Microsoft

Microsoft spuszcza z tonu i... przestaje przestrzegać przed innymi przeglądarkami

Kamil Świtalski
Microsoft spuszcza z tonu i... przestaje przestrzegać przed innymi przeglądarkami
21

Na szczęście cała sprawa, przynajmniej na ten moment, zakończyła się szybciej niż przypuszczaliśmy. Ale to i tak przykre, że Microsoftowi w ogóle do głowy przyszły takie praktyki,

Nie dalej niż tydzień temu świat obiegła wieść, że Microsoft zechce ostrzegać użytkowników Windowsa 10 przed pobieraniem przeglądarek internetowych konkurencji — Chrome i Firefoxa (zobacz: Microsoft prosi się o pozew za działania monopolistyczne. Przeszkadzają mu Chrome i Firefox). Wieść to... dość przygnębiająca, bo komunikat można było odczytać jako sugerujący, że wybierane przez nich alternatywy mogą być niebezpieczne. Mówił, że mają już oni Microsoft Edge — bezpieczniejszą, szybszą przeglądarkę dla Windows 10. Nie trzeba było długo czekać, aż o sprawie zrobiło się głośno — a firma pod gradobiciem pytań dość szybko zaczęła tłumaczyć się, że to tylko testy na niewielkiej grupie użytkowników w programie Insider. Warto jednak dodać, że ta wspaniała nowość miała prawdopodobnie stać się częścią październikowej aktualizacji, która dotrze do szerszej grupy odbiorców. Miała, bo jak donosi The Verge, Microsoft wycofał się z tego komunikatu — i przynajmniej na tę chwilę nie będziemy musieli się nim przejmować.

Lepiej późno niż wcale

Chyba wszyscy zgodzą się z tym, że taki komunikat raczej nigdy nie powinien mieć miejsca. Jedni go zignorują i przejdą dalej, ale wcale nie jest wykluczone, że mniej obyci użytkownicy jednak zdecydują się nie "ryzykować" i zostaną przy Microsoft Edge. Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że... tak naprawdę nie ma żadnych powodów, by przesiąść się na Edge. Dla większości jest on w najlepszym wypadku ciekawostką i narzędziem do pobierania przeglądarki, jakim zresztą od pewnego momentu był Internet Explorer. Szkoda, bo ewidentnie stać ich na więcej — a ich mobilne aplikacje są tego najlepszym dowodem. Kto wie, może kiedyś uda im się te zaległości jakoś nadrobić, ale na pewno nie tędy droga — takimi praktykami po prostu budzą niechęć.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu