Felietony

Konkurs Gazety Wyborczej i Raiffeisen Bank Polska

jozwikp
Konkurs Gazety Wyborczej i  Raiffeisen Bank Polska
8

Parę dni temu ruszył konkurs na biznes plan organizowany przez 2 duże firmy: Agorę i Raiffeisen Bank Polska. Zasady są bardzo proste – wysyłamy biznes plany i czekamy na odzew. Do wygrania 5 nagród: główna 100 000 zł i 4 razy 50 000 zł. Brzmi zachęcająco. Można łatwo oszacować, że główna nagrod...

Parę dni temu ruszył konkurs na biznes plan organizowany przez 2 duże firmy: Agorę i Raiffeisen Bank Polska. Zasady są bardzo proste – wysyłamy biznes plany i czekamy na odzew. Do wygrania 5 nagród: główna 100 000 zł i 4 razy 50 000 zł. Brzmi zachęcająco. Można łatwo oszacować, że główna nagroda starczy na utrzymanie świeżego biznesu przez okres jednego roku! W tym czasie autor pomysłu powinien zdążyć rozwinąć skrzydła i zacząć finansować się sam. Biorąc pod uwagę iż nagroda to bezzwrotna dotacja – tak przynajmniej wnioskujemy z opisu konkursu – gra jest warta świeczki.

W tym miejscu niestety pojawia się pytanie, które należy sobie zadać za każdym razem kiedy mamy dostać coś za nic. Gdzie jest haczyk?

Organizatorzy o konkursie piszą tak:

Chcemy wspierać ludzi przedsiębiorczych, którzy chcą i nie boją się spróbować działalności na własny rachunek. Od takich osób zależy przyszłość naszej gospodarki - tłumaczy współorganizator konkursu Piotr Czarnecki, prezes Raiffeisen Bank Polska SA …

Niestety nie wyjaśniają nam, potencjalnym uczestnikom, jakie korzyści odniosą z tego, że rozdadzą 300 000 zł. Firmy komercyjne jakimi niewątpliwie jest wydawca prasy i bank w założeniach swoich działalności mają przynoszenie zysku. Rozdawanie pieniędzy nie jest zyskiem. Chyba że o czymś nie wiemy. Czarny scenariusz mógłby przewidywać, że nasze biznes plany będą kopalnią pomysłów dla tych firm. Nagród jest tylko 5. Regulamin mówi dodatkowo, że niekoniecznie wszystkie zostaną rozdane. Biznes plan natomiast ze względu na swoją specyfikę zdradza wszystkie szczegóły pomysłu oraz wstępne założenia co do promocji i rozwoju. Co jeśli po jakimś czasie od wysłania projektu na konkurs zobaczymy jego klon? Wtedy nie zrobimy już nic.

Nie ryzykujesz nie zyskujesz! Bojąc się o swój pomysł można przypadkiem stracić szansę na jego sprawną realizację. Czarny scenariusz, który przedstawiłem niekoniecznie musi się ziścić. Dodatkowo jeśli udałoby się komuś wygrać główną nagrodę to mogłoby stworzyć ogromne możliwości. Wiele ciekawych projektów nie wypaliła bo autor nie miał pomysłu i możliwości poinformować potencjalnych odbiorców o swoim pomyśle.

Każda inicjatywa mająca na celu popularyzację przedsiębiorczości wśród polaków zasługuje na pochwałę. Brakuje tylko pełnego obrazu sytuacji. Może wprowadzenie trzeciego organizatora w postaci jakiejś instytucji non profit poprawiło by wizerunek konkursu i rozwiało by wszelkie wątpliwości?
Nie pozostaje nic innego jak tylko iść i napisać biznes plan. Ja swój już mam!

Dodano po godzinie…

Pod ogłoszeniem o konkursie pojawiły się pierwsze opinie. Przeważa podejście z czarnego scenariusza niestety. Są też głosy uznania dla inicjatywy mającej na celu pomoc w wystartowaniu. Trzeba jednak pokonać strach przed straceniem pomysłu.

Napisane przez : Paweł Jóźwik

Gazeta.pl > konkurs na biznes plan

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu