Startups

Droplet – prowadzenie przydomowego ogródka też może być „smart”

Tomasz Krela
Droplet – prowadzenie przydomowego ogródka też może być „smart”
7

Mamy inteligentne roboty, a w zasadzie odkurzacze, które zadbają o porządek w mieszkaniu. Istnieją urządzenia, które umyją za nas nawet okna. Jeszcze trochę i nie będziemy musieli gotować, bo posiłki po prostu wydrukujemy wzorem kosmonautów. Samochód sam powiadomi nas o wszystkich zdarzeniach, wysył...

Mamy inteligentne roboty, a w zasadzie odkurzacze, które zadbają o porządek w mieszkaniu. Istnieją urządzenia, które umyją za nas nawet okna. Jeszcze trochę i nie będziemy musieli gotować, bo posiłki po prostu wydrukujemy wzorem kosmonautów. Samochód sam powiadomi nas o wszystkich zdarzeniach, wysyłając raport ze zużycia poszczególnych podzespołów oraz dostarczy inne cenne statystyki na nasz smarfton. Teraz również w podlewaniu przydomowego ogródka może wyręczyć nas Droplet, którym będziemy zdalnie sterować.

Droplet to kolejne ciekawe urządzenie, które może sprawić, że nasz dom stanie się bardziej „smart”, a nasze życie przyjemniejsze. Chyba że lubicie stać z wężem ogrodowym i podlewać kolejne krzaczki, kwiatki oraz inne rośliny. Zapewne wiele ludzi to relaksuje, jednak powtarzanie tej czynności każdego dnia, może frustrować lub po prostu możemy nie mieć na to czasu. Wtedy z pomocą może przyjść Droplet.

Urządzenie, sprzedawane w Amazonie, nie jest niestety samobieżnym robotem, jednak aż lub tylko inteligentnym systemem podlewania. Jednak zapomnijcie o systemach nawadniających, znanych z naszych ogrodów, czy nawet miast. O ile chcemy podlać dużą połać trawnika, są one dobrym rozwiązaniem. Jednak do precyzyjnego podlewania kompletnie się nie nadają. Droplet ma być w takich przypadkach doskonałym rozwiązaniem.

Droplet stawiamy w naszym przydomowym ogrodzie, podłączamy do niego zasilacz oraz wąż ogrodowy. Następnie przy pomocy aplikacji mobilnej na iOS, Androida lub za pomocą webowej aplikacji przychodzi nam skonfigurować działanie urządzenia, które zostało wyposażone w moduł Wi-Fi. Ustawiamy precyzyjnie miejsce, w które ma być kierowany strumień wody. Wszystko dokładnie opisujemy, w tym rodzaj rośliny, którą podlewamy. Czynimy tak dla każdego kolejnego celu podlewania, który może znajdować się w promieniu 10 metrów od Dropleta. Gdy przyjdzie czas podlewania, urządzenie samo skieruje w odpowiednie miejsca strumień wody.

Cykle podlewania możemy ustawić manualnie, ale także możemy zdać się na urządzenie, które samo dobierze (na podstawie wprowadzonych danych, takich jak typ rośliny oraz informacji pogodowych, pochodzących z internetu) odpowiednie cykle nawadniania. Droplet ma oszczędzać nasz czas, ma nie marnować wody, którą zużylibyśmy przy standardowych systemach nawadniania, a tym samym obniży nasze rachunki. W dodatku wpłynie pozytywnie na dbanie o zasoby wody na Ziemi. Dzięki Droplet nasz ogródek stanie się prawdziwie smart. Zawsze będziemy mogli prześledzić pracę, wykonaną przez kosztujące 300 dolarów urządzenie w panelu statystyk. Sezon działkowy i ogródkowy się już rozpoczął, może warto w tym roku rozważyć zakup Droplet. Głównie dla wygody, bo na zwrot z takiej inwestycji trzeba będzie trochę czasu poczekać.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

inteligentny dom