Android

Lubię Androida, ale Google Play to porażka, dzięki której wygrywa Apple

Grzegorz Marczak

Rocznik 74. Pasjonat nowych technologii, kibic wsz...

62

Zasiadając przed tabletem z Androidem aby przejrzeć nowe aplikacje w sklepie (robię to zawodowo i z ciekawości) zawsze towarzyszy mi jedno i to samo uczucie zniechęcenia. Czuję się jakby ktoś na siłę odbierał mi radość z pobawienia się moim super gadżetem jakim jest dla mnie tablet. Jakby ktoś n...

Zasiadając przed tabletem z Androidem aby przejrzeć nowe aplikacje w sklepie (robię to zawodowo i z ciekawości) zawsze towarzyszy mi jedno i to samo uczucie zniechęcenia. Czuję się jakby ktoś na siłę odbierał mi radość z pobawienia się moim super gadżetem jakim jest dla mnie tablet.

Jakby ktoś nie chciał abym znalazł dobre aplikacje, abym zapłacił za dobre gry i abym miał chwilę ekscytacji odkrywając nowe możliwości jakie dają nowe aplikacje.

O co mi dokładnie chodzi? Zobaczmy jak wygląda struktura sklepu z aplikacjami od Google.

Zaczyna się od sekcji "Nowe + zaktualizowane aplikacje", której kompletnie nie rozumiem. Sekcja ta prezentuje mi aplikacje, które nie tylko nie są mi znajome, ale również w żaden sposób nie są powiązane z moimi aktywnościami.

W moim przypadku widzę tam aplikacje z poniższej listy:

Czy któraś z nich mnie zainteresuje? Absolutnie nie. Ani wyniki piłkarskie ani edycja photo nie jest czymś czego szukam czy potrzebuję na tablecie - tak samo jest z NBA, którego od lat nie oglądam.

Może ta sekcja nie miała być personalizowania, ponieważ zaraz pod spodem jest "Wybrane dla Ciebie". I tutaj jest jeszcze większy zong. Dobór aplikacji kompletnie z… jakby chcieli, abym nigdy więcej do sklepu nie wracał. A przynajmniej nie do tego miejsca.

Im niżej tym jest jeszcze gorzej. Widzę na trzeciej pozycji (dopiero?) "Popularne aplikacje i gry". Zakładam, że popularność jest liczona po liczbie pobrań czy komentarzy. Pożyteczne kiedy ktoś zaczyna z Androidem, z czasem oczywista lista, która nikomu nie pomaga.

No i wreszcie poniżej jest sekcja, w której mamy jakieś rekomendacje odbiegające od standardowych, ale z tego co widzę znowu zrobione na bazie liczb pobrań. Dobre polskie aplikacje, w których oczywiście są takie pozycje jak Transportoid, Olx czy Jak dojadę. Dobre apki, ale oczywiście mam je już zainstalowane.

Idźmy więc dalej. W sekcji "Aplikacje, które musisz mieć" widzę Kindle, Angielski, AccuWeather i Endomonod. Naprawdę tylko na tyle stać twórcę najbardziej zaawansowanego mechanizmu do wyszukiwania?

Później mamy już tylko listy popularnych aplikacji per kategorie.

Zapomniałbym jeszcze o kolejnych zakładkach gdzie mamy najpopularniejsze aplikacje i nowości. Wszystko, podobnie jak wcześniej, zautomatyzowane pokazujące, co jest w tej chwili na topie.

Mam więc cały sklep zapchany rekomendacjami i sekcjami, z których nawet 10% nie trafia w moje zainteresowania. Co więcej, nie znajdziemy w Google Play miejsca gdzie to właśnie Google rekomenduje nam swoje ulubione zestawy ubierając je w pakiety czy zestawienia.

Brak więc w Google Play takiej klasycznej "ludzkiej rekomendacji" czegoś o co wszyscy zabijają się w App Store, czyli Editors Choice. Brakuje fajnych zestawień Indie Games, zestawów najlepszych aplikacji miesiąca, zestawów aplikacji docenianych i rekomendowanych przez Googlowców. Niech Google inspiruje mnie, pokazuje mi nowe świetne aplikacje, a nie tylko te, które są popularne. Sklepy z aplikacjami to dżungla i bez takich mechanizmów po prostu trudno jest cokolwiek ciekawego odkryć.

Nie rozumiem też dlaczego Google nie może zrobić bardziej zaawansowanych mechanizmów wyszukiwania i rekomendacji w końcu są w tym specjalistami (w algorytmach)? Dobrze wiedzą, że ilość pobrań w mobile nie jest też głównym wyznacznikiem jakości.

Dzisiaj dla mnie Google Play jeśli chodzi o rekomendacje aplikacji jest kompletnie bezużyteczne. Używam go jako wyszukiwarki i miejsca gdzie mogę pobrać programy. Nie interesują mnie bowiem super quizy czy krzyżówki i "aplikacje latarki", które są rekomendowane dlatego że dużo ludzi z nich korzysta.

Jeśli Google chce konkurować w obszarze aplikacji mobilnych z Apple to musi zrobić coś z Google Play… cokolwiek. Inaczej będzie to bezużyteczny katalog wszystkiego, co do sklepu trafiła. Baza aplikacji na Androida, która absolutnie nie jest nam w stanie pomóc w znalezieniu czegoś nowego i ciekawego.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu