Jakie jest moje zdanie w temacie — pisałem już wielokrotnie. Dla mnie całe to przedstawienie Epic Games to po prostu walka o przeciekające im grube miliony dolarów, które muszą oddawać Apple. Nie ma tam żadnych dobrych pobudek typu chęć pomocy pomniejszym twórcom czy stworzenie rynku na nowo (patrz: akcja z Fortnite jest żałosna – i bazuje na najniższych instynktach, Epic chciało specjalnej umowy z Apple. Nie dostało jej, więc się mści), w co wielu usilnie stara się wierzyć broniąc zagrywek Epic Games. Apple nie jest bez winy — ale przez lata pracowało nad systemem który rozwijało od zera, więc chcą mieć pełną kontrolę, a jeżeli komuś się to nie podoba — zawsze można przeskoczyć na konkurencyjny system, którego cała filozofia jest zupełnie inna.
Wyrzucenie Fortnite z Google Play i App Store to jednak mały problem w porównaniu do groźby związanej z blokadą popularnych narzędzi do tworzenia gier, które są autorstwa Epic. Wykorzystywane są tłumnie przez tysiące twórców na całym świecie — i odcięcie od nich na systemach Apple może okazać się niezwykle bolesne. Chociaż nie powiem — do czasów tej afery ciągle mówiło się, że gry na komputery Mac właściwie nie istnieją, — są niszą i nikogo nie interesują, a te na iPhone’a i iPada to już w ogóle #nikogo. Przez to teraźniejsze oburzenie bawi mnie chyba bardziej niż powinno, bo może i gry na smartfony nie są tak duże jak na konsolach, ale już teraz generują więcej zysków niż duże tytuły. W kwestii komputerów Mac — umówmy się, jeżeli ktoś chce komputer do gier, to jednak celuje w nieco inne konfiguracje — a i bez Windowsa właściwie nie ma czego szukać, na macOS wybór jest baaardzo ograniczony.
Ku mojemu zdziwieniu więc — wczoraj Microsoft złożył oświadczenie w amerykańskim sądzie, w którym twierdzi że odcięcie narzędzi Epic ze sprzętów Apple uderzy przede wszystkim w twórców.
Brak dostępu do SDK Apple i innych narzędzi deweloperskich uniemożliwi Epic wsparcie silnika Unreal na iOS oraz MacOS, przez co wszyscy twórcy którzy go wykorzystują mogą być w gorszym położeniu i zostać w tyle (…)
Today we filed a statement in support of Epic's request to keep access to the Apple SDK for its Unreal Engine. Ensuring that Epic has access to the latest Apple technology is the right thing for gamer developers & gamers https://t.co/72bLdDkvUx
— Phil Spencer (@XboxP3) August 23, 2020
Szczerze mówiąc — jestem zszokowany widząc w tym wszystkim Microsoft. Przecież oni są ostatnimi, którym powinno na tym zależeć — skoro twórcy nie będą mogli korzystać z narzędzi na Macach, kupią więcej komputerów z Windowsem (ich zysk). Skoro miłośnicy macOS nie będą mogli grać w swoje ulubione tytuły na komputerach Apple — jest szansa, że część z nich również zwróci się ku Windowsowi. Tym samym są pierwszymi w tym całym konflikcie, którzy faktycznie zabierają głos w sprawie graczy i twórców, a nie wartych miliardy dolarów korporacji (mimo że sami nią są). Pokazuje to też jak bolesne mogą okazać się blokady zapowiedziane przez Apple, które wielu bagatelizowało.
Aktualizacja
W komentarzach wielu z Was twierdzi, że jestem naiwny wierząc w dobro Microsoftu — i że ich dołączenie do dyskusji ma związek z powrotem xCloud na dogodnych dla nich warunkach. Naturalnie — tego wykluczyć nie możemy, ale cały czas mam na uwadze że konflikt w kwestiach Grania w Chmurze nie ma związku z niesławnymi 30% (to byłoby dość zabawne, biorąc pod uwagę, że Microsoft Store też tyle pobiera :), a brakiem kontroli i certyfikacji ze strony Apple dotyczącej treści tam dostępnych.
Więcej z kategorii Apple:
- To aż niewiarygodne, że wszystkie te zdjęcia zrobione zostały iPhonem [galeria]
- Apple w zaskakujący sposób podkłada nogę konkurencji
- Użytkownicy skarżą się na problemy z baterią w AirPods Max. Jego działające rozwiązanie jest nieakceptowalne
- To pierwsze AirPodsy, które da się naprawić
- Wygaszacz ekranu blokuje komputery Apple z układem M1. Jak sobie z tym poradzić?