O weekendowej promocji Samsunga było głośno w całej Polsce. Koreańczycy przez trzy dni sprzedawali tablety Galaxy Tab S 8.4 oraz 10.5 za połowę ceny. Zainteresowanie nimi przerosło najśmielsze oczekiwania sklepów internetowych, które w pewnym momencie przyjmowały zamówienia na produkty, które już si...
O weekendowej promocji Samsunga było głośno w całej Polsce. Koreańczycy przez trzy dni sprzedawali tablety Galaxy Tab S 8.4 oraz 10.5 za połowę ceny. Zainteresowanie nimi przerosło najśmielsze oczekiwania sklepów internetowych, które w pewnym momencie przyjmowały zamówienia na produkty, które już się wyczerpały. X-Kom.pl znalazł rozwiązanie na wyjście z twarzą z tej sytuacji.
Przewidziana na trzy dni promocja tak naprawdę trwała niespełna dzień. Sprzedaż ruszyła późnym wieczorem w czwartek, a już koło piątkowego południa większość zapasów magazynowych przeznaczonych na ten cel została wyczerpana. Zainteresowanie było tak ogromne, że sklepy w pewnym momencie zaczęły przyjmować zamówienia na urządzenia, których już nie było. I to padło cieniem na całą akcję, bo głos niezadowolonych osób, które otrzymały informacje, że się spóźniły, był o wiele bardziej dostrzegalny niż przechwałki tych, którym się udało. Na szczęście nie wszystkie sklepy uczestniczące w akcji rozwiązały sprawę w ten sposób. Pozytywnym bohaterem został X-Kom.pl.
W opublikowanym dziś na łamach sklepu sprostowaniu możemy przeczytać:
Z przyjemnością informujemy, że każdy Klient, który dokonał imiennego zamówienia na jeden z tabletów Samsung GALAXY Tab S w ramach piątkowej promocji, otrzyma możliwość zakupu zamówionego przez siebie sprzętu w promocyjnej cenie. Z każdym z Klientów będziemy kontaktować się indywidualnie, aby poinformować go o szczegółach możliwości zakupu.
Oczywiście nie jest to do końca idealne rozwiązanie, bo na dostawę urządzeń, będzie trzeba poczekać ok. 3-4 tygodni. Sklep jednak zapewnił, że wszystkie osoby zostaną potraktowane indywidualnie i każde zgłoszone zamówienie, które pierwotnie anulowano, będzie zrealizowane. Jakie są kulisy tej akcji? Trudno powiedzieć, ale nie to w tym momencie odgrywa najważniejszą rolę. X-Kom jako jedyny ze wszystkich biorących udział w promocji sklepów wyszedł z tej sytuacji z twarzą. Nietrudno się zatem domyślić, że w przypadku kolejnych tego typu (pewnie nie nastąpią one prędko, ale nastąpią) akcji, klienci skierują swoją uwagę najpierw tam, gdzie mają największe szanse na realizację swoich zamówień. Zresztą wystarczy spojrzeć na komentarze pod komunikatem, aby zobaczyć, że decyzja ta była wizerunkowym strzałem w dziesiątkę.
X-Kom ratuje również w ten sposób twarz Samsunga. Klienci oskarżali (niesłusznie zresztą) koreańską firmę za niezrealizowane zamówienia, wylewając gorycz w serwisach społecznościowych. Wierzę, że takie rozwiązanie sytuacji ich usatysfakcjonuje i wynagrodzi nerwy.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
