I wcale nie będzie to: "co chciałbyś w życiu robić?" - jak to radził znany polski mędrzec. Chciałbym żyć w świecie, w którym internauci zadają sobie pytania na temat swojego bezpieczeństwa w sieci i myślą o tym, że ich dane w pewnych warunkach mogą paść łupem cyberprzestępców. "Have I been pwn3d"? - na takie pytanie odpowie Ci... również Firefox Monitor.
Tak, tak. To usługa bardzo podobna do doskonale znanego w środowisku IT "Have I been pwned?" - specjalnej strony internetowej, w której możecie znaleźć informacje na temat wyciekłych danych. Dla niezorientowanych ciekawostka - w "Have I been pwned" należy wpisać albo adres e-mail albo... hasło, by sprawdzić czy są one bezpieczne. Jeżeli nawet są, to i tak nie mamy stuprocentowej pewności, że dane nie znajdują się w zasobach osób, które nie mają co do nas dobrych zamiarów...
Warto jednak wiedzieć, że Firefox Monitor korzysta z API "Have I been pwned" Troya Hunta. Mozilla zawiązała partnerstwo z tym ekspertem i aktywnie wykorzystuje bazę danych usługi po to, aby oceniać, czy użytkownicy mogą być spokojni o swoje bezpieczeństwo. "Have I been pwned" pozwala na sprawdzenie kont e-mail, haseł i innych pod kątem ich obecności w pozyskanych, wyciekłych bazach danych - jej zasoby są ciągle aktualizowane, zgodnie z tym jakie incydenty związane z cyberbezpieczeństwem zostały wykryte. Oczywiście, niektóre efekty prac przestępców mogą nie być widoczne w tym systemie, toteż nigdy nie mamy stuprocentowej pewności, że jesteśmy bezpieczni. Aczkolwiek - obecność naszych informacji w bazie to właściwie stuprocentowa pewność, że coś jest bardzo nie tak i wypada zmienić hasła do niektórych usług.
Firefox Monitor natomiast będzie proaktywnie informował użytkowników, jeżeli ich dane pojawią się w pozyskanych bazach danych. Chodzi o to, by użytkownicy od razu, najszybciej jak będzie to możliwie otrzymywali powiadomienia o tym, że należące do nich konta wymagają szybkiej ochrony, chociażby za pomocą zmiany ciągu służącego do logowania.
Firefox Monitor jednocześnie chce być "doradcą" w zakresie dobrych praktyk dedykowanych cyberbezpieczeństwu. Obok powiadomień o wykrytych przejęciach dostępów do kont (na podstawie pozyskanych baz), akcesorium zasugeruje również akcje, jakie może wykonać użytkownik po to, aby pozostać bezpiecznym. Jeżeli możliwe jest ustawienie dwuskładnikowego uwierzytelniania - zrobi to: jest to jedna ze skuteczniejszych metod ochrony, choć oczywiście nie najszczelniejsza, jeżeli cyberprzestępcy bardzo zależy na pozyskaniu danych.
Obawiam się jednak, że w dalszym ciągu będzie to usługa "dla nielicznych". I to wcale nie ze względu na fakt, iż relatywnie niewielu internautów interesuje się swoim bezpieczeństwem w sieci. Zwyczajnie, jest to dodatek, strona internetowa która wcale nie musi okazać się popularna. Gdyby Firefox Monitor działał w ramach przeglądarki - cieszyłbym się znacznie bardziej.
Chcesz sprawdzić Firefox Monitor? Oto strona internetowa, na której uzyskasz więcej informacji o nowym produkcje od Mozilla. (klik - link)
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
