, która jest bardzo rzadko spotykana w tego typu sprzęcie. Dzięki temu nie tylko będziecie mogli streamować swoje gry bez potrzeby zakupu dodatkowej kamery, ale też spokojnie pracować w czasach, gdy tradycyjne spotkania twarzą w twarz zamieniono na wideokonferencje. A to wszystko oczywiście w najwyższej jakości, której nie dają standardowe kamery w notebookach.

Multimedialny kombajn

Nie sposób też nie wspomnieć o kwestii multimediów w tym modelu, bo MSI położyło duży nacisk szczególnie na dźwięk. Nowatorskie głośniki DUO Wave Speaker mają zapewnić czysty i głośny dźwięk w każdych warunkach, w czym wydatnie pomaga ich umieszczenie po bokach, a nie od spodu notebooka. Do tego mamy też nowatorska technologię Nahimic 3, która pozwala na wzmocnienie efektów dźwięku przestrzennego, niezależnie od tego czy korzystamy ze słuchawek czy wbudowanych głośników. To jednak nie wszystko, bo dedykowany panel sterowania pozwala też na dostosowanie działania wbudowanego mikrofonu, a dzięki technologii Bluetooth możemy podłączyć nawet dwa urządzenia dźwiękowe jednocześnie i np. oglądać film we dwoje. Duże możliwości konfiguracji i przystosowania poszczególnych opcji do własnych upodobań to spora zaleta.

Uzupełnieniem całości jest aplikacja Dragon Center, która pozwala na konfigurację wielu aspektów komputera, począwszy od działania systemu chłodzenia, przez konfigurację podświetlenia, a na podniesieniu wydajności skończywszy. MSI oferuje też App Player, rozwiązanie, które pozwala na uruchamianie aplikacji z Androida. Emulator daje szerokie możliwości wykorzystania myszki i klawiatury w grach stworzonych typowo na urządzenia mobilne.

.

Artykuł powstał przy współpracy z marką MSI.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu