Felietony

nc+ zmienia ofertę, zniknie pakiet za 199 zł – złamali się czy mydlą nam oczy?

Maciej Sikorski
nc+ zmienia ofertę, zniknie pakiet za 199 zł – złamali się czy mydlą nam oczy?
27

Osoby, które śledzą sytuację wokół platformy nc+ zapewne zdają sobie sprawę z tego, że atmosfera cały czas jest gorąca. Praktycznie każdego dnia dzieje się coś ciekawego i mamy kolejne odsłony prawdziwego show na polskim rynku telewizyjnym. W sprawę wmieszał się już osobiście Tomasz Lis (niezadowolo...

Osoby, które śledzą sytuację wokół platformy nc+ zapewne zdają sobie sprawę z tego, że atmosfera cały czas jest gorąca. Praktycznie każdego dnia dzieje się coś ciekawego i mamy kolejne odsłony prawdziwego show na polskim rynku telewizyjnym. W sprawę wmieszał się już osobiście Tomasz Lis (niezadowolony klient) oraz KRRiT, która zbeształa nc+. Chyba przyszedł czas na finał tego spektaklu – szef platformy Julien Verley wspomina o zmianach. Co zaoferuje klientom?

Przyznam szczerze, iż dawno nie widziałem, by jakiś temat na rodzimym podwórku tak rozpalał internautów. Profil Anty NC+ na FB lubi już blisko 90 tys. osób i to chyba najlepszy dowód na poważną wpadkę nowej platformy. Być może próbowali wziąć swoich klientów na przeczekanie, ściąć kilka głów i przejść nad aferą (nie bójmy się tego słowa) do porządku dziennego. To jednak okazało się mało prawdopodobne, a nawet niemożliwe. Pakiet rozwiązań alternatywnych wyczerpał się i korporacja musiała pójść na ustępstwa.

Już od kilku dni w mediach krążyły pogłoski, że nc+ chce zmienić swój cennik i namieszać w ofercie. Z posunięciami tego typu nie można było czekać – konkurencja nie śpi i jawnie namawia klientów nc+ do zmiany platformy. Jeszcze niedawno prezes Verley wspominał, że abonenci „nie zrozumieli oferty”. Teraz doszedł do wniosku, że to jego firma nie zrozumiała do końca tego, na co się decyduje, jak wprowadza na rynek nowy produkt i jak próbuje przekonać klientów do zmian.
Jutro w Rzeczpospolitej ukaże się wywiad z prezesem nc+, ale już dzisiaj opublikowano fragment rozmowy. Bardzo ciekawie brzmią te słowa:

W trakcie ostatnich dni przygotowaliśmy cały pakiet propozycji, które wkrótce przedstawimy naszym klientom. Poza nowym pakietem Ekstraklasa, będziemy też bardziej elastyczni. Najdroższy pakiet za 199 złotych w ogóle zniknie z naszej oferty, a nowe przedziały cenowe pakietów będą się mieścić miedzy 39 zł i 119 zł. Wszystkie dodatkowe opcje, czy to programowe czy technologiczne: oferta HBO, Cinemax czy Multiroom, będzie można sobie dobrać wedle uznania do dowolnie wybranego pakietu.

Z jednej strony, można dojść do wniosku, że firma się złamała i zamierza pójść klientom na rękę. Jedak z drugiej strony, widać wyraźnie, iż abonenci będą musieli płacić za dodatkowe kanały i w efekcie pełen pakiet może nadal kosztować 199 złotych (lub więcej). Możliwe, że firma po prostu przepakuje swój produkt, inaczej go nazwie i ponownie wprowadzi na rynek. Z wnioskami trzeba się jednak wstrzymać – zobaczymy, jak rozwinie się sytuacja.

Cieszy sam fakt, iż korporacja analizuje swoje decyzje i zachowanie z ostatnich tygodni. Zdają sobie sprawę z tego, w co się wpakowali i próbują jakoś oczyścić atmosferę. Dziwi jednak fakt, że nie biorą na siebie całej odpowiedzialności:

Spędziliśmy wiele godzin, zastanawiając się, co spowodowało, że znaleźliśmy się właśnie w takim punkcie. I naszym głównym wnioskiem było to, że wprowadziliśmy zbyt wiele zmian naraz. Bo nie tylko stworzyliśmy nową nazwę i markę, ale także nową ofertę rynkową, listę programów, co spowodowało, że ludzie nie mogli się doszukać ulubionych programów, opracowaliśmy też zasady przenoszenia dotychczasowych klientów do nc+. 1 grudnia ruszyła fuzja operacyjna dwóch firm, co oznaczało początek skomplikowanego procesu łączenia dwóch zespołów, pochodzących z dwóch różnych firm o różnych kulturach pracy. Dziś, patrząc wstecz, widzimy jasno, że nie powinniśmy byli robić tego wszystkiego naraz. I za skutki wszystkich przepraszam.

Nie chodzi tylko o to, co zrobili, ale przede wszystkim o to, jak próbowali przeforsować swój plan. Przecież właśnie tej kwestii przygląda się teraz UOKiK. Jeżeli zatem chcą przełknąć teraz gorzkie pigułki, to niech wezmą za jednym razem wszystkie – im i tak niewiele może już zaszkodzić, a można przecież próbować wyjść z twarzą z całej sytuacji.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu