Jakby spojrzeć na to wnikliwiej, wszystkie wymienione wyżej serwisy miały swoje początki lata temu i na dobrą sprawę nie są niczym specjalnie odkrywczym. Chociaż lepiej byłoby napisać, że czerpią pełnymi garściami z rozwiązań naszej młodości. Taki na przykład Netflix to nic innego jak abonament do wypożyczalni kaset VHS, czyli miejsca, gdzie chyba wszyscy biegaliśmy po plastikowe prostokąty by zapewnić sobie trochę rozrywki kiedy w telewizji były dwa kanały i nic ciekawego do oglądania. Instagram? Album ze zdjęciami, który chętnie pokazywaliśmy znajomym lub wielka ścienna korkowa tablica gdzie przypinaliśmy fotki zrobione Polaroidem.
Z tego założenia wyszedł Sheng Lam tworząc kapitalne obrazki w stylu anime. Pokazują one znane sieciowe usługi w wersji sprzed lat. Twitter jako telegraf, Netflix jako mały telewizor CRT, YouTube jako magnetowid. Świetny pomysł i jeszcze lepsze wykonanie. Aż chciałoby się zobaczyć takie projekty w jakimś anime.
Obrazki w lepszej jakości znajdziecie na stronie Sheng Lama. Są też wersje do wydruku – generalnie polecam zapoznać się również z pozostałymi grafikami autora. Są naprawdę udane.
Więcej z kategorii Facebook:
- Czy wielkie firmy IT są stronnicze? Muszą być. Każdy jest stronniczy
- Facebook się zbadał. Co mu wyszło? Że jest chory
- Messenger gromadzi więcej danych niż inne komunikatory razem wzięte. Może to przekona was do przesiadki?
- WhatsApp będzie udostępniał dane WSZYSTKICH użytkowników Facebookowi
- Dodatkowe zabezpieczenia Facebooka już nie tylko dla polityków