Felietony

Myślicie, że ultrabooki zmienią rynek PC? Nie byłbym taki pewien

Michał Majchrzycki
Myślicie, że ultrabooki zmienią rynek PC? Nie byłbym taki pewien
19

Ultrabooki to ostatnio temat elektryzujący wielu - od producentów sprzętu po zwykłych użytkowników. Twórcy laptopów mają nadzieję, że za ich pomocą uda się zatrzymać, a może nawet odwrócić zwalniającą sprzedaż, użytkownicy natomiast, że otrzymają jeszcze lepsze rozwiązania. Czy rzeczywiście ultraboo...

Ultrabooki to ostatnio temat elektryzujący wielu - od producentów sprzętu po zwykłych użytkowników. Twórcy laptopów mają nadzieję, że za ich pomocą uda się zatrzymać, a może nawet odwrócić zwalniającą sprzedaż, użytkownicy natomiast, że otrzymają jeszcze lepsze rozwiązania. Czy rzeczywiście ultrabooki mają szansę zmienić rynek PC?

Wprawdzie ultrabooki dostępne są już na rynku, ale cały czas mówi się, że prawdziwa ich fala ma nas dopiero zalać. Prawdę mówiąc niespecjalnie wierzę, aby za ich pomocą udało się jakoś znacząco zmienić trendy na rynku pecetów. Podobne zdanie zdają się mieć analitycy, którzy nie wróżą raczej świetlanej przyszłości ultrabookom.

Firma J.P Morgan podała (via AppleInsider) kilka powodów, dla których ultrabooki raczej nie mają w najbliższym czasie wielkich szans na zdobycie rynku. Większość z argumentów jest dość przewidywalna. Przede wszystkim cena - od 899 do 1299 dolarów. Jeżeli ultrabooki mają być realną konkurencją dla MacBooka Air (999 dolarów), producenci muszą mocno obniżyć ceny sprzętu.

Kolejna kwestia to brak czegoś, co wyróżniałoby ultrabooki. Same kwestie sprzętowe to trochę za mało, aby zachęcić użytkowników do wydania większej ilości pieniędzy niż na tańszego netbooka. Do tego dochodzi jeszcze konkurencja ze strony tabletów i smartfonów, które coraz częściej wypełniają zadania dotychczas zarezerwowane dla laptopów.

W raporcie J.P Morgan zaciekawiły mnie jednak najbardziej dwa wnioski. Pierwszy to czas, drugi zaś - oryginalność.

Zdaniem firmy rok 2012 niewiele zmieni pod względem sprzedaży ultrabooków. Użytkownicy nadal są przyzwyczajeni do wymieniania sprzętu, kiedy ich obecny laptop zupełnie padnie. Zachętą do kupna mogłaby być jedynie niska cena, dzięki której ultrabooki zainteresowałyby zwykłych klientów. Więcej może zmienić się w kolejnych latach sprzedaży.

Druga kwestia to oryginalność. Nie jest żadną tajemnicą, że pomysł ultrabooków powstał pod wpływem powodzenia MacBooka Air. Jednak zdaniem agencji laptop firmy Apple to raczej jednorazowy sukces:

jesteśmy sceptyczni, co do możliwości powtórzenia sukcesu w wykorzystujących Windows ultrabookach pierwszej generacji

Tutaj chyba jest pies pogrzebany. Intel niedawno podawał, że tylko w tym roku na rynku pojawi się 75 różnych modeli ultrabooków. Tak wysoka liczba trudnych do odróżnienia od siebie urządzeń może tylko wprowadzić w zakłopotanie potencjalnych klientów. Apple zbudował sukces MacBooka Air na jasnym przekazie i w miarę prostym wizerunku. Nie bardzo rozumiem, jak chcą to osiągnąć twórcy ultrabooków. Prezentując kilkadziesiąt różniących się od siebie w detalach modeli?

Nie uważam, aby pomysł z ultrabookami był skazany na porażkę. Wręcz przeciwnie, obniżenie cen komponentów sprzętowych, wejście na rynek Windows 8 i dobrze poprowadzona reklama mogą przekonać wielu użytkowników do zdecydowania się na tego typu rozwiązanie. To jednak chyba zajmie jeszcze sporo czasu - w każdym razie nie myślę, aby ten rok miał okazać się rokiem ultrabooków.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu