Google

Mapy Google pokażą teraz też naszą prędkość, coraz więcej funkcji z Waze'a

Kamil Pieczonka
Mapy Google pokażą teraz też naszą prędkość, coraz więcej funkcji z Waze'a
44

Gdy Google kupował Waze'a za 11 miliardów USD w 2013 roku, to wszyscy liczyli na to, że albo dwie aplikacje zostaną połączone, albo mapy zyskają szereg nowych funkcji. Tak się jednak nie stało, mamy 2019 rok, a mapy Google nadal mocno odstają od konkurencji. Dopiero od kilku tygodni obserwujemy pewnie zmiany na lepsze, najnowsza z nich to obecność prędkościomierza.

Mapy Google zyskają nowe funkcje

Pod koniec maja wspominaliśmy na łamach Antyweba, że Google wprowadza do swoich map dodatkowe informacje dla kierowców. Mowa o umiejscowieniu fotoradardów oraz limitach prędkości, które zaczęły pojawiać się na mapach w wielu krajach na całym świecie, w tym również w Polsce. Dla wielu z nas to nic nadzwyczajnego, Waze, Yanosik czy Automapa oferują takie funkcje od lat i nikt nie robi z tego wielkiego święta. Warto jednak to docenić, bo pomimo swoich braków, mapy Google to nadal dla mnie nawigacja numer 1 dzięki swoim bardzo dokładnym informacjom o natężeniu ruchu.

Wygląda na to, że Google robi kolejny krok w kierunku zwiększenia funkcjonalności swojej usługi. Niektórzy użytkownicy raportują, że na ich ekranach pojawił się wskaźnik prędkości, który dodatkowo informuje, czy nie przekraczamy czasami dozwolonego limitu na danej drodze. Wygląda na to, że funkcja jest włączana sukcesywnie kolejnym użytkownikom po stronie serwera. Stosowne powiadomienia można włączyć w Ustawieniach nawigacji, o ile oczywiście Google pozwoli wam dostąpić tego zaszczytu. Niestety użytkownicy donoszą, że pomiar prędkości nie działa w ramach Android Auto, ale to powinna rozwiązać kolejna aktualizacja.

Prędkościomierz powinien pojawić się sukcesywnie u kolejnych użytkowników na całym świecie. Android Police podaje, że ma już zgłoszenia z Argentyny, Australii, Belgii, Brazylii, Kanady, Czech, Niemiec, Indii, Holandii, Polski, Portugalii, Szwecji, Wielkiej Brytanii oraz Stanów Zjednoczonych. Wygląda więc na to, że jest to element całego pakietu, łącznie z fotoradarami oraz ograniczeniami prędkości. Teraz będzie już tylko brakowało możliwości zgłaszania incydentów na drodze i będziemy mieli praktycznie kopię Waze'a ;-).

Aktualizacja 06.06.2019, 8:30: Incydenty też już są

Wygląda na to,  że Google idzie za ciosem bardzo szybko, incydenty też już można zgłaszać. Wydaje mi się, że ta opcja włączana jest niezależnie, bo pojawiła się na mojej aplikacji, mimo, że nadal nie mam dostępu do fotoradarów czy prędkościomierza w ustawieniach aplikacji. W trybie nawigacji po prawej stronie pojawiła się nowa ikonka dymka z plusem, która pozwala zgłosić wypadek, kontrolę prędkości lub korek.

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu