Smartfony

iPhone'y sprzedają się tak słabo, że Samsung chce pieniędzy od Apple

Albert Lewandowski
iPhone'y sprzedają się tak słabo, że Samsung chce pieniędzy od Apple
59

Smartfony Apple nie mają teraz najlepszego okresu w swojej historii. Widać, że osiągnęły już swojej maksimum, jeżeli chodzi o sprzedaż i dalszy rozwój jest wręcz niemożliwy. Jest nawet aż tak źle, że Samsung chce od Amerykanów pieniędzy za ich słabe wyniki.

Sprzedaż iPhone'ów zawodzi

Ostatnie wyniki sprzedaży smartfonów w wykonaniu Apple nie zaskakują. Jest wciąż bardzo dobrze, producent pozostaje w czołówce i na razie mało prawdopodobne jest, aby ktokolwiek zepchnął ich z podium. Mimo to ich rezultaty nie są już coraz lepsze z kwartału na kwartał, a to zdecydowaniu smuci akcjonariuszy.

Teraz jednak żal w stosunku do zaistniałej sytuacji zaczyna mieć Samsung. Według najnowszych raportów z Korei Południowej, Samsung zażądał od Apple uiszczenia kary pieniężnej za zamówienia ekranów OLED poniżej ustaleń i oczekiwań. Nie da się ukryć, że nie jest to szczególne zaskoczenie, że Koreańczykom jest to w niesmak. Od razu po tym, jak firma z Cupertino, zaczęła stosować głównie wyświetlacze OLED, Samsung stał ich dla nich głównym dostawcą. Dla nich była to prawdziwa żyła złota.

Już w 2017 roku Apple złożyło zamówienie na 50 milionów ekranów. Wówczas Samsung ustalił poziom produkcji na 2018 na aż 200 milionów, ale okazała się to być całkowicie nietrafiona decyzja. Nawet sprzedaż iPhone'a X była poniżej przedpremierowych oczekiwań. Z nowymi modelami, czyli Xs, Xs Max i Xr nie było lepiej, więc Samsung chce opierać swoje zażalenie na tym, że ich partner biznesowy nie wykupił ustalonej minimalnej wielkości zamówienia. Jestem ciekaw, jak to się zakończy.

Przeczytaj również: Taki będzie iPhone Xr 2019.

Problemy liderów

Na pewno obecne problemy Huawei pomogą Apple i Samsungowi nieco poprawić swoją sytuację na rynku. Zobaczymy jednak, czy będzie to wystarczające, w co szczerze wątpię, tym bardziej, że na miejsce tego producenta z Chin mogą przyjść kolejni gracze z Państwa Środka, jak Xiaomi czy BBK Electronics (Oppo, Vivo, OnePlus, Realme).

Nie da się tylko ukryć, że takie kłopoty Apple są śmieszne. Potrafią genialnie zarabiać na swoich smartfonach oraz innych urządzeniach i usługach, a przy tym społeczność dalej oczekuje od nich wzrostów sprzedaży. Wątpię, aby było możliwe to do spełnienia, skoro rynek telefonów już nie rośnie dynamicznie, a i sam rynek sprzętów iOS trafi stopniowo wyróżniające go elementy na tle tego z Androidem.

Sprawdź też: Jaki będzie iPhone XI?

Oczywiście sporo może zmienić kolejna generacja smartfonów od Apple. Bazując jednak na dotychczasowych informacjach, nie możemy spodziewać się rewolucyjnych nowości i producent poprzestanie raczej na pomniejszych nowościach. Zobaczymy jeszcze, czy przypadkiem więcej firm nie będzie próbowało dochodzić odszkodowań za zbyt niską sprzedaż iPhone'ów. Na dobrą sprawę może to być świetna sprawa pod względem finansów.

Firma z Cupertino będzie również najpewniej bardziej ostrożna odnośnie swoich prognoz. Tym razem za swoje wielkie cele mogą odczuwalne zapłacić, a to nie ma prawa się podobać.

źródło: Gizmochina

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu