Świat

Gry nieśmiertelne: magia izometrii (2)

Marcin M. Drews
Gry nieśmiertelne: magia izometrii (2)
32

Czas na kolejną dawkę słodkich jak miód sentymentów! Oto druga część przeglądu najsłynniejszych gier izometrycznych. W dzisiejszym odcinku produkcje pod DOS. Gotowi? Zaczynamy! Część pierwsza tutaj. Cadaver (1990) Ostatni chyba produkt złotych lat osiemdziesiątych, kiedy to rządziły "komnat...

Czas na kolejną dawkę słodkich jak miód sentymentów! Oto druga część przeglądu najsłynniejszych gier izometrycznych. W dzisiejszym odcinku produkcje pod DOS. Gotowi? Zaczynamy!

Część pierwsza tutaj.

Cadaver (1990)

Ostatni chyba produkt złotych lat osiemdziesiątych, kiedy to rządziły "komnatówki" - gry, w których jeden screen to jedna komnata, zatem tło nie przesuwa się wraz z ruchem bohatera, lecz po prostu zmienia, gdy przechodzimy do drugiego pomieszczenia.

Fabuła przypomina nieco Fairlight, wspominany w poprzedniej części artykułu . Znów więc mamy zamek, który stał się siedzibą zła. Zapuszczało się doń wielu śmiałków, jednak żaden z nich nie mógł pokonać czarnoksiężnika Dianosa. Mimo to postanawiamy wkroczyć do akcji i spróbować szczęścia...

Cadaver to udany twór programistów z Bitmap Brothers, charakteryzujący się zarówno elementami znanymi z gier zręcznościowych jak i klasycznych przygodówek. Oprócz walki z licznymi w zamku Wulf potworami i prób omijania chytrze umieszczonych pułapek, należy zadbać również o zbieranie przedmiotów, odnajdywanie sposobów na pokonanie zamkniętych na cztery spusty drzwi i zbieranie rozrzuconych tu i ówdzie skarbów. Nasz bohater posiada nawet uproszczone statystyki, z których możemy dowiedzieć się o jego postępach w pokonywaniu labiryntu, stanie zdrowia oraz liczbie punktów doświadczenia. (źródło)

Syndicate (1993)

Kiedyś napisano o grze Doom: jeśli jej nie znasz, to albo się właśnie urodziłeś, albo przyleciałeś z Marsa. To samo rzec można o produkcji ze stajni Bullfrog. Producentem tytułu był sam Peter Molyneux. Syndicate to do dziś jeden z najbardziej kultowych tytułów cyberpunkowych.

W tej strategii czasu rzeczywistego rozgrywającej się w roku 2096 zarządzamy uderzeniową grupą czterech komandosów, których w miarę rozwoju akcji modyfikujemy różnymi implantami zwiększającymi ich sprawność. Za zaliczone misje otrzymujemy gotówkę, która pozwala nam na zakup nowej, lepszej broni i cybernetycznych ulepszaczy. Pisać o tej grze można by długo, ale najlepiej w nią po prostu zagrać. Choć niewątpliwą słabością jest brak linii fabularnej (mamy tu po prostu różne misje, a nasi bohaterowie są anonimowi - to tylko mięso armatnie), to gra nadrabia klimatem, muzyką, która dostosowywała się do akcji, i bardzo zgrabnymi rozwiązaniami, dzięki którym w wielu przypadkach trzeba być naprawdę zmyślnym taktykiem, by daną misję zakończyć sukcesem. Gra doczekała się dodatku American Revolt, a także drugiej, chłodniej już przyjętej części pt. Syndicate Wars.

Niespodzianką był tryb graficzny gry, który w chwili premiery rzucał wręcz na kolana. W czasach kart VGA (320x240) gra pracowała w rozdzielczości 640x480, jednak kosztem kolorystyki. O ile VGA dawała "aż" 256 kolorów, o tyle Syndicate miał tylko 16 kolorów. Absolutnie to jednak graczom nie przeszkadzało, a wręcz doskonale podkreślało ponury, dystopijny klimat gry.

Przesympatyczną ciekawostką jest fakt, iż fanowską stronę poświęconą tym grom prowadzi... Tomasz Lis! To jednak nie telewizyjny dziennikarz, a jego imiennik - inżynier z Lęborka. I chylę przed nim czoła!

Gra, pierwotnie wydana na Amigę i pod DOS, działa dziś ponoć pod nowymi systemami, a przynajmniej tak twierdzi GOG. Syndicate wraz z dodatkiem kosztuje dziś tam 5.99$, a często jej cena obniżana jest podczas różnorakich promocji.

 

Mystic Towers (1994)


Sequel platformówki Baron Baldric: A Grave Overture. Dość niezwykły jest fakt, iż głównym bohaterem obu gier jest... staruszek - dziarski szlachetka, który walczy z potworami. Mystic Towers to tytuł ze stajni Apogee, a tej przedstawiać nie trzeba. Portfolio firmy aż pęka od hitów.

Baldric - stetryczały czarodziej-arystokrata na prośbę poddanych wyrusza pokonać złego Lazarusa - maga, któy postawił 12 wież i zapełnił je różnej maści potworami nękającymi wieśniaków. Każda z budowli ma pięć pięter, a na każdym pięptrze - dziewięć komnat. Zadaniem Baldrica jest nie tylko eksterminacja niemilców, ale i dotarcie do generatora potworów, podłożenie magicznej bomby i niezwłoczna ucieczka. Całość okraszona jest muzyka, która przyjmnie zapada w ucho i która do dziś jest namiętnie słuchana przez fanów. Gra do dziś daje naprawdę wiele przyjemności, w bardzo udany sposób łącząc elementy przygodowe, zręcznościowe i logiczne. Wierzcie lub nie, ale do tej gry regularnie wracam! Shareware'ową wersję gry znajdziecie na oficjalnej stronie.

 

UFO: Enemy Unknown (1994)

Przedstawiać tak znaną i kultową grę to grzech... Z chęcią go jednak popełnię! Gra znana w USA jako X-COM: UFO Defense do dziś potrafi wciągnąć jak bagno i przerazić jak podwyżka czynszu! UFO to gra strategiczna z wątkiem ekonomicznym, przy czym część o ile wątki rozgrywane w bazie należy uznać za RTS, to sama walka prowadzona jest już w systemie turowym.

Akcja rozgrywa się w przyszłości, czyli w roku... 1999. Aktywność UFO na Ziemi znacznie wzrasta. Ataki, porwania, terror. 11 grudnia 1998 roku powołany zostaje w Genewie X-COM (Extraterrestrial Combat Unit) - międzynarodowa grupa komandosów i naukowców. Ci pierwsi zabijają lub łapią obcych, drudzy badają żywe egzemplarze, martwe ciała i pozaziemską technologię.

O grze można by napisać całą książkę. Dość powiedzieć, że mimo mocno postarzałej grafiki i niewygodnego interfejsu wciąż rozgrywana jest na tysiącach komputerów na całym świecie. Dlaczego? To proste - od początku do końca buduje tak niesamowity klimat, że nie sposób mu się oprzeć. Uczucie niepokoju, zaszczucia, uciekającego czasu i otaczającej nas mrocznej tajemnicy było po prostu niezrównane!

Równie udany był sequel gry, wydany rok później X-COM: Terror from the Deep. Krytycy słusznie jednak zauważyli, że poza faktem przeniesienia całej akcji pod wodę, gra była sztucznie wydłużonym klonem części pierwszej.

Do 7 października możecie kupić UFO na Steamie w promocji -75%! Tymczasem szczerze polecam poświęcony grze odcinek polskiego programu Game Story:

 

 Ciąg dalszy nastąpi! Nie bójcie się, nie zapomnę o  Ultimie VIII: Pagan! Czekam natomiast na Wasze typy DOS-owych gier w rzucie izometrycznym, których tu jeszcze nie wymieniłem. Za tydzień kontynuacja z Waszymi propozycjami, a potem wkroczymy już w świat Windows...

Zdjęcie w nagłówku: Shadowrun Returns.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

Gryizometria