Amazon

Facebook Lasso - Musically było jedynie początkiem

Albert Lewandowski
Facebook Lasso - Musically było jedynie początkiem
3

Facebook Lasso ma być kolejnym ważnym ogniwem w łańcuchu usług od tego giganta. Czemu akurat zainteresowali się rywalizacją z TikTok i w jaki sposób chcą wypromować swój pomysł?

Facebook musi dbać o młodych

Ostatnie miesiące stanowiły same kubły zimnej wody dla Facebooka. Po pierwsze udowodniono im wyjątkowo rozbudowane analizowanie użytkowników oraz danych z nimi związanych i firma starała się bronić, ale wyglądało to dosyć nieporadnie. Zresztą nie mogą z tego zrezygnować, bo to stanowi główne źródło ich zarobków. Po drugie zauważono widoczny odpływ młodszej części użytkowników z głównego serwisu, częściowo na rzecz ich Instagrama, ale niektórzy postanowili zrezygnować w ogóle z ich usług.

[

Zapewne mieliście okazję usłyszeć o aplikacji TikTok. Szczególnie za sprawą agresywnego marketingu na YouTube, gdzie trudno było ich uniknąć przy wyświetlaniu reklam przed filmami, a jeszcze wcześniej spotów Musically, które to zostało zakupione przez TikTok. Statystyki jasno pokazują, że ten serwis cieszy się dużą popularnością, głównie wśród nastolatków. Całość opiera się na nagrywaniu filmików z konkretnym podkładem, a niewątpliwie do sukcesu przyczyniła się ogromna liczba filtrów (tak, to ważne), efekty rozszerzonej rzeczywistości oraz cała zabawa skupiająca się raczej na lipsyncingu.

Obstawiam, że tym razem Facebook starał się kupić tego rywala, podobnie jak wyglądało to ze Snapchatem, kiedy to po nieudanych negocjacjach zaoferował Stories oraz Moments w, odpowiednio, Instagramie i Facebooku. Moim zdaniem tragiczne kalki Snapchata, ale jednak zdobyły one popularność, jednocześnie demolując rywala. Teraz Snapchat już niewiele znaczy.

Facebook Lasso - lasso, aby nie wypuścić nikogo

Ostatnie raporty wskazują, że Facebook Lasso ma być odpowiedzią na takie potrzeby młodych. Do tego firma chce uprościć wszystkie swoje usługi i skupić się na konkretnych elementach, a nie kopiować rywali czy też unieszczęśliwiać użytkowników dodawaniem kolejnych zbędnych funkcji. Brzmi dobrze. Sprawdziłem jednak przed chwilą wszystkie zainstalowane u siebie aplikacje od Facebooka i w żadnej nie uświadczyłem jakiegokolwiek minimalizmu. Do tego jeszcze kwestia tego, ile zajmują pamięci w telefonie. Ogółem wszystkie przypominają dopakowane do granic możliwości programy, które zżerają energię i wątpię, aby nagle z tego zrezygnowano. Mam nadzieję, że po prostu kiedyś to naprawią.

Lasso ma wykorzystać głównie funkcję Lip Sync Live, która zadebiutowała w Facebooku w czerwcu tego roku. Moim zdaniem najlepiej by było, aby firma rzeczywiście lepiej podzieliła swoje usługi i przypisała je do konkretnych aplikacji. Mimo wszystko wprowadzenie Lasso byłoby mądrym krokiem i przy mocnym promowaniu na innych platformach, z pewnością szybko zgromadziłoby wokół siebie rzeszę fanów.

Czy potrzebujemy kolejnej aplikacji od Facebooka? Oczywiście, że nie, ale firma potrzebuje nas i naszych danych, a w szczególności młodszych użytkowników, którzy najpewniej najdłużej pozostaną w obrębie ich systemów. Jestem tylko ciekaw, czy uda im się wygrać w tej rynkowej walce.

źródło: Android Headlines

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu