Samsung Gear S3 Classic oraz Frontier – pierwszy z nich, będący bezpośrednim następcą Gear S2 to konstrukcja bazująca na wcześniejszych dokonaniach Koreańczyków na polu inteligentnych zegarków. S3 wygląda elegancko, nie razi oczu tym, że jest czymś więcej niż tylko zegarkiem. Nieco dyskretny wygląd wieńczy obracająca się obręcz wokół tarczy będąca również elementem nawigacyjnym – tradycyjnie w smartwatchach Samsunga. Urządzenie uczyniono odpornym na pył oraz wodę zgodnie ze standardem IP68, a zatem może stanowić również gadżet dla aktywnych. Podobnie z Frontierem – ten wizualnie różni się od Classic’a tym, że jest nieco większy i nieco cięższy. Nie oznacza to jednak, że jest brzydszy.
Najważniejszą różnicą jest jednak to, że o ile Classic obsługuje komunikację via Bluetooth oraz Wi-Fi, tak Frontier jest pod tym względem nieco „rozrzutniejszy”. Bluetooth oraz LTE mają być standardami łączności obsługiwanymi przez bogatszą wersję sprzętu i tutaj należy zaznaczyć, Gear S3 w tej wersji będzie dużo bardziej niezależny.
Szkło na ekranie pokryto warstwą Corning Corilla SR+, co ma zapewniać odporność na przypadkowe uderzenia oraz działanie drobinek mogących porysować powierzchnię wyświetlacza. Użytkownik otrzyma do dyspozycji niewielki, 1.3 – calowy ekran Super AMOLED w rozdzielczości 360 x 360 pikseli, co powinno wystarczyć, jak na smartwatcha. Co więcej, od Gear S2 nową generację odróżnia również sporo większa bateria – 380 vs 250 mAh. Samsung utrzymuje, że pozwoli to na… 3-4 dni pracy bez znaczenia, czy mamy do czynienia z wersją wyposażoną w LTE, czy nie. Bardzo dobry i obiecujący wynik – to właśnie coś, czego bym oczekiwał od swojego inteligentnego zegarka (gdybym go miał).
Urządzenie wyposażono w typowe dla smartwatchy sensory pozwalające na pomiary aktywności, pod maską zaś znajdziemy dwurdzeniowy procesor o częstotliwości 1 GHz oraz 758 MB pamięci RAM. Samsung postarał się o to, by wraz z nową wersją oprogramowania (ciągle Tizen) przyszły nowe funkcje – rysowanie palcem po ekranie (i wprowadzanie tym samym liter, komend).
Nie wiadomo, jak Samsung wycenia swoje nowe zegarki. Nieznany jest również globalny zasięg premier tych sprzętów. Obsługa LTE przez Frontiera może wymagać pewnych zmian wśród naszych operatorów, którzy mogą chcieć stworzyć dedykowane mu oferty (lecz nie muszą). Nie wiemy do końca, czy Frontier w ogóle w Polsce wystąpi. Pozostaje nam na razie czekać na więcej informacji od Samsunga – te powinny pojawić się już wkrótce.
Więcej z kategorii Samsung:
- Pomysł na obracaną kamerkę w smartfonie nie chce umrzeć. Nadchodzi Samsung Galaxy A82 5G
- Samsung coraz bardziej jak Apple. Firma zaczyna utrudniać naprawy urządzeń?
- Ta funkcja powinna trafić do wszystkich słuchawek z ANC
- Samsung Galaxy S21, S21+, S21 Ultra - już je widziałem, ale tylko przez szybę
- Samsung sprawi, że za chwilę wszystkie dzisiejsze laptopy będą wyglądać przestarzale