Felietony

Google powinien coś zrobić z wirusami na Androida. Chyba, że chce skończyć jak Microsoft

Michał Majchrzycki
Google powinien coś zrobić z wirusami na Androida. Chyba, że chce skończyć jak Microsoft
39

Ja wiem, to już się robi trochę nudne. Co rusz jakaś firma od bezpieczeństwa próbuje zwrócić na siebie uwagę raportem o tym, jak to źle jest z Androidem. Po dawce hiobowych wieści i wieszczeniu rychłego końca systemu Google’a, najczęściej zachęca się nas do pobrania kolejnego antywirusa czy innego f...

Ja wiem, to już się robi trochę nudne. Co rusz jakaś firma od bezpieczeństwa próbuje zwrócić na siebie uwagę raportem o tym, jak to źle jest z Androidem. Po dawce hiobowych wieści i wieszczeniu rychłego końca systemu Google’a, najczęściej zachęca się nas do pobrania kolejnego antywirusa czy innego firewalla.

No właśnie, jak to jest - robią nas w konia, czy rzeczywiście z Androidem są problemy? Moim zdaniem rzecz ma się trochę jak w przysłowiu „Na dwoje babka wróżyła”. To znaczy, z jednej strony firmy zajmujące się bezpieczeństwem w ten sposób starają się zapewnić sobie jak największą liczbę użytkowników. Z drugiej jednak - czy słyszymy ciągle o złośliwym oprogramowaniu na iOS?

Tym razem swój raport o wzroście niebezpiecznego oprogramowania na Androida opublikowała firma Lookout. Jej zdaniem liczba wirusów i innych złośliwych aplikacji podwoiła się w ostatnim półroczu i wyniosła ponad 1 tys. programów. W skali roku szansa, że użytkownik Androida natknie się na niebezpieczną aplikację wzrosła do 4%.

Oczywiście, to nadal znikoma liczba w porównaniu z bezpiecznymi aplikacjami dla Androida. Osoby, które korzystają z zaufanych źródeł nie powinny mieć żadnych powodów do obaw. Problem w tym, że tak samo jest z wirusami na pecety. Niby wystarczy przestrzegać prostych zasad, ale dlaczego w takim razie tak wiele osób daje się nabrać?


Można mówić, że Google płaci za otwartość swojego systemu. Albo za popularność. Moim zdaniem jednak nie chodzi tylko o przyczyny, ale jak problem należy rozwiązań. Niestety, jeżeli Google nie zacznie zmieniać strategii, może nas czekać scenariusz podobny do tego co stało się z Windowsem. Obecnie firma z Mountain View ma jeszcze i możliwość, i narzędzia, aby ograniczyć problem. Tylko, czy jest na to gotowa?

Walka ze złośliwymi programami wiązałaby się bowiem z przykręceniem śruby, co nie spodoba się ani wielu użytkownikom, ani też producentom. Aby ograniczyć zagrożenia, Google musiał by zwiększyć kontrolę nad swoją platformą. Na razie może jeszcze ignorować problem. Wirusy i trojany na Androida to niewielki ułamek wśród aplikacji. Jest ich jednak coraz więcej, a ich liczba - twierdzą firmy zajmujące się bezpieczeństwem - będzie stale wzrastać.

Podczas gdy Apple i Microsoft chronią swoje systemy, widząc w ścisłej kontroli zaletę, Google stawiając na otwartość może w niedalekiej przyszłości narobić sobie kłopotów. Na własne życzenie.

Źródło grafiki: Cheeseburger, Lookout

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

AndroidAndroid wirusy