Aby rozbudzić wyobraźnię fanów, wystarczyło opublikowanie zaledwie kilku zdjęć nieznanej dotąd słuchawki. Najbardziej interesującym punktem tej konstrukcji jest jednak zestaw aparatów fotograficznych obudowany w okrągły obszar odpowiadający za robienie zdjęć. Tam najprawdopodobniej znajdziemy: główny sensor 48 MP oraz obiektyw ultra szerokokątny. Trzeci natomiast najprawdopodobniej będzie odpowiadał za detekcję głębi. Czwarty otwór zaś zajmuje moduł doświetlający kadr.
Zobacz także: Nokia 1 ze wsparciem dla Androida Pie!
Specyfikacja techniczna wskazuje mimo wszystko na półkę średnią – wyższą, będzie to więc propozycja korespondująca z obecną pozycją 8.1 / 7.1 na rynku. Urządzenie wyposażone zostanie w Snapdragona 660 i nieznaną ilość pamięci RAM (minimum 4, a może jednak 6 GB?). Ekran to najprawdopodobniej 6,3 – calowy IPS w rozdzielczości FHD+. Za zasilanie ma odpowiadać bateria o pojemności ok. 3500 mAh.
W co gra Nokia? Komu chce zagrozić?
Obawiam się, że jeżeli dojdzie do premiery telefonu w takim kształcie, zagrozi przede wszystkim sobie. O ile konkurencja z Pixelem 3a to oczywiście bardzo istotna kwestia, tak mimo wszystko obawiam się, że dojdzie do kanibalizacji modelu Nokia 7 Plus / 7.1, który jest naprawdę bardzo dobrym średniakiem z całkiem przystępną ceną. Jeżeli zaprezentowana w wyciekach Nokia będzie należała do dokładnie tego samego kręgu, najpewniej konsumenci będą mieli bardzo trudny orzech do zgryzienia w kontekście wyboru między 7.1 a… tajemniczym modelem.
Warto przeczytać: Nokia 7.1 – recenzja
Fani Nokii i w tym ja w dalszym ciągu czekają na flagowca, który powoduje masowy opad szczęk wśród obserwatorów. Nie zrozumcie mnie źle, jednak takiego telefonu jeszcze nie było w historii tandemu HMD Global & Nokia. Nokia 8 była urządzeniem tylko poprawnym, z bardzo rozczarowującym aparatem fotograficznym. 9 PureView natomiast, choć jest już naprawdę zaawansowanym urządzeniem, nie zdołała wbić się do prestiżowego mainstreamu najlepiej wyposażonych sprzętów mobilnych – mimo całkiem kuszącej ceny.
Być może Nokia podchodzi zupełnie inaczej do swojego biznesu, wcale nie stawiając na spektakularne i głośne flagowce, najbardziej inwestując w średnią półkę sprzedażową dostępną w bardzo atrakcyjnych cenach. Nie jest to oczywiście głupia strategia – rynki, na których marka Nokia jest bardzo mocna chłoną tego typu propozycje jak gąbka. Sam w Polsce widzę coraz więcej osób z telefonami stworzone przez ten duet i bardzo się z tego cieszę, również jako w dalszym ciągu dumny posiadacz modelu 8. Niemniej, w najbliższym czasie czeka mnie przesiadka – „ósemka” nie otrzyma już najprawdopodobniej żadnych aktualizacji rozwojowych dla systemu Android. A to niestety w moich oczach dyskwalifikuje ten telefon z dalszego użycia.
Więcej z kategorii Nokia:
- Podepnij Nokię do telewizora. Nowy gadżet zmierza do Europy
- Nokia planowała wypuścić „następcę” legendarnego modelu N95
- LTE szybciej będzie na Księżycu, niż w we wsi pod Warszawą
- Nokia nie zwalnia tempa. Pokazała dwa nowe smartfony i akcesoria
- Pamiętacie te modele Nokii? Dałbym wiele, żeby wróciły w pełnej chwale