Świat

Google Q&A w Chinach

Grzegorz Marczak
Google Q&A w Chinach
0

Pod koniec ubiegłego roku google zamknęło swój płatny serwis z pytaniami i odpowiedziami (Q&A) , była to jedna z nielicznych potyczek które Google przegrała z Yahoo. W czerwcu tego roku Google ponownie uruchomiło serwis Q&A (bez opłat i na zasadach działania zbliżonych do Q&A od yahoo) jednak tym...


Pod koniec ubiegłego roku google zamknęło swój płatny serwis z pytaniami i odpowiedziami (Q&A) , była to jedna z nielicznych potyczek które Google przegrała z Yahoo. W czerwcu tego roku Google ponownie uruchomiło serwis Q&A (bez opłat i na zasadach działania zbliżonych do Q&A od yahoo) jednak tym razem tylko w Rosji. Można było się spodziewać, że Google będzie rozpowszechniać ten produkt w innych krajach i tak się stało.

Google Q&A pojawił się w Chinach (przy współpracy z Tianya i pod ich domeną) jako darmowy serwis do zadawania pytań i odpowiedzi. Forma i zasady funkcjonowania serwisu są niemal identyczne jak w Rosyjskiej wersji.



W współpracy z Tianya serwis w swoim "rozruchowym" momencie ma już 20 milionów użytkowników (nie wiem czy ta liczba jak na Chiny to dużo? )

I wszystko było by pięknie, gdyby nie mały niuans przypominający o tym, że jesteśmy nadal w kraju, który będzie kontrolował wszystko i wszystkich.

Podczas rejestracji swojego konta w serwisie zgadzamy się na to, iż informacje o naszym numerze IP będą przechowywane przez co najmniej dwa miesiące (czyli nie wiadomo tak naprawdę ile czasu) i będą dostępne na każde żądanie odpowiednich organów władzy.

Można jedynie pogratulować, że Google współpracuje z Chińskimi władzami na przejrzystych zasadach o których informuje użytkowników (bo przecież wcale nie musi).

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu