Google

Google bierze się za streaming aplikacji mobilnych [prasówka]

Tomasz Popielarczyk
Google bierze się za streaming aplikacji mobilnych [prasówka]
3

Okazuje się, że dotychczasowy model, w jakim pobieramy i instalujemy aplikacje mobilne nie jest tym ostatecznym. Google już inwestuje w technologie, które pozwolą firmie iść o krok dalej. Zamiast natywnych aplikacji dostaniemy programy streamowane z sieci i działające w oparciu o moc obliczeniową ze...

Okazuje się, że dotychczasowy model, w jakim pobieramy i instalujemy aplikacje mobilne nie jest tym ostatecznym. Google już inwestuje w technologie, które pozwolą firmie iść o krok dalej. Zamiast natywnych aplikacji dostaniemy programy streamowane z sieci i działające w oparciu o moc obliczeniową zewnętrznych serwerów.

Streaming aplikacji od Google

Jak donosi The Information, Google przejął po cichu w ubiegłym roku firmę Agawi oraz rozwijaną przez nią technologię streamingu gier i aplikacji z chmury. Może to być zapowiedź odejścia od dotychczasowego modelu, w jakim są dystrybuowane aplikacje mobilne. W przyszłości zamiast instalowania czegokolwiek, pobieralibyśmy od razu treść niezbędną do działania programu. To by zapewnił Google'owi większą kontrolę nad każdą aplikacją, a w określonych sytuacjach przełożyło się też na znacznie większą wydajność i płynność działania.

Twitter Lightning

Zanosi się na zmiany w Twitterze. Project Lightning przyniesie nowe strony wydarzeń, które będą zawierały informacje o trendach. O zawartości takich stron będą decydować pracownicy Twittera oddzielający przysłowiowe ziarno od plew. Znajdziemy tutaj tekst, zdjęcia, filmy, a nawet Vine'y i relacje z Persicope. Przykładowo, chcąc śledzić galę rozdania Oskarów, wystarczy, że uruchomimy właśnie taką stronę i wszystkie niezbędne informacje do nas trafią. Na urządzeniach mobilnych ma ona swoim wyglądem przypominać interfejs Tindera, w którym pojedyncze elementy będą wyświetlane na całym ekranie.

Etna w Google Street View

Kolejne niesamowite miejsce do zwiedzenia w Google Street View. Tym razem jest to wulkan Etna leżący w północno-wschodniej części Sycylii. Pracownicy Google'a wyposażeni w specjalne plecki fotografujące dotarli do kratery Silvestri na wysokości 2 tys. metrów nad poziomem morza. Udało im się również sfotografować krater Silvani, znajdujący się 1 tys. metrów wyżej. Więcej informacji o samym wulkanie możecie znaleźć natomiast na stronie Google Cultural Institute, który przygotował prezentację na ten temat.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu