Jak działa? Na zainfekowanym telefonie, podczas uruchamiania aplikacji mobilnej mBanku wyskakuje okienko w barwach banku, informujące o koniecznosci weryfikacji numeru telefonu. W przypadku, gdy przejdziemy dalej proszeni jesteśmy o podanie swojego numeru i wygenerowanego kodu PIN, a następnie danych już serwisu transakcyjnego mBanku.
W tym momencie przestępcy mają już wszystkie dane, mogą dzięki nim zlecić przelew z naszego konta na swój rachunek, a SMS autoryzacyjny przekierować na podstawiony numer telefonu.
Jeśli podczas uruchamiania aplikacji mobilnej mBanku pojawia się u Was taki komunikat, jak na pierwszym zrzucie, to na pewno telefon jest już zainfekowany. Konieczne jest więc, aby od razu zmienić hasło do serwisu transakcyjnego oraz PIN-u do aplikacji mobilnej mBanku, no i oczywiście niezbędny będzie format telefonu, poprzez przywrócenie ustawień fabrycznych.
mBank radzi również, by korzystać z mobilnej autoryzacji przelewów, które są bezpieczniejsze od SMS-ów.
Więcej z kategorii Płatności:
- 2020 vs 2019 rok. Za co płaciliśmy więcej Revolutem, a za co mniej?
- SwatchPAY! startuje w Polsce. Płać zegarkiem bez dostępu do sieci czy nawet z rozładowaną baterią
- Piekło zamarzło… Płatności Google Pay w końcu dostępne w Banku Pekao!
- Revolut chce konkurować w Polsce już nie tylko z bankami, ale i z PayU czy Przelewy24
- Rossmann GO - zrobiłem zakupy w Rossmannie bez podchodzenia do kasy