Google

Inbox Google – pierwsze wrażenia

Grzegorz Ułan
Inbox Google – pierwsze wrażenia
69

Swoje starania o inbox zero zacząłem prawie dwa lata temu tym wpisem. Prawdę powiedziawszy na tym stanęło. Wiadomo, żadne dodatkowe skrypty czy zewnętrzne strony, którymi trzeba zarządzać oprócz poczty nie ułatwiają tego, a przyprawiają tylko o dodatkowe czynności. Nic nie zastąpi naszej poczty,...

Swoje starania o inbox zero zacząłem prawie dwa lata temu tym wpisem. Prawdę powiedziawszy na tym stanęło. Wiadomo, żadne dodatkowe skrypty czy zewnętrzne strony, którymi trzeba zarządzać oprócz poczty nie ułatwiają tego, a przyprawiają tylko o dodatkowe czynności.

Nic nie zastąpi naszej poczty, z której korzystamy codziennie z wbudowanymi funkcjami, które nam w tym pomogą. Na to zdecydowało się dziś Google udostępniając Inbox. To zupełnie nowa wersja Gmaila dostępna w przeglądarce oraz na urządzeniach mobilnych.

Dostałem właśnie zaproszenie, od razu powiem, że nie widzę na razie opcji zaproszeń innych, jak tylko zostanie udostępniona, rozmnożymy w redakcji i udostępnimy Wam.

Najważniejsza z udostępnionych opcji to możliwość odkładania przychodzącej korespondencji z przypomnieniem na później. Można powiedzieć, że to już było i podobne rozwiązania znajdziemy w innych klientach mobilnych. Tutaj jednak Google jest nieugięte w tej segregacji. Jeśli wejdziemy w daną wiadomość i wyjdziemy bez interakcji, czyli bez odpowiedzi, odłożenia na później czy zaznaczenia jako gotowe, na liście głównej będzie wymagało tego ponownie.

Wszelkie odłożone wiadomości, przypomnienia lądują w specjalnych zakładkach, czyli w jednym miejscu poza skrzynką odbiorczą mamy dostęp do korespondencji, która wymaga interakcji. Dodatkowo możemy suwakiem w górnej części skrzynki wyświetlić te najbardziej istotne czyli te, które przypięliśmy wcześniej.

Wersja przeglądarkowa to żywa kopia tej mobilnej, wszelkie czynności dostępne w mobilnej dokładnie w ten sam sposób dokonamy stacjonarnie na komputerze.

Bez wątpienia będzie to teraz moja główna skrzynka pocztowa, zwłaszcza, że praktycznie nie zmieni się mój dotychczasowy sposób korzystania z poczty Gmail, a tylko dodatkowo wzbogacony o przydatne funkcje, ułatwiające korzystanie z niej na co dzień. Będziemy się z Wami dzielić naszymi wrażeniami z testów w najbliższym czasie, a jak tylko otrzymamy opcję dzielenia się zaproszeniami, niezwłocznie podzielimy się nimi z Wami.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

hot