Technologie

Marzysz o robo-psie od Boston Dynamics? Chińczycy sprzedadzą Ci podobnego za cenę 10-letniego Golfa

Krzysztof Kurdyła
Marzysz o robo-psie od Boston Dynamics? Chińczycy sprzedadzą Ci podobnego za cenę 10-letniego Golfa
7

Spot, robot-pies od Boston Dynamics podbił serca większości technologicznych nerdów. Oprócz nowojorskiej lewicy nie ma chyba zbyt wielu środowisk, w których nie wzbudziłby sympatii. Spoty pomagają SpaceX w Boca Chica, służą w policji, pomagają w przemyśle. Wiele osób z chęcią kupiłoby go sobie prywatnie, tak jak dziś kupuje się drony, ale z tym jest jeden, bardzo poważny problem. A właściwie 74500 problemów z Jerzym Waszyngtonem na awersie, spot kosztuje krocie.

Robot o swojskiej nazwie

Gdy pierwszy raz trafiłem na informację o jego tanim i chińskim odpowiedniku, nazwę firmy go produkującej musiałem przeczytać dwa razy. W pierwszych chwili pomyślałem, że może prawa do polskiej marki Unitra też trafiły do Państwa Środka. Przedsiębiorstwo nazywa się bowiem bardzo podobnie, Unitree. Niby inaczej, ale i tak wywołało to u mnie sympatyczne odczucia.

28 razy taniej

Jeśli zajrzymy na stronę Unitree Robotics, przekonamy się, że firma ma szeroko zakrojone plany dotyczące robotów tego typu. W dziale produktów pokazano aż 5 modeli. Jak pierwsza na rynek weszła rodzina Go 1, której podstawowa wersja ma kosztować zaledwie 2700 dolarów. Jest to aż 27,5 raza taniej niż Boston Dynamics woła za Spota.

Oczywiście chiński robot jest urządzeniem zupełnie innej klasy, mniejszym, lżejszym, mniej wytrzymałym, ale... dla wielu firm czy do użytku prywatnego powinien być najzupełniej wystarczający. Cenowo to oczywiście wciąż zabawka dla bogatych gadżeciarzy, ale podobnie było przecież kiedyś z dronami. Sam parę lat temu kupowałem DJI Phantom 3 Pro za około 6 tys. złotych, a dziś urządzenia wygodniejsze, łatwiejsze w obsłudze i przewyższające jakością obrazu kupuje się trzy razy taniej.

Przykład dronów pokazuje, że obrazki z filmów marketingowych Unitree, pokazujące robota Go 1 asystującego człowiekowi przy bieganiu i treningu, za jakiś czas mogą być czymś zupełnie normalnym. Świat zmienia się pod tym względem w takim tempie, że może to nastąpić wcześniej, niż się wszystkim wydaje.

Co dostaniem za dychę?

Pozostaje pytanie, co Unitree za te trochę ponad 10 tys. złotych chce nam sprzedać. Firma w swoim cenniku posiada trzy różne konfiguracje robota, z których najtańsza Go 1 Air kosztuje 2700 dolarów, Go 1 3500 dolarów, a Go 1 Edu 8500 dolarów. Najtańsza wersja ma sporo ograniczeń w stosunku do droższych braci.

Różnicę widać choćby w wyposażeniu w sensory, Go 1 Air ma tylko pojedynczy zestaw sensorów optycznych i 3 ultradźwiękowe. W Go liczba optycznych wzrost do 4, a Go 1 Edu ma ich odpowiednio 5 i 4. Roboty różnią się też wydajnością zastosowanych procesorów (choć specyfikacja jest tu mocno niejasna), zastosowaną łącznością (Edu wyposażono w 5G, resztę LTE), tylko najdroższy z modeli ma na pokładzie LiDAR.

Najciekawszą opcją Go 1 jest system automatycznego podążania za człowiekiem, oparty na algorytmach sztucznej inteligencji. Dzięki temu roboty są w stanie towarzyszyć właścicielowi w różnych aktywnościach bez konieczności ręcznego sterowania robotem. Może to być ciekawa opcja dla ludzi, którzy lubią spacery z psem, ale już zbieranie kup po pupilach jest poniżej ich godności.

Roboty mają udźwig 3 lub 5 kg (Edu), ważą 12 kg i potrafią się rozpędzić do prędkości od 9 (Air) do 17 km/h (Edu). Bateria ma pojemność 12600 mAh (317 Wh). Co zaskakujące, mocno zróżnicowano kwestię wsparcia gwarancyjnego. Go 1 Air ma tylko 6 miesięcy ochrony na główne elementy i 3 miesiące na akcesoria, w Go 1 jest to 12 i 6 miesięcy, a tylko Edu ma 12 miesięcy na wszystko.

Źródło: [1]

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu