Recenzja

Mam dość nijakich erpegów od BioWare

Tomasz Popielarczyk
Mam dość nijakich erpegów od BioWare
40

Darzę to studio ogromnym szacunkiem, bo ukształtowało moją świadomość gracza. Przy Baldur’s Gate i Icewind Dale spędziłem setki godzin. I choć odbiłem się od Neverwinter Nights, to wiernie i konsekwentnie sięgałem po kolejne produkcje. Mass Effect był czarujący. Ostatnie lata to jednak równia pochyła, czego doskonałym dowodem jest ukończona właśnie przeze mnie Andromeda.

Internet już wydał wyrok: Mass Effect Andromeda to gra do bólu przeciętna, przewidywalna i pozbawiona charakteru. W miniony weekend udało mi się ukończyć grę oraz większość aktywności w niej dostępnych. Nie powiem, żeby to była produkcja zmieniająca w jakikolwiek sposób moje życie. Prawdę mówiąc, nie liczyłem na to - po Dragon Age: Inquisition nabrałem pewnego dystansu do BioWare. Nie, żeby grało mi się źle. Wręcz przeciwnie, przy Inkwizycji i DLC do niej spędziłem setkę godzin. Sęk w tym, że nawet przez chwilę nie czułem tego, co przy Wiedźminie, Skyrimie czy wiele lat wcześniej przy Baldurze. Kompletnie.

Andromeda to produkcja z gatunku space opera. Teoretycznie można by ją zakwalifikować jako science-fiction, ale w praktyce zdecydowanie więcej tutaj fikcji niż nauki. Widać to właściwie na każdym kroku - począwszy od nieco infantylnego i naiwnego początku, a na patetycznym finale skończywszy. Sęk w tym, że pomiędzy nie znajdziemy wcale takiej wartości, na jaką liczyliśmy.

.

.

Co najzabawniejsze, w Mass Effect Andromeda zagrało coś, co z RPG nie ma wiele wspólnego. Mowa tutaj o gameplayu - strzelaniu, eksploracji itd. Pokonywanie kolejnych grup przeciwników jest przyjemne. Z broni strzela się naprawdę fajne i satysfakcjonująco. Nieźle wygląda też system ekwipunku (co akurat w RPG ważne). Do plusów trzeba też zaliczyć plecak odrzutowy, który urozmaica nieco przeszukiwanie kątów.

.

Oto wszystko, co powinieneś wiedzieć o serii Mass Effect

.

Kup Mass Effect: Andromeda na PC, PS4, Xbox One w redcoon.pl. Ceny już od 54 PLN. Sprawdź!

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu