Poradniki

Microsoft Word czy Dokumenty Google? Podpowiadamy, co jest dla Was lepsze

Jakub Szczęsny
Microsoft Word czy Dokumenty Google? Podpowiadamy, co jest dla Was lepsze
71

Wśród wielu użytkowników pakietów biurowych pokutuje przekonanie, iż to Microsoft Word jest najlepszym dostępnym na rynku procesorem tekstu. Zasadniczo, jest w tym odrobina prawdy, bowiem jeżeli zależy nam głównie na kompatybilności plików wynikowych, to Word rzeczywiście będzie dobrym i co ważne - bezpiecznym wyborem. Co jeśli, gdy nasze wymagania są nieco inne?

Microsoft obecnie dąży do tego, aby swoje produkty sprzedawać w formie usług. Początkowo, ideę giganta wyśmiewano twierdząc, iż taki model dystrybucji nie spotka się z ogromnym zainteresowaniem użytkowników. Na przykładzie pakietu Office okazało się jednak, że to wcale nie był głupi pomysł - wielu klientów ceni sobie fakt, iż dzięki Office 365 możliwe jest opłacenie abonamentu, w ramach którego otrzymuje się zawsze aktualne oprogramowanie. Gdyby przyszło nam płacić za każdą kolejną wersję pakietu biurowego, mogłoby to być dla nas problematyczne - a tak, wystarczy, że wspieramy Microsoft co rok. Przy okazji, Microsoft oferuje swoje elementy składowe pakietu Office w ramach aplikacji webowych. Są one nieco ograniczone względem właściwych programów dla komputerów, jednak w niektórych sytuacjach mogą się okazać niesamowicie przydatne.

Zobacz też: Edycja plików Office w Dokumentach Google staje się faktem!

Jednak nie jesteście skazani na Office'a, czy Worda. Są jeszcze Dokumenty Google!

Dokumenty Google - właściwie cała gama aplikacji webowych przeznaczonych głównie dla użytkowników ekosystemu zbudowanego wokół Androida, przeglądarki Chrome, poczty elektronicznej oraz innych usług z Mountain View to również godna uwagi propozycja. Warto jednak wskazać na jedną, bardzo istotną różnicę - Dokumenty Google w wersji dla komputerów są dostępne tylko za pośrednictwem przeglądarki internetowej. Google nie oferuje i raczej nie będzie oferował równolegle stacjonarnej wersji pakietu dla komputerów, przynajmniej nic na to nie wskazuje. Nie oznacza to jednak, że Dokumenty Google to narzędzie gorsze, mniej przydatne niż aplikacje od Microsoftu. Istnieje między nimi wiele różnic, które są ważne w kontekście potrzeb użytkowników. To właściwie te powinny warunkować ostateczny wynik wyboru: "Word, czy Dokumenty Google".

Microsoft Word to oczywiście sztandarowy procesor tekstu. Warto poznać szereg jego zalet i... zasadniczą wadę

Ogromną zaletą Worda jest to, że... jest świetnie znany. Trudno jest znaleźć osobę parającą się pracą biurową, która zwyczajnie nie zna tego narzędzia. To również niesamowicie popularny procesor tekstu wśród studentów. Jak wynika z moich osobistych doświadczeń, bardzo niewiele osób rozgląda się za alternatywami dla tego programu. Jest pewne wytłumaczenie dla tego stanu rzeczy. Otóż, studenci najczęściej korzystają z Worda, kiedy przychodzi im napisać pracę dyplomową. Ta zaś musi zostać wydrukowana i ma to miejsce najczęściej w rozsianych wokół uczelni punktach ksero. Tam natomiast najczęściej, z powodu kompatybilności korzysta się... z pakietu Office. Koło się zamyka - aby nie zgubić potrzebnego formatowania w pliku, wybiera się właśnie Worda, który stanowi najbezpieczniejszy z punktu widzenia wymagań edytorskich co do pracy. Studenci obawiają się, iż skorzystanie z innego programu mogłoby spowodować, iż wydrukowany egzemplarz nie będzie wyglądał tak, jak miało to miejsce w trakcie edycji. Nie jest to jednak do końca prawda.

Ponadto, ogromna popularność Worda to również świetna znajomość jego funkcji wśród konsumentów. W artykule dot. alternatyw dla Microsoft Office podnosiliśmy argument o tym, iż nierzadko trudno jest "przestawić się" na zupełnie inny program biurowy. I wcale nie ma to związku z tym, iż jest on mniej wygodny, czy ograniczony. Ludzie zwyczajnie mogą się zgubić w nieco innym układzie przycisków, co może spowodować pewne problemy w trakcie edycji dokumentu.

Poza tym, Word działa po prostu tak, jak trzeba. Nie zaskakuje błędami, jest stosunkowo prosty w obsłudze, a w razie jakichkolwiek problemów, internet dostarcza odpowiedzi na niemal każde pytanie dotyczące zawartych w nim funkcji. Jeżeli jesteście zmuszeni edytować ważny dokument, w którym musicie uważać przede wszystkim na formatowanie, to wybierzcie Worda - przynajmniej dla świętego spokoju.

Jest jednak pewien minus Worda wchodzącego w skład pakietu Office. Narzędzie nie jest darmowe - piractwo natomiast to przestępstwo i grzech. Aplikacja webowa względem swojego właściwego odpowiednika jest nieco ograniczona, więc nie powinna być brana jako zamiennik.

Dokumenty Google przydadzą się Wam głównie wtedy, gdy pełna zgodność nie jest wymagana, a Wam zależy na trybie współpracy

Word co prawda również pozwala na tryb współpracy z innymi użytkownikami, ale Dokumenty Google lepiej pod tym względem dopracowano. Podgląd zmian w czasie rzeczywistym, prosty system komentarzy, historii zmian w dokumencie oraz ich akceptowania powodują, że owe narzędzie świetnie sprawdza się, gdy uczestnicy edycji są mocno oddaleni od siebie, jednak chcą mieć pewność, że prace nad dokumentem zostaną przeprowadzone sprawnie. Procesor tekstu od Google świetnie sprawdza się również w scenariuszach "solo" gdzie chcemy napisać prostsze dokumenty, niż na przykład praca licencjacka lub magisterska, które są opatrzone bardzo specyficznymi wymogami edytorskimi. Warto zwrócić fakt na to, iż Dokumenty Google nie są oferowane w ramach aplikacji komputerowych - jest to możliwe tylko w przeglądarce. Z jednej strony jest to pewna wada, ale dla użytkowników alternatywnych systemów operacyjnych może to być ogromna zaleta. Niemniej, warto wspomnieć, że Office również to potrafi.

W przypadku mniej wymagających dokumentów, można śmiało polecić pakiet przeglądarkowy od Google. Wartym odnotowania faktem jest również to, że skorzystamy z niego absolutnie za darmo, a przy okazji jest on naprawdę rozbudowany. Co prawda, nie oferuje tak ogromnej liczby funkcji jak Word, jednak w pewnych warunkach jest w stanie zastąpić najpopularniejsze na rynku rozwiązanie Microsoftu.

Podsumujmy. Co powinienem wybrać?

Określ, czego tak naprawdę potrzebujesz. Jeżeli nie wyobrażasz sobie pracy z pakietem biurowym w przeglądarce (sporo podróżujesz, czasami tracisz zasięg mobilnego internetu), powinieneś absolutnie zrezygnować z Dokumentów Google i wybrać Office'a wraz z Wordem (albo inny stacjonarny procesor tekstu - sprawdź alternatywy!). Ponadto, w przypadkach, gdy ważna jest dla Ciebie kompatybilność plików wynikowych, pakiet Office będzie najbezpieczniejszy. Unikniesz nieprzyjemnych sytuacji, w których formatowanie "gubi się" po tym, jak zostało skonstruowane w alternatywnym programie. Ostatecznie, jeżeli nie masz nic przeciwko płaceniu za Office'a, możemy Ci Worda śmiało polecić. Wersja przeglądarkowa przyda się w trakcie edycji prostszych dokumentów.

Natomiast, jeżeli lubisz pracować w zespole, niekoniecznie będziesz zajmować się trudniejszymi dokumentami, spróbuj procesor tekstu zawarty w usłudze Dokumenty Google. To naprawdę świetna usługa, która uratuje Ci skórę, gdy wysiądzie Twoja produkcyjna maszyna, a Ty będziesz potrzebował "na gwałt" zedytować plik, nad którym pracowałeś. Na bieżąco, wszelkie zmiany są zapisywane bezpośrednio do chmury Google, dzięki czemu będziesz mieć pewność, że nic Ci nie zginie. I ostatecznie, Dokumenty Google to pakiet absolutnie darmowy - w przeciwieństwie do rozbudowanego, ale drogiego pakietu Office.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

hot