iPad nie tylko dla fanbojów. 72% posiadaczy nie ma iPhone

Najważniejszym wyznacznikiem sukcesu iPada, jako pierwszego na świecie popularnego tabletu, jest informacja z raportu ComScore - 27.3% amerykańskich użytkowników iPada posiada iPhone, 17.5% BlackBerry, a reszta Androidy i telefony na innych platformach. iPad okazuje się być zabawką służącą nie tylko legionom Steve Jobsa - ale przemawiającą również do użytkowników, którzy nie zapoznali się wcześniej z produktami Apple. ComScore zaznacza również, że w USA urządzenia z iOS to ponad 37 milionów subskrybentów w sieciach komórkowych, podczas gdy urządzenia z Androidem to niecałe 24 miliony.

Oznacza to, że iPad trafił do znacznie szerszej grupy użytkowników niż można by się spodziewać i tak jak wcześniej iPody, nie może być już traktowany tylko jako zabawka dla wiernych użytkowników produktów Apple. W połączeniu z danymi na temat ilości urządzeń z iOS (iPod Touch, iPad, iPhone itd.) może to oznaczać, że przepowiadana wielokrotnie dominacja Androida - przynajmniej w Stanach - nastąpi znacznie później niż się spodziewano.

To bardzo ważne, bo nie sposób porównywać obu platform tylko na rynku smartfone, gdzie Android energicznie rozpycha się łokciami. To wojna dwóch ekosystemów, a nie konkretnych urządzeń lub kategorii urządzeń na jakich je zainstalowano. Tak Google, jak i Apple budują sobie własne podwórka, na których będzie można doić użytkowników za pośrednictwem reklamy, prowizji w sklepach z aplikacjami i mikropłatności w aplikacjach.

Dane ComScore, dają też prawo do spekulacji nad przyszłością MobileMe w roli oczekiwanej biblioteki mediów w chmurze. Jako że 72% użytkowników iPada korzysta z innych platform na telefonie, rozsądnym wydaje się założenie, że Apple będzie musiało w jakiś sposób zaoferować im dostęp do zakupionej przez iTunes i składowanej za pomocą MobileMe muzyki.