Pod koniec ubiegłego roku google zamknęło swój płatny serwis z pytaniami i odpowiedziami (Q&A) , była to jedna z nielicznych potyczek które Google przegrała z Yahoo. W czerwcu tego roku Google ponownie uruchomiło serwis Q&A (bez opłat i na zasadach działania zbliżonych do Q&A od yahoo) jednak tym razem tylko w Rosji. Można było się spodziewać, że Google będzie rozpowszechniać ten produkt w innych krajach i tak się stało.
Google Q&A pojawił się w Chinach (przy współpracy z Tianya i pod ich domeną) jako darmowy serwis do zadawania pytań i odpowiedzi. Forma i zasady funkcjonowania serwisu są niemal identyczne jak w Rosyjskiej wersji.

W współpracy z Tianya serwis w swoim „rozruchowym” momencie ma już 20 milionów użytkowników (nie wiem czy ta liczba jak na Chiny to dużo? )
I wszystko było by pięknie, gdyby nie mały niuans przypominający o tym, że jesteśmy nadal w kraju, który będzie kontrolował wszystko i wszystkich.
Podczas rejestracji swojego konta w serwisie zgadzamy się na to, iż informacje o naszym numerze IP będą przechowywane przez co najmniej dwa miesiące (czyli nie wiadomo tak naprawdę ile czasu) i będą dostępne na każde żądanie odpowiednich organów władzy.
Można jedynie pogratulować, że Google współpracuje z Chińskimi władzami na przejrzystych zasadach o których informuje użytkowników (bo przecież wcale nie musi).
Więcej z kategorii Google:
- Prawo okazało się silniejsze od korporacji. Koniec rollercoastera pt. Google i Facebook vs. Australia
- Pixel 5a jak Pixel 4a 5G, zmiany są kosmetyczne, ale to dobra wiadomość
- Google Pixel pomógł uratować nieprzytomnego mężczyznę z przewróconego spychacza
- Streaming gier Google Stadia pozwany za niespełnione obietnice
- Ciemny motyw w Mapach Google i kilka innych nowości na Androidzie!