VOD

Nowa funkcja Netflix na telewizorach - tak serwis promuje swoje hity

Konrad Kozłowski
Nowa funkcja Netflix na telewizorach - tak serwis promuje swoje hity
15

Netflix stale testuje nowe funkcje w swoich aplikacjach. O niektórych z nich dowiadujemy się z mediów, inne pojawiają się na naszych kontach bez żadnej zapowiedzi. Jedną z takich nowości jest sekcja "Spotlight", która najwyraźniej służy do promocji największych hitów Netfliksa.

Nie tak dawno opisywaliśmy dla Was wrażenia z korzystania z nowej, prawdopodobnie rozwojowej wersji aplikacji Netflix na telewizory, w której pojawiło się sporo nowości. Część z nich przypadła mi do gustu, ale większość wyglądała raczej na eksperymenty, które nie wypaliły. Dziś nie ma po nich w aplikacji ani śladu, ale pojawiło się coś zupełnie innego. Na końcu listy ze skrótami w podręcznym menu po lewej stronie zawitała nowa sekcja o nazwie "Spotlight".

Nowa funkcja Netflix na smart TV do promowania hitów

Gdy ją podświetlimy, naszym oczom od razu ukaże się szybka odpowiedź na pytanie, na co Netflix chce zwrócić naszą uwagę. Mający dzisiaj premierę film "Irlandczyk" od Martina Scorsese z Robertem De Niro, Alem Pacino i Joe Pesci w rolach głównych, jest w centrum uwagi nowej sekcji. Automatycznie uruchamiany klip promocyjny w tle opowiada o filmie, a do naszej dyspozycji są trzy zakładki poświęcone twórcy filmu oraz aktorom. Prowadzą one do odrębnych materiałów wideo, w których możemy wysłuchać zakulisowych informacji o super produkcji Netfliksa czy zobaczyć nawet rozmowę w stylu roundtable całej czwórki.

Funkcja aktywowała się samoczynnie w aplikacji Netflix z językiem angielskim, nie widziałem jej jeszcze w polskiej wersji, więc jeśli pojawi się u Was dajcie znać, to zaktualizujemy materiał. Jestem ciekaw, czy serwis będzie kontynuował tego rodzaju promocję swoich największych premier, a tych w najbliższym czasie jeszcze kilka będzie. Przed nami między innymi debiuty filmów "Historia małżeńska" ze Scarlett Johansson i Adamem Driverem oraz "Dwóch papieży" z Anthonym Hopkinsem i Jonathanem Prycem. Co ciekawe, obydwie produkcje, podobnie jak "Irlandczyk" najpierw będą wyświetlane w wybranych polskich kinach, więc miejcie to na uwadze, jeśli wolicie zdecydować się na tradycyjny seans, a później zaliczyć powtórkę w domu.

Czytaj też: "Irlandczyk" - recenzja. Wielkie kino od Netfliksa

Aktualizacja: Funkcja pojawiła się u szerszego grona użytkowników w interfejsie w języku polskim pod nazwą "Polecamy".

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu