O Fablo pierwszy raz pisałem w maju tego roku. Przypomnę, że jest (będzie) to to silnik wyszukiwarki dla sklepów internetowych. Ma on działać na zasadzie przekazywania zapytań z wyszukiwarki poprzez API do silnika Fablo. Ten mając bazę produktów będzie zwracał wynik wyszukiwania, który będzie wyświetlany na stronie sklepu.
O ile samo usprawnienia w wyszukiwani w sklepach nie zainteresowało mnie zbytnio ponieważ bardzo rzadko korzystam z wyszukiwarek (może właśnie dlatego, że przeważnie nie działają najlepiej) o tyle dzisiejsza prezentacja instant search na blogu Jana Rychtera zwróciła moją uwagę.
Robiąc regularnie zakupy spożywcze przez internet tracimy na to z żonką bardzo dużo czasu – głównie przez to iż strony sklepów mają wręcz tragiczną nawigację i naprawdę źle działające wyszukiwarki a listy zakupów też pozostawiają wiele do życzenia. Jeśli więc Fablo zadziałało by w nich jak na tym pokazowym video to byłaby to dla klientów tych sklepów prawdziwa rewolucja. Oceniam „na oko” iż zaoszczędziłbym 50% czasu gdyby instant search działał tak jak na poniższym video i był sprytnie zintegrowany z możliwością dodawania produktów do koszyka.
Wydaje mi się, że instant search w przypadku e-commerce jest o wiele bardziej sensowy niż stosując go w klasycznej wyszukiwarce internetowej. Czekam więc teraz na pierwsze wdrożenie Fablo aby móc przetestować wyszukiwarkę na prawdziwej bazie produktów.
Ps. Zastanawiam się czy jeśli ktoś ma bałagan w bazie produktów (w niektórych sklepach widać to po zajrzeniu w katalog) to Fablo jest w stanie mu pomóc czy też najpierw trzeba zrobić generalne porządki?
Więcej z kategorii Moje przemyślenia:
- Under Armour z nowymi ultralekkimi butami do biegania, które połączą się z aplikacją MapMy Run
- Dlaczego uważam, że tryb ciemny powinien być wszędzie?
- Reklamy na YouTube vs. segmenty sponsorowane - zwycięzca może być tylko jeden
- E-mail jest z nami już prawie pół wieku. I nie chce umrzeć
- Czy social media sprawiły, że obraziliśmy się na "zwyczajne" życie?