Premiery bywają trudne i czasem nie wszystko idzie tak, jak iść powinno. Producentom co jakiś czas zdarzają się mniejsze i większe wpadki, które przybierają różne rozmiary. Tym razem padło na Apple Watcha, który wydaje się zbyt łatwo rysować – mówimy tu o wersji inteligentnego zegarka zbudowanej ze stali nierdzewnej. W kilka godzin po zakupie, użytkownicy urządzenia zgłaszają powstanie brzydkich rys na obudowie gadżetu, których powstanie akurat bardzo trudno wytłumaczyć.
Wraz z Apple Watchem można dokupić odpowiedni pakiet wsparcia technicznego od Apple. Poza standardową gwarancją, Apple zapewnia także opcjonalne pakiety Apple Care+ – w wypadku Apple Watch Sport oraz Apple Watch opieka techniczna obejmująca 2 przypadki nieintencjonalnego zniszczenia urządzenia trwa 2 lata i kosztuje 59 dolarów w przypadku modelu najtańszego (Apple Watch Sport) i 79 dolarów za nieco droższy. Nieco dłużej chronieni będą użytkownicy Apple Watch Edition, którzy opieką objęci będą aż trzy lata. Nie zmienia się jednak liczba dopuszczalnych zniszczeń urządzenia – dalej są to dwa nieszczęśliwe wypadki. Dużo więcej przyjdzie nam także zapłacić za taką usługę w przypadku Watch Edition – jest to aż 999 dolarów, ale uznajmy, że dla osób, które kupują gadżet za 10 000 zielonych jest to cena „jak za waciki”.
@DetroitBORG was right! pic.twitter.com/dsUIWtE94z
— Michael Steeber (@MichaelSteeber) kwiecień 25, 2015
Nie wiadomo, jaki jest powód łatwo rysującej się obudowy Apple Watcha. Obstawiam, że połączenie stali nierdzewnej z taką budową zegarka może powodować szczególną wrażliwość Watcha na ryski. Stąd też niektórzy po prostu radzą wybranie wersji Sport, która takiego problemu nie ma. Apple natomiast jeszcze nie odniósł się do problemu, który nęka użytkowników wyżej wspomnianych zegarków, jednak oczekuje się, że zrobi to w ciągu kilku dni.
Grafika: 1, 2
Źródło: GSMArena
Więcej z kategorii Apple:
- Nowy iPad Pro zaoferuje wydajność porównywalną do Mac z M1
- iPhone 13 bez żadnego portu? Coraz więcej na to wskazuje
- Francja wymusiła na Apple "repairability score". Tyle, że system jest fatalny i mylący
- Brak Touch Bara, wyświetlacz mini-LED, port HDMI i czytnik kart pamięci. Takie mają być nowe MacBooki Pro
- Apple aktualizuje system, by zapobiec uszkodzeniom komputerów. Szkoda że tak późno