Startups

LUMOback w trosce o nasze zdrowie

Tomasz Krela
LUMOback w trosce o nasze zdrowie
2

Jak skutecznie sprzedać produkt? Jedną z metod jest odwołanie się do stanu zdrowia potencjalnych nabywców. Gdy sprzedawca obieca poprawę stanu zdrowia, wiele osób bardzo chętnie sięgnie do swoich kieszeni w poszukiwaniu portfela. Czy słusznie? W wielu przypadkach nie. Dlatego z taką ostrożnością pod...

Jak skutecznie sprzedać produkt? Jedną z metod jest odwołanie się do stanu zdrowia potencjalnych nabywców. Gdy sprzedawca obieca poprawę stanu zdrowia, wiele osób bardzo chętnie sięgnie do swoich kieszeni w poszukiwaniu portfela. Czy słusznie? W wielu przypadkach nie. Dlatego z taką ostrożnością podchodzę do wszelkiej maści gadżetów, czy nowych projektów, mających zapewnić nam zdrowie i dobre samopoczucie. Jednym z takich projektów jest LUMOback.

Zapewne wielu z czytelników Antyweb pamięta reklamowany kilka, czy kilkanaście lat temu gadżet o nazwie „Pajączek”. Nie wiem, kto wpadł na pomysł, aby urządzenie, mające wyuczyć w nas nawyk prawidłowej postawy ciała, nazwać tak, a nie inaczej, ale jedno jest pewne – po latach wszyscy pamiętamy, z czym to się „je”. Wspomniany Pajączek doczekał się swojego godnego następcy w postaci LUMOback.

LUMOback, co nie powinno nikogo dziwić, doskonale wpisuje się w obecny trend powiązania niemal każdego urządzenia z aplikacją mobilną przeznaczoną dla smartfonów oraz tabletów. Urządzenie jest czujnikiem, który umieszczamy na części lędźwiowych pleców. Tak jak jego starszy brat Pajączek – LUMOback będzie próbował wyrobić u swojego użytkownika nawyk prawidłowej postawy ciała, a w szczególności pleców.

Urządzenie rozwija swoje skrzydła dopiero w połączeniu z aplikacją mobilną, która zbiera wszelkie dane na temat naszej aktywności. Aplikacja odnotuje czas, w którym w ciągu doby mieliśmy poprawną postawę i czas, kiedy się garbiliśmy, czy siedzieliśmy w sposób daleki od ideału. Wszelkie statystyki będzie można zobaczyć na ekranie naszego iPhone’a, gdyż chwilowo dostępna jest tylko wersja dla iOS-a. LUMOback posłuży również, jako krokomierz odnotowując dystans, jaki przebyliśmy w ciągu dnia i ile kalorii przy tym spaliliśmy.

Inaczej niż w przypadku Pajączka, najnowszy gadżet powiadomi jego użytkownika o złej postawie poprzez wibracje, co bezsprzecznie jest znacznie lepszym rozwiązaniem niż donośny sygnał dźwiękowy. Jeśli tylko zechcemy może odwrócić sytuację i wibracja będzie powiadamiała nas o przyjęciu prawidłowej postawy.

To jednak nie wszystko, co potrafi sensor, mogący pracować do 6 dni na jednym ładowaniu akumulatora. Urządzenie odnotuje również pozycje, w jakiej śpimy, czy jest to na plecach, boku czy może brzuchu. Korzystając z niego, dowiemy się również, ile czasu śpimy w danej pozycji. Wszystko to wygląda niezwykle prosto i przejrzyście. Cel korzystania z LUMOback też jest jasny – dbamy o nasze zdrowie i dobre samopoczucie. To jednak może się trochę skomplikować, gdy przyjdzie nam zapłacić za ten czujnik, który przez producenta został wyceniony na 150 dolarów. Nie jest to mała kwota. Jednak czy można wycenić nasze zdrowie? Nie. Zapewne wiele osób sięgnie po LUMOback. Dla mnie jest on po prostu zbyt drogi w stosunku do oferowanych możliwości, gdyż nie są one rewolucyjne. Niestety.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu