Apple

iPhone bez notcha i Face ID? Za pierwszym nie zatęsknię, ale powrót czytnika linii papilarnych brzmi jak koszmar

Kamil Świtalski
iPhone bez notcha i Face ID? Za pierwszym nie zatęsknię, ale powrót czytnika linii papilarnych brzmi jak koszmar
37

Plotki i ploteczki na temat nadchodzących modeli iPhone nabierają tempa. Podobno wkrótce Apple miałoby zrezygnować nie tylko z notcha, ale i Face ID.

Skoro jesteśmy już w 2020, świąteczne szaleństwo zakupami za nami, to możemy już pełną parą odpalić machinę plotek i domniemywań na temat nadchodzących Phone'ów — tych w 2020 i tych w 2021. Im bliżej "dnia zero", tym bardziej będą one prawdziwe i ostatecznie podczas premiery i oficjalnej zapowiedzi zaskoczy nas co najwyżej cena urządzenia. Można by rzec, że to już klasyka. Ale choć o tym że w najnowszych smartfonach od Apple miałoby zabraknąć notcha mówi się już od dawna, to teraz dochodzą niepokojące plotki na temat tego, że zestawu zaawansowanych kamer i czytników nie uda się umieścić pod ekranem. Naturalną konsekwencją rezygnacji z niesławnych zakoli będzie więc... powrót do czytnika linii papilarnych.

Zobacz też: iPhone SE2: jeżeli będzie wyglądał tak, jak na koncepcie – może wrócę na łono Apple?

Czytnik linii papilarnych zamiast Face ID: brzmi jak (niechciany) powrót do przeszłości

Ilu użytkowników, tyle opinii. Zawsze byłem pod ogromnym wrażeniem tego jak z każdą generacją iPhone'ów czytniki linii papilarnych działają szybciej, sprawniej i... dla lwiej części użytkowników okazują się mniej problemowe niż kiedykolwiek wcześniej. Niestety: ze względu na moje problemy skórne i zmieniającą się fakturę kciuka, trudno mi mówić o efektywności tego rozwiązania w moim konkretnym przypadku. Zdarzały się dni, w których zmuszony byłem dodawać odcisk palca po kilka razy w odstępach kilku godzin, a zmiany wprowadzane w kolejnych iOS pozwalające dopiero po kilku nieudanych próbach przejść do wpisywania kodu PIN doprowadzały mnie do szału. W Macbooku nie korzystam z niego w ogóle — szkoda nerwów. Face ID, dla odmiany, nie sprawia mi najmniejszych problemów. Dlatego mam cichą nadzieję, że na plotkach się skończy — i ostatecznie nie wrócą w swoich topowych smartfonach do czytników linii papilarnych. Nawet jeżeli te miałyby zostać ukryte pod ekranem.

Zobacz też: Gamingowy iMac lub Macbook? Podobno komputer do gier od Apple miałby w przyszłym roku trafić na rynek

Według najświeższych informacji od Credit Suisse, tegoroczny topowy iPhone doczeka się odświeżonego designu — a jednym z elementów obok którego trudno będzie przejść obojętnie ma być front wypełniony ekranem w 100%. Pod nim zaś ukryte miałyby zostać: czytnik linii papilarnych oraz kamera TrueDepth. Niemniej ta... miałaby nie wspierać rozpoznawania twarzy.

Brzmi to co najmniej dziwnie, głupio i... dla mnie: nieakceptowalnie. Ale dlatego też mam cichą nadzieję, że to tylko wczesne plotki — i w gruncie rzeczy na nich temat "końca Face ID" się skończy. Warto jednak zaznaczyć, że Apple obecnie wypełniło kilka wniosków patentowych związanych z ekranami smartfonów. Warto też pamiętać, że Apple każdego roku serwuje po kilka smartfonów — więc może jeszcze nie wszystko stracone ;-).

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu