Artykuł sponsorowany

Honor 10 - flagowiec na miarę 2018 roku

Tomasz Popielarczyk
Honor 10 - flagowiec na miarę 2018 roku
23

Opisując ten telefon, na początek należałoby zadać kilka pytań: czym jest flagowiec? Jakie cechy powinien spełniać flagowy smartfon? Czy Honor 10 zalicza się do tego grona? Ile trzeba zapłacić, żeby cieszyć się smartfonem z najwyższej półki?

Czym jest flagowiec? W cywilnych flotach statków nawodnych, a czasem również powietrznych jest to określenie czysto reprezentacyjne. Statek flagowy (z ang. flagship) jest największym osiągnięciem danej floty i świadczy o jej maksymalnych możliwościach. W armii flagowiec to okręt, na którym znajduje się dowódca floty - jego obecność ma sygnalizować proporzec lub flaga na maszcie. Jak się zatem łatwo domyślić, jest to najważniejszy okręt. W czasach pokoju tę rolę przyjmują najlepiej prezentujące się (największe) jednostki.

Pojęcie to w ostatnich latach zadomowiło się w świecie smartfonów (i nie tylko). Chętnie korzystają z niego zarówno producenci jak i użytkownicy. Flagowiec oznacza najlepszego smartfona danej marki. Na ogół jest to najdroższe urządzenie z innowacyjnymi rozwiązaniami i duża, ważna premiera.

Definicja flagowca często jest nadużywana. Nazwę tę przypisują sobie czasem sami producenci, a czasem robią to media lub użytkownicy. Trudno się temu dziwić, bo z marketingowego punktu widzenia to naprawdę mocny slogan.

Można mieć flagowca za mniej niż 2 tys. złotych. Marka Honor udowadniała to w poprzednich latach i robi to znowu za sprawą modelu Honor 10.

Spójrzmy jednak na fakty. Mamy 2018 rok. Na rynku debiutują flagowce, które łączy kilka cech wspólnych. Topowy smartfon wyróżnia się dziś przede wszystkim designem, który choć trochę odbiega od tego, co ma do zaoferowania reszta rynku. Istotny jest oczywiście też wyświetlacz - obowiązkowo duży, z cienkimi ramkami i wcięciem u góry. Dużą rolę przykłada się też do parametrów, które muszą być absolutnie topowe. Taki smartfon musi szybko działać, mieć dużo pamięci oraz posiadać fantastyczny aparat robiący wysokiej jakości zdjęcia.

Niestety, flagowiec to bardzo często również wysoka cena. Ta potrafi dziś nawet przekraczać 5 tys. złotych. Na ogół jednak waha się w granicach 3-4 tys. złotych. To bardzo dużo dla większości użytkowników - nawet, jeżeli zdecydujemy się rozłożyć tę kwotę na raty.

Na szczęście są wyjątki od tej reguły. Można mieć flagowca za mniej niż 2 tys. złotych. Marka Honor udowadniała to w poprzednich latach i robi to znowu za sprawą modelu Honor 10. Ale sprawdźmy to!

Design

Honor 10 posiada z tyłu szkło Aurora i występuje w wariantach kolorystycznych Phantom Green oraz Phantom Blue. Co to oznacza w praktyce? Tył składa się z kilku nałożonych na siebie warstw szkła, a to oznacza, że załamują one promienie światła padające na smartfona. W efekcie powstają ciekawe efekty świetlne, które trudno uświadczyć w jakimkolwiek innym urządzeniu.

Mało tego, połączenie fioletu z zielenią lub turkusem tworzy niebanalny gradient, który zdecydowanie wyróżnia się na tle konkurentów i przyciąga wzrok. Smartfon dzięki temu nie tylko zyskuje na oryginalności, ale po prostu jest ładny i elegancki.

Ekran

Honor 10 posiada wyświetlacz o przekątnej 5,84 cala. To panel o proporcjach 19:9 i rozdzielczości 2280 x 1080 px. Daje to bardzo wysokie zagęszczenie pikseli na poziomie 432 PPI - obraz jest bardziej ostry i szczegółowy. To panel IPS LCD, a więc charakteryzuje się szerokimi kątami widzenia. Producent zadbał o odpowiednio nasycone kolory, głęboki kontrast oraz wysoką jasność ułatwiającą korzystanie ze smartfona w dzień.

Co szczególnie ważne, ekran stanowi aż 79,9 proc. całkowitej powierzchni przedniego panelu smartfona. To widać już na pierwszy rzut oka, bo ramki wokół wyświetlacza się niezwykle cienkie. Nie zabrakło też charakterystycznego wcięcia u góry. Na dole mamy czytnik linii papilarnych, a więc ramka jest delikatnie pogrubiona.

Parametry

Honor 10 pracuje pod kontrolą najmocniejszego aktualnie procesora Huawei - Kirina 970. To jednostka składająca się z ośmiu rdzeni: cztery Cortex-A73 o taktowaniu 2,4 GHz i cztery Cortex-A53 o taktowaniu 1,8 GHz. Za renderowanie grafiki odpowiada mocny GPU Mali-G72 MP12 z rdzeniem ustawionym na 850 MHz. Do tego dochodzą 4 lub 6 GB pamięci RAM oraz 64 lub 128 GB pamięci wewnętrznej (zależnie od wersji).

Opisywane powyżej parametry są spotykane przede wszystkim w najmocniejszych smartfonach. Pozwalają na płynną pracę urządzenia, a także umożliwiają sprawne działanie aplikacji oraz zaawansowanych graficznie gier. Duża ilość pamięci to natomiast sprawniejsza praca na wielu programach jednocześnie oraz większa przestrzeń na nasze pliki: zdjęcia, filmy itp. Aktualnie na rynku trudno o mocniejsze specyfikacje. A nawet jeżeli takie się trafiają, na ogół nie są one jeszcze w efektywny sposób wykorzystywane przez dostępne oprogramowanie.

Aparat

Zastosowany w Honorze 10 aparat składa się z dwóch obiektywów. Zastosowanie znalazły tutaj matryce o rozdzielczości 16 Mpix (RGB) oraz 24 Mpix (czarno-biała). Obie mają bardzo wysoką jasność f/1,8. Dopełnia je fazowy autofocus oraz dwustopniowa dioda LED. Z przodu mamy natomiast kamerkę 24 Mpix z przysłoną f/2,0.

Co to oznacza w praktyce? Zdjęcia są piękne. Honor 10 szybko łapie ostrość i radzi sobie bardzo dobrze nawet w trudnych warunkach o niewielkim natężeniu światła. Zdjęcia są wyraźne, zawierają dużą liczbę detali, a przy tym cechują się wysokim kontrastem i bardzo dobrym odwzorowaniem kolorów. Takie fotografie z przyjemnością udostępnia się w mediach społecznościowych czy prezentuje rodzinie na dużym ekranie np. telewizora. Mając takiego smartfona, nawet przez myśl nam nie przejdzie chęć zabrania na wakacje dodatkowego aparatu, bo po co?

Ale aparat w Honorze 10 to coś więcej...

Innowacje

Honor 10 wykorzystuje dobrodziejstwa NPU, a więc specjalnego modułu w procesorze Kirin 970 odpowiedzialnego za obliczenia związane ze sztuczną inteligencją. Jak to wygląda w praktyce?

Możliwości NPU w największym stopniu są wykorzystywane przez oprogramowanie aparatu, które samodzielnie identyfikuje fotografowane obiekty. Smartfon rozpoznaje zatem, kiedy widzi psa, kota, talerz z jedzeniem, scenę koncertową, kartkę papieru z tekstem, a nawet krajobraz czy zachód słońca. W rezultacie może on samodzielnie dostosować ustawienia pod kątem danej scenerii i uczynić naszą fotografię jeszcze lepszą.

Efekty są widoczne gołym okiem, a sztuczna inteligencja naprawdę robi różnicę na plus.

Efekty są widoczne gołym okiem, a sztuczna inteligencja naprawdę robi różnicę na plus. Przykładem niech będzie fotografowanie dokumentów - smartfon potrafi wykadrować i przekształcić kartkę w taki sposób, aby po zapisaniu wyglądała tak, jakby była zeskanowana przez skaner. I robi to w pełni automatycznie!

Inna sytuacja - zdjęcie jedzenia. Telefon podkręca kolory i kontrast, co czyni potrawę bardziej apetyczną. Ostrość skupiona jest na centralnym punkcie kadru, co nadaje fotografii nieco głębii. Zwiększa się też szczegółowość.

Takich przykładów jest więcej. Honor 10 zalicza się tym samym do grona inteligentnych smartfonów. A to nie byle jakie grono, bo składa się z urządzeń o wiele droższych od niego.

Flagowiec za mniej niż 2 tys. złotych? Jak najbardziej!

Honor 10 ma wszystko, co pozwala go z czystym sumieniem nazywać flagowym smartfonem. No, może poza jednym - wysoką ceną. Za mniej niż dwa tysiące złotych możemy mieć nietuzinkowy design, topowe parametry, nowoczesny wyświetlacz, fantastyczny aparat i innowacje w postaci sztucznej inteligencji. Skoro tak, to czy warto przepłacać?

-

Artykuł powstał we współpracy z marką Honor

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu