Ten film Duncana Jonesa miał być pierwszym w jego karierze, ale dopiero po latach udało mu się zrealizować projekt. Do tej pory swoim nazwiskiem podpisywał takie produkcje jak „Moon” z 2009 roku czy „Kod nieśmiertelności” z 2011 roku. Po świetnym przyjęciu Blade Runnera 2049 w zeszłym roku, ostatnie miesiące i następne tygodnie przynoszą nam wieści o kolejnych produkcjach w podobnych klimatach. Jones idealnie wybrał moment na premierę i wraz z Netflixem zaprezentuje nam „Mute” już pod koniec lutego.
Premiera „Mute” na Netflix – 23 lutego
1.30. pic.twitter.com/joIbXlXcCA
— MUTE (@mute) January 27, 2018
Film opowiada historię barmana, który w wyniku wypadku w dzieciństwie staje się niemy. Po konfrontacji z klientem zaczynają się jego problemy i próba odnalezienia partnerki – jak sam ją określa miłości jego życia. Szukając jej, natrafia na jego drodze pojawia się dwóch chirurgów z amerykańskiej armii Cactus Bill (Paul Rudd) Duck (Justin Theroux), którzy w Berlinie nie znaleźli się bez powodu i realizują własną misję.
Leo (Alexander Skarsgård) przemierza ulice miasta z nadzieją na szczęśliwy finał, co daje nam możliwość zobaczenia wizji Berlina z niedalekiej przyszłości – jest pełen futurystycznych, latających samochodów i ciemnych uliczek rozświetlanych neonami. Stylistyka „Mute” przypomina nie tylko „Blade Runnera (2049)”, ale i „Altered Carbon„, czyli serial, który już w ten piątek pojawi się na Netflix.
Zwiastun „Mute” od Netflix
Więcej z kategorii Filmy:
- Pytamy Disney o premiery online w Polsce i wiszącą nad branżą rewolucję
- Wzrusza i bawi, ale to może nie wystarczyć. Co w duszy gra - recenzja
- Nowość Netfliksa, które nie mogę się doczekać - "Kobieta w oknie" z datą premiery
- Legendarne RPG, kultowe kucyki, Transformersy i świnka Peppa. Nie zgadniecie, co je łączy...
- Beavis i Butt-Head wracają! Najwięksi metalowi głupole dostaną nowy film