Dostęp do znanych i lubianych filmów to coś, za co miliony widzów pokochały Netflix. Mimo, że takie tytuły nie należą do najbardziej promowanych, to zasoby polskiego katalogu platformy skrywają wiele perełek, o których istnieniu dowiadujemy się czasem przypadkiem i niestety najczęściej w sytuacji, gdy pojawi się przy nich data usunięcia. Algorytmy serwisu nie zawsze wskazują takie produkcje jako godne polecenia, a szkoda, bo gdy poszperamy i nieco uważniej (przy użyciu zewnętrznych narzędzi) przyjrzyjmy się dostępnym filmom oraz serialom, to można znaleźć coś dla siebie.
Netflix może zablokować dzielenie kont. Niektórzy dostają ostrzeżenia
Rambo i Batman w kwietniu na Netflix
Nie dziwi mnie więc nieoficjalna zapowiedź filmów, które mają pojawić się na Netfliksie, ponieważ wiele pozycji to istne klasyki, do których z przyjemnością się wraca. Dodatkowo, to spora szansa na premierowy seans takich kultowych filmów jak „Rambo”, „Batman” czy „Ścigany”. Wraz z pierwszym z wymienionych filmów do oferty Netfliksa zostaną dodane także II i III część filmów z Sylvestrem Stallone, które pomimo wad zostały chyba raczej lepiej odebrane niż dwie ostatnie produkcje.
Amazon Prime Video doczekał się losowego odtwarzania odcinków
„Batman” natomiast to film z moją ulubioną kreacją Człowieka Nietoperza i Bruce’a Wayne’a dzięki Michaelowi Keatonowi. W obsadzie filmu z 1989 roku wystąpili także Jack Nicholson (Joker) oraz Kim Basinger (Vicky Vale), zaś za najlepszy motyw muzyczny tego bohatera, moim zdaniem oczywiście, odpowiada kompozytor Danny Elfman. Mroczne Gotham i gęsta atmosfera zostały jeszcze bardziej pogłębione w „Powrocie Batmana”, ale niestety nic nie wskazuje na to, by i ten film miał pojawić się na Netfliksie w najbliższym czasie. Co ciekawe, kilkanaście dni po tym, jak na HBO Max/GO pojawią się nowe wydania „Ligi sprawiedliwości” oraz „Batman v Superman: Świt sprawiedliwości”, Netflix dostarczy nam kinową, pierwotną wersję tego drugiego filmu.
Potrzebny jest bojkot tego filmu, by już nigdy nie powstawały takie paździerze. „Ściema po polsku”
Kwiecień na Netflix – Steve Jobs oraz fenomenalny Apollo 11
Na liście nadchodzących filmów znajdują się też „Ścigany” (Harrison Ford i Tommy Lee Jones naprzeciwko siebie w rolach zbiega i policjanta), „Steve Jobs” z Michaelem Fassbenderem w tytułowej roli i scenariuszem Aarona Sorkina, a także „Apollo 11” – jeden z najciekawszych dokumentów ostatnich lat, który zawiera mnóstwo niepublikowanych do tej pory nagrań z pierwszego lotu załogowego na Księżyc. Ujęcia zostały odnalezione w archiwach NASA i odrestaurowane tak skutecznie, że dziś patrzy się na nie jakby były uwiecznione na taśmie dopiero wczoraj. Dlatego mam nadzieję, że „Apollo 11” trafi na Netflix w 4K.
Apollo 11 – recenzja. Epicki dokument o locie na Księżyc
Filmy zmierzające na Netflix w kwietniu 2021:
- „Gra dla dwojga”
- „Ścigany”
- „Wioska przeklętych”
- „Olej Lorenza”
- „Uśpieni”
- „Wszystko stracone”
- „Karate Kid II”
- „47 Roninów”
- „Ze śmiercią jej do twarzy”
- „Człowiek ciemności II: Durant powraca”
- „Steve Jobs”
- „Junior”
- „Xanadu”
- „Apollo 11”
- „Batman”
- „Batman v Superman: Świt sprawiedliwości”
- „Chiński zodiak”
- „Doktor Detroit”
- „Inni”
- „Laleczka Chucky: Następne pokolenie”
- „Niezapomniany”
- „Nieznajomi”
- „Oni żyją”
- „Przez kontynent”
- „Rambo II”
- „Rambo III”
- „Rambo: Pierwsza krew”
- „Ronaldo”
- „Serce do walki”
- „Shrek: Musical”
- „Szansa dla karierowicza”
- „Tajemniczy ogród”
- „Uciekający kociak 2”
- „Ulice w ogniu”
- „Uliczne koty”
- „W imię ojca”
Źródło: Filmożercy
Więcej z kategorii Netflix:
- Komediowy chaos tylko dla zdesperowanych. Thunder Force - recenzja
- Wielkie hity na Netflix w 2022. Polubicie Sony za te decyzję
- Złośliwy "Netflix" na Androida kusił dwoma miesiącami premium za darmo, wykradał dane z WhatsApp
- Co zrobi Netflix z 400 milionami dolarów? Kupi dwa wyczekiwane przez wszystkich filmy
- Kwiecień na Netflix - mnóstwo nowości, w tym dwie mocne polskie premiery