Felietony

Marker.to oraz Highlighter - zaznaczanie i udostępnianie tekstu w dwóch różnych smakach

Jan Rybczyński
Marker.to  oraz Highlighter - zaznaczanie i udostępnianie tekstu w dwóch różnych smakach
13

Gdy w trakcie przeglądania stron internetowych natrafimy na interesujący lub śmieszny fragment tekstu, często brakuje nam prostego sposobu, żeby się nim podzielić. Gdy skopiujemy tekst i wkleimy go do komunikatora lub do serwisu społecznościowego, traci on swój kontekst. Z kolei robienie zrzutu ekra...

Gdy w trakcie przeglądania stron internetowych natrafimy na interesujący lub śmieszny fragment tekstu, często brakuje nam prostego sposobu, żeby się nim podzielić. Gdy skopiujemy tekst i wkleimy go do komunikatora lub do serwisu społecznościowego, traci on swój kontekst. Z kolei robienie zrzutu ekranu, zaznaczanie odręczne fragmentu tekstu, zmiana rozdzielczości i wysyłanie na serwer gotowego pliku jest zbyt pracochłonne. Marker.to oraz Highlighter rozwiązują ten problem, dostarczając odpowiednie do sytuacji rozwiązania.

Marker.to to rozszerzenie dla przeglądarki Chrome. Pozwala zakreślić wirtualnym markerem fragment tekstu, a następnie błyskawicznie podzielić się nim na Facebooku, Twitterze lub skopiować krotki link. Największą zaletą Marker.to jest maksymalna prostota, konkurująca z odręcznym zakreślaniem na kartce papieru. Nie musimy nawet zakładać konta. Po prostu podkreślamy, wyskakuje dymek pozwalający umieścić zakreślony fragment wraz z linkiem do niego na Facebooku lub Twitterze i gotowe.

Osoba która przeczyta umieszczony przez nas tekst i zaciekawi się na tyle, żeby kliknąć w link, zostanie przeniesiona do strony źródłowej, dokładnie do miejsca, w którym będzie widoczne nasze wyróżnienie.

Myślę, że twórcy doszli do słusznego wniosku, że każdy zbędny krok, konieczny do przejścia, aby udostępnić fragment treści, będzie zniechęcał i powodował, że będziemy to robić mniej chętnie. Jeśli ktoś szuka możliwe prostego sposobu na udostępnianie fragmentów tekstu, myślę, że powinien zainteresować się Marker.to. Jedyny minus, jakiego można się dopatrzeć, to taki, że rozszerzenie dostępne jest tylko dla przeglądarki Chrome. (Wygląda na to, że jest rownież rozszerzenie dla Firefoksa. Strona projektu kieruje do odpowiedniego rozszerzenia zależnie od przeglądarki, z której się korzysta. Dziękuję Bartoszowi Romanowskiemu za informację.) Za to każdy, kto chce umożliwić łatwe zakreślanie i udostępnianie na swojej stronie, może dodać widżet, który to umożliwi komukolwiek, bez konieczności instalowania jakichkolwiek rozszerzeń. Zaznaczamy i gotowe.

Highlighter podchodzi do tego samego problemu z zupełnie innej strony. Wymaga założenia konta, a od właściciela strony, instalacji odpowiedniego rozszerzenia, lub dodania fragmentu kodu w stopce, jednak w zamian oferuje zdecydowanie więcej funkcji. Zasadniczo możliwe jest przeniesienie systemu komentarzy pod artykułem, bezpośrednio do fragmentów tekstu które są komentowane. Na dodatek webmaster może wyświetlić statystki, ile fragmentów tekstu zostało zapisane, ile udostępnione, a ile skomentowane, kto jest najbardziej aktywnym użytkownikiem, jakie fragmenty tekstu są najbardziej popularne. Możliwe jest również włączenie moderacji komentarzy. Dla osób prowadzących zajęcia e-learning, można stworzyć grupy, wewnątrz których osoby będą dyskutować nad fragmentem tekstu.

Jak widać, w tym przypadku mamy do czynienia ze złożonym narzędziem, które w zamian wysiłku jaki włożymy w założenie konta i zapoznania się z możliwościami, pozwala przenieść interakcję z czytelnikami na nowy poziom. Najlepiej zobrazuje to film, który można znaleźć na stronie Highlighter.
http://vimeo.com/26091209

Na te przydatne narzędzia natrafiłem w serwisie The Next Web.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

google chrome