Microsoft

Niedługo Microsoft ujawni jak będzie nazywać się Windows Threshold

Jakub Szczęsny
Niedługo Microsoft ujawni jak będzie nazywać się Windows Threshold
43

Kto wierzył, że Threshold pozostanie Thresholdem, ten nieco naiwnie podchodził do tego tematu. Doświadczenie nauczyło mnie, by nazwy kodowe kolejnych wersji systemu Windows traktować nieco z przymrużeniem oka i niezbyt się do nich przywiązywać. XP miał być Whistlerem, Vista Longhornem, a i to nie są...

Kto wierzył, że Threshold pozostanie Thresholdem, ten nieco naiwnie podchodził do tego tematu. Doświadczenie nauczyło mnie, by nazwy kodowe kolejnych wersji systemu Windows traktować nieco z przymrużeniem oka i niezbyt się do nich przywiązywać. XP miał być Whistlerem, Vista Longhornem, a i to nie są jedyne przykłady, które pokazują, iż "codename'y" systemów operacyjnych Microsoftu raczej się nie utrzymują do chwili oficjalnej prezentacji oprogramowania. Podobnie jest z Windows Threshold, wokół którego pracownicy Microsoftu podbijają atmosferę tajemnicy i starają się tym samym przyciągnąć uwagę mediów.

Microsoft nieco zaskoczył media faktem, iż konferencja w San Francisco, na której zostanie zaprezentowany następca "ósemki" nie będzie transmitowana w Internecie. Na wydarzenie mają także wstęp tylko zaproszone media - nie widzę w tym najmniejszego sensu - oprócz tego, że Microsoft chce tym samym przykuć uwagę całego świata. Wiadomo przecież, że media technologiczne, jak tylko otrzymają więcej informacji na temat nowego systemu Microsoftu, wrzucą je na blogi, portale.

Kto wierzył, że Threshold pozostanie Thresholdem, ten nieco naiwnie podchodził do tego tematu. Doświadczenie nauczyło mnie, by nazwy kodowe kolejnych wersji systemu Windows traktować nieco z przymrużeniem oka i niezbyt się do nich przywiązywać. XP miał być Whistlerem, Vista Longhornem, a i to nie są jedyne przykłady, które pokazują, iż "codename'y" systemów operacyjnych Microsoftu raczej się nie utrzymują do chwili oficjalnej prezentacji oprogramowania. Podobnie jest z Windows Threshold, wokół którego pracownicy Microsoftu podbijają atmosferę tajemnicy i starają się tym samym przyciągnąć uwagę mediów.

Microsoft nieco zaskoczył media faktem, iż konferencja w San Francisco, na której zostanie zaprezentowany następca "ósemki" nie będzie transmitowana w Internecie. Na wydarzenie mają także wstęp tylko zaproszone media - nie widzę w tym najmniejszego sensu - oprócz tego, że Microsoft chce tym samym przykuć uwagę całego świata. Wiadomo przecież, że media technologiczne, jak tylko otrzymają więcej informacji na temat nowego systemu Microsoftu, wrzucą je na blogi, portale.

Dzisiaj jednak, Microsoft odniósł się do kwestii nazwy nowego Windows. I tak oto, na zdjęciach występują pracownik Microsoftu Terry Myerson, Tom Warren z The Verge oraz Mary Jo Foley, dziennikarka ZDnet i zarazem najbardziej wiarygodne źródło informacji na temat Microsoftu. Myerson stoi na przykład przed ekranem Microsoft PixelSense, na którym widnieje prawdopodobnie logo nowego Windows.

Sądząc po tym, co widać na zdjęciach Warrena z Jo Foley oraz na tym z Myersonem na tle PixelSense’a, na pewno nie zostanie użyta nazwa kodowa – Threshold. Położenie ponadto sugeruje, że po „Windows” coś na pewno się znajdzie – zatem scenariusz z pozbawieniem nowych okienek jakichkolwiek oznaczeń wersji znacznie się oddala. Windows X także mi jakoś „nie pasuje” i o ile mogłoby to być prawdopodobne wraz z dziesiątą wersją systemu operacyjnego, tak teraz wydawałoby się to niezbyt logiczne. Także nie wydaje mi się, żeby tak znalazł się Windows One – wspominałem o tym, że zrodziłoby to pewne skojarzenia z pierwszą wersją Windows i mogłoby to wywołać wizerunkowy pożar. Najprawdopodobniej Microsoft pozostanie przy cyferkowym sposobie oznaczania Windows – zatem w okolicach wtorku powinniśmy zobaczyć „Windows 9″.

A Wy, jak myślicie?

Grafika: wpcentral.com

Dzisiaj jednak, Microsoft odniósł się do kwestii nazwy nowego Windows. I tak oto, na zdjęciach występują pracownik Microsoftu Terry Myerson, Tom Warren z The Verge oraz Mary Jo Foley, dziennikarka ZDnet i zarazem najbardziej wiarygodne źródło informacji na temat Microsoftu. Myerson stoi na przykład przed ekranem Microsoft PixelSense, na którym widnieje prawdopodobnie logo nowego Windows.

Kto wierzył, że Threshold pozostanie Thresholdem, ten nieco naiwnie podchodził do tego tematu. Doświadczenie nauczyło mnie, by nazwy kodowe kolejnych wersji systemu Windows traktować nieco z przymrużeniem oka i niezbyt się do nich przywiązywać. XP miał być Whistlerem, Vista Longhornem, a i to nie są jedyne przykłady, które pokazują, iż "codename'y" systemów operacyjnych Microsoftu raczej się nie utrzymują do chwili oficjalnej prezentacji oprogramowania. Podobnie jest z Windows Threshold, wokół którego pracownicy Microsoftu podbijają atmosferę tajemnicy i starają się tym samym przyciągnąć uwagę mediów.

Microsoft nieco zaskoczył media faktem, iż konferencja w San Francisco, na której zostanie zaprezentowany następca "ósemki" nie będzie transmitowana w Internecie. Na wydarzenie mają także wstęp tylko zaproszone media - nie widzę w tym najmniejszego sensu - oprócz tego, że Microsoft chce tym samym przykuć uwagę całego świata. Wiadomo przecież, że media technologiczne, jak tylko otrzymają więcej informacji na temat nowego systemu Microsoftu, wrzucą je na blogi, portale.

Dzisiaj jednak, Microsoft odniósł się do kwestii nazwy nowego Windows. I tak oto, na zdjęciach występują pracownik Microsoftu Terry Myerson, Tom Warren z The Verge oraz Mary Jo Foley, dziennikarka ZDnet i zarazem najbardziej wiarygodne źródło informacji na temat Microsoftu. Myerson stoi na przykład przed ekranem Microsoft PixelSense, na którym widnieje prawdopodobnie logo nowego Windows.

Sądząc po tym, co widać na zdjęciach Warrena z Jo Foley oraz na tym z Myersonem na tle PixelSense’a, na pewno nie zostanie użyta nazwa kodowa – Threshold. Położenie ponadto sugeruje, że po „Windows” coś na pewno się znajdzie – zatem scenariusz z pozbawieniem nowych okienek jakichkolwiek oznaczeń wersji znacznie się oddala. Windows X także mi jakoś „nie pasuje” i o ile mogłoby to być prawdopodobne wraz z dziesiątą wersją systemu operacyjnego, tak teraz wydawałoby się to niezbyt logiczne. Także nie wydaje mi się, żeby tak znalazł się Windows One – wspominałem o tym, że zrodziłoby to pewne skojarzenia z pierwszą wersją Windows i mogłoby to wywołać wizerunkowy pożar. Najprawdopodobniej Microsoft pozostanie przy cyferkowym sposobie oznaczania Windows – zatem w okolicach wtorku powinniśmy zobaczyć „Windows 9″.

A Wy, jak myślicie?

Grafika: wpcentral.com

Sądząc po tym, co widać na zdjęciach Warrena z Jo Foley oraz na tym z Myersonem na tle PixelSense’a, na pewno nie zostanie użyta nazwa kodowa – Threshold. Położenie ponadto sugeruje, że po „Windows” coś na pewno się znajdzie – zatem scenariusz z pozbawieniem nowych okienek jakichkolwiek oznaczeń wersji znacznie się oddala. Windows X także mi jakoś „nie pasuje” i o ile mogłoby to być prawdopodobne wraz z dziesiątą wersją systemu operacyjnego, tak teraz wydawałoby się to niezbyt logiczne. Także nie wydaje mi się, żeby tak znalazł się Windows One – wspominałem o tym, że zrodziłoby to pewne skojarzenia z pierwszą wersją Windows i mogłoby to wywołać wizerunkowy pożar. Najprawdopodobniej Microsoft pozostanie przy cyferkowym sposobie oznaczania Windows – zatem w okolicach wtorku powinniśmy zobaczyć „Windows 9″.

A Wy, jak myślicie?

Grafika: wpcentral.com

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu