Felietony

Google Keep to prosta, lecz bardzo użyteczna usługa ze sporym potencjałem

Konrad Kozłowski
Google Keep to prosta, lecz bardzo użyteczna usługa ze sporym potencjałem
21

Jeszcze kilka dni temu spekulowaliśmy na temat uruchomienia przez Google usługi pozwalającej na tworzenie notatek, list itd. pod nazwą Keep - od wczoraj możemy już z niej korzystać, a jako użytkownik dwóch konkurencyjnych rozwiązań (Evernote i Wunderlist) postanowiłem sprawdzić, czy Keep ma coś, cze...

Jeszcze kilka dni temu spekulowaliśmy na temat uruchomienia przez Google usługi pozwalającej na tworzenie notatek, list itd. pod nazwą Keep - od wczoraj możemy już z niej korzystać, a jako użytkownik dwóch konkurencyjnych rozwiązań (Evernote i Wunderlist) postanowiłem sprawdzić, czy Keep ma coś, czego nie mają rywale. I tak, i nie.

Aktualnie Google Keep dostępne jest z poziomu przeglądarki i za pomocą aplikacji na smartfony z Androidem - czy użytkownicy iPhone'ów doczekają się dedykowanej aplikacji? Tego nie wiemy, jest to jednam moim zdaniem bardzo prawdopodobne, tym bardziej biorąc pod uwagę ilośc użytkowników korzystających z usług Google, którzy nie wybrali smartfona z systemem Android.

Keep jest niezwykle prosty - dostępne są dwa podstawowe widoki naszych notatek, które mogą być wyświetlane w formie listy lub kilku kolumn (na smartfonie dokładnie w dwóch). Każda notatka może być oznaczona jednym z ośmiu, miłych dla oka kolorów, dzięki czemu możemy w nieco prymitywny sposób towrzyć kategorie dla naszych notatek, ponieważ nie istnieje żadna funkcja sortująca czy kategoryzująca. Notatki mogą zawierać grafiki i zdjęcia, linki, tzw. check-listy, które umożliwiają oznaczenie zakończonych zadań oraz notatki głosowe.

Aplikacja Keep wkomponowuje się w aktualnie stosowanę przez Google stylistykę swoich produktów - interfejs jest minimalistyczny, wiele funkcji przedstawionych jest za pomocą jednoznacznych ikonek co nie pozwala na omylny wybór. Po dodaniu kilku "kolorowych" notatek aplikacja rzeczywiście zachęca do korzystania, jednak wspomniana nieobecność funkcji sortowania może doprowadzić do niemałego bałaganu. Opcja załączania zdjęć ma jednak zasadniczą, niezwykle irytującą mnie, wadę - brak możliwości wybrania zdjęcia z galerii aparatu bezpośrednio w aplikacji Keep. Wybranie ikonki apratu skutkuje uruchomienie aplikacji kamery. Co prawda dodanie zdjęcia z poziomu aplikacji galerii jest możliwe, ale czy nie mija się to z ideą szybkiego tworzenia notatek? Na urządzeniach z Androidem 4.2 możliwe jest także dodanie widżetu na lockscreenie, niestety nie miałem możliwości przetestowania tej funkcji, zaś aplikacja przeznaczona jest jedynie dla Androida w wersji minimum 4.0.3.

Korzystając z Google Keep w przeglądarce dysponujmemy naturalnie większą dostepną przestrzenią, więc widok wielokulmnowy oznacza wyświetlenie nawet czterech lub więcej kolumn z notatkami. Niestety tutaj również nie obyło się bez niedociągnięć - nawet najkrótsze notatki zajmują sporo miejsca przez co w wielu przypadkach musimy nadmiernie przewijać stronę. Synchronizacja danych pomiędzy smartfonem i komputerem jest błyskawiczna i w tej kwestii nie mogę Keep nic zarzucić.

Gdyby za Keep nie stało Google, zapewne byłaby to kolejne usługa od notatek, której premiera przeszłaby bez echa. W tym przypadku jednak należy zastanowić się czy firma z Mountain View zdecydowałaby się na udostepnienie takiej usługi nie mając wobec niej szerszych i o wiele ciekawszych planów. Domyślać jedynie możemy się w jaki sposób Keep może zostać zintegrowany z resztą usług - nawet wyszukiwarką, bo przecież funkcja odsyłania stron czy artykułów "na później" stała się a tyle popularna, że i na tym polu Google może śmiało powalczyć. Majac na uwadze rozmach Google wraz z projektem Google Now śmiało można pomyśleć o funkcji integracji notatek z naszym kalendarzem czy pocztą. O ile oczywiście niedługo z usługą Google Keep się nie pożegnamy;)

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu