Netflix, Amazon Prime Video, Apple TV, YouTube, Facebook i Disney+ zapowiedziały obniżenie jakości wideo, by serwisy VOD nie obciążały w tam dużym stopniu infrastruktury sieciowej w Europie. Działania Netfliksa były reakcją na wezwanie komisarza Unii Europejskiej, natomiast pozostałe serwisy podążyły śladami lidera rynku VOD. W gronie tych usług nie znalazło się jednak HBO GO, które dopiero dzisiaj publikuje jakiekolwiek informacje z tym związane.
Polecamy: Gorsza jakość obrazu na Netflix? Nie wierzę, w to co widzę
W oficjalnym centrum pomocy HBO GO znalazła się nowa sekcja „Zmiany z powodu COVID-19„, w której znajdziemy dwa podpunkty. Pierwszy odnosi się do Opóźnień i przerwy w emisji seriali:
W związku z powiększającym się zagrożeniem COVID-19 prace nad pewnymi produkcjami zostały zawieszone. Dlatego też niektóre odcinki, nowe sezony oraz premiery zostały odwołane lub mogą pojawić się w HBO GO z opóźnieniem.
Czytaj też: Gorsza jakość na Amazon Prime Video, Apple TV+ i Disney+
Drugi zatytułowany jest Prędkość i jakość streamingu:
Ponieważ praca zdalna oraz edukacja domowa są w tym momencie priorytetem, systematycznie kontrolujemy przepustowość naszych łączy, żeby nie obciążać sieci.
Pierwszy z komunikatów był jak najbardziej spodziewany. Większość, jeśli nie wszystkie stacje telewizyjne, serwisy VOD oraz studia filmowe zmagają się z tym samym problemem: produkcja wielu tytułów została zatrzymana i nie wiadomo, kiedy aktorzy wraz z ekipami będą mogli wrócić na plan. Niektóre projekty zostały wstrzymane na początku prac, inne pod koniec, zaś niektóre były już w emisji, co stawia pod znakiem zapytania premierę finałowych odcinków niektórych seriali.
Zobacz też: Niższa jakość na Netflix. Czy będą zwroty? Znamy oficjalne stanowisko
W pełni rozumiem obawy HBO GO o infrastrukturę sieciową w Europie, która przechodzi ostatnio ważny egzamin i chyba wszyscy zgadzamy się, że utrzymanie kontaktów w sektorach edukacyjnym i biznesowym jest ważniejsze, od seansu kolejnego odcinka serialu, ale… zastanawiam się, dlaczego HBO GO może mieć w ogóle problemy z obciążeniem własnej oraz sieciowej infrastruktury, skoro serwis od dawna znacząco odstaje pod względem jakościowym od pozostałych usług. Te w większości oferują rozdzielczość 4K (przy wsparciu HDR-a), a na HBO GO trudno jest o dobrą jakość HD.
Więcej z kategorii Po Godzinach:
- Polacy uwielbiają robić seriale z filmów i ten powinniście zobaczyć. "Sprawa Tomka Komendy" - przedpremierowe wrażenia
- Tom Hanks, czyli legenda kina. Co warto o nim wiedzieć?
- Nie będzie 7. sezonu Peaky Blinders. Fani dostaną jednak coś innego
- Solidnie się uśmiałem, ale do kina pójdę. "Szybcy i wściekli 9" - zwiastun i nowa data premiery
- Apple na szarym końcu rankingu, w którym zwycięzca może być tylko jeden