Google

Google i Apple w czasie wojny w Ukrainie. Jak firmy reagują na kryzys

Piotr Kurek
Google i Apple w czasie wojny w Ukrainie. Jak firmy reagują na kryzys
1

Jak reagują największe korporacje technologiczne w dobie kryzysu i wojny w Ukrainie? Google i Apple podejmują decyzje, które w pewnym stopniu pomogą zwalczyć dezinformację i propagandę rozprowadzaną przez rosyjskie media

W poniedziałek pisaliśmy o tym, że Google zdecydowało się wprowadzić zmiany w Mapach na terenie Ukrainy - wyłączenie natężenia ruchu drogowego oraz obszarów dużego zainteresowania. Wczoraj podawaliśmy, że firma zwiększa cyfrowe bezpieczeństwo użytkowników w Ukrainie i skasowała setki kont na YouTube rozsiewających propagandę oraz usunięto tysiące filmów z fałszywymi informacjami.

Teraz Google podsumowuje dotychczasowe działania. Google.org wraz z pracownikami amerykańskiej firmy przekazało 15 mln dolarów na pomoc uchodźcom z Ukrainy. W ukraińskiej wersji wyszukiwarki pojawił się alert SOS, który pomoże szybko odnaleźć informacje związane z ewakuacją i pomocą organizowaną przez Organizację Narodów Zjednoczonych. Google pracuje z odpowiednimi instytucjami by przekazać jak najbardziej pomocne informacje tym, którzy szukają schronienia i ucieczki przed wojną.

Google skupia też swoją uwagę na walkę z cyberatakami. Firma podaje, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy przekazała setki ostrzeżeń związanych z atakami wspieranymi przez obce rządy, które były skierowane do ukraińskich użytkowników usług Google, w tym Gmail. Użytkownicy z Ukrainy mają mieć również automatycznie zwiększone ustawienia bezpieczeństwa w kontach Google - w tym częstsze zapytania o podwójną weryfikację. Pozwoli to uniknąć sytuacji, w której niepowołane osoby zyskają łatwy dostęp do kont ważnych z punktu widzenia obronności kraju osób.

Google, a konkretnie Alphabet, potwierdziło również, że zdecydowało się na usunięcie i zablokowanie aplikacji powiązanych z Russia Today i Sputnik dostępnych w Google Play. Taką informację podaje serwis Routers powołując się na przekazane redakcji oświadczenie. Na ten ruch już reaguje redakcja Russia Today. Anna Belkina, zastępczyni redaktora naczelnego w swoim komentarzu podaje, że zarzuty stawiane przez zachodnie firmy technologiczne są bezpodstawne i "nie ma najmniejszego dowodu na to, by RT w ciągu ostatnich dni przekazywało fałszywe informacje wprowadzające odbiorców w błąd". Belkina dodaje, że tzw. establishment "przerażony jest obecnością odmiennego głosu, który może odciągnąć widownię, jeśli pozna ona inną perspektywę". Google ogranicza również sugestie dotyczące rosyjskich mediów - te nie będą pojawiać się w wyszukiwarce ani w pozostałych usługach firmy. Zablokowano również monetyzację kanałów związanych z rosyjskimi serwisami informacyjnymi.

Firmy technologiczne blokują dostęp do rosyjskich mediów szerzących propagandę

Google już wcześniej odcięło dostęp Russia Today i Sputnikowi do YouTube oraz m.in. Google News. Również Apple zdecydowało się na usunięcie aplikacji powiązanych z tymi dwoma serwisami - jednak dotyczy to krajów trzecich. RT oraz Sputnik są wciąż dostępne w rosyjskim App Store - co może zaskakiwać, tym bardziej, że firma w ostatnich godzinach zdecydowała się na wstrzymanie sprzedaży swoich produktów w Rosji. Dodatkowo Apple ogranicza działanie Map na terenie Ukrainy. Firma powiadomiła o wyłączeniu zarówno zdarzeń drogowych, jak i zdarzeń na żywo w Apple Maps.

Twitter również potwierdził, że wraz z wprowadzeniem przez Unię Europejską sankcji związanych z prokremlowskimi mediami, zablokuje dostęp do informacji pochodzących ze źródeł związanych z Russia Today oraz Sputnik. W przesłanym do redakcji Routers oświadczeniu, rzecznik Twittera podsumował, że "firma jest gotowa do przestrzegania nakazu, gdy tylko wejdzie on w życie".

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu