Motoryzacja

Hybrydowe Ferrari SF90 Spider rozwija 1000 KM i pojedzie 340 km/h

Kamil Pieczonka
Hybrydowe Ferrari SF90 Spider rozwija 1000 KM i pojedzie 340 km/h
6

Ferrari SF90 Stradale było małą rewolucją, ale udaną, co dobitnie potwierdza debiut w wersji Spider. Chwile to jednak trwało, bo pierwszy model został zaprezentowany w połowie 2019 roku. Teraz jednak już nic nie stoi na przeszkodzie i można zamawiać jeden z najszybszych kabrioletów na świecie.

Ferrari SF90 Spider

Jeśli chodzi o napęd to tutaj nic się nie zmieniło,  silnik spalinowy o pojemności 4 litrów generuje 780 KM i 800 Nm momentu obrotowego, a kręci się nawet do 8000 obrotów na minutę. Natomiast dodatkowe 220 KM zapewniają 3 silniki elektryczne, które sprawiają, że ten model jest w stanie nie tylko świetnie przyśpieszać, ale również jeździć tylko w trybie elektrycznym. Dwa z tych silników napędzają niezależnie przednie koła (zapewniając dzięki temu napęd na wszystkie koła), a trzeci znajduje się między silnikiem spalinowym, a 8-stopniową, automatyczną skrzynią biegów. W sumie do dyspozycji mamy zatem 1000 KM, które pozwalają rozpędzić ten samochód do 100 km/h w czasie 2,5 sekundy, 200 km/h pojawia się natomiast po równych 7 sekundach. Prędkość maksymalna została ograniczona do 340 km/h. Zasięg w trybie elektrycznym to 25 km, a maksymalna prędkość to 135 km/h, a baterię o pojemności 7,9 kWh można ładować z gniazdka.

Brak dachu (który jest automatycznie składany w czasie 14 sekund) nie wpłynął na własności jezdne. Cała konstrukcja zachowała swoją sztywność oraz docisk aerodynamiczny, które sięga nawet 390 kg przy prędkości 250 km/h. Z racji faktu, że jest to wersja ze składanym dachem, to nieco wzrosła masa całego samochodu, do 1670 kg. Co ciekawe udało się tak zmniejszyć samą jego konstrukcję, aby zajmowała znacznie mniej miejsca niż normalnie (~100 l), przez co udało się zachować jeden ze znaków rozpoznawczych tego modelu, a mianowicie silnik zamontowany za tylną szybą.

Kokpit nowego Ferrari nie przeszedł żadnych zmian w porównaniu do wersji Stradale. Zamiast tradycyjnych zegarów, kierowca znajdzie przed sobą ogromny wyświetlacz o przekątnej 16 cali, który prezentuje wszystkie potrzebne informacje, łącznie z mapą nawigacji. Co więcej, w zależności od trybu jazdy (a tych jest sporo), wyświetla się inna grafika. Dostępny jest też wyświetlacz HUD, podający najważniejsze informacje na szybie.

Większością opcji możemy sterować z poziomu kierownicy, by być precyzyjnym można przy jej pomocy zmienić aż 80% ustawień. Kierowca ma do dyspozycji kilka trybów jazdy: eDrive (tryb elektryczny), Hybrid (optymalne połączenie silnika spalinowego i elektrycznych), Performance oraz Qualify. Ten ostatni to typowy tryb do jazdy po torze, kiedy to chcemy wycisnąć z tego napędu wszystkie 1000 KM i nawet 900 Nm momentu obrotowego.

Jeśli chcielibyście zostać właścicielami SF90 Spider, to musicie przygotować się na wydatek ponad 500 000 euro, cena nie jest jeszcze jednak potwierdzona.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu