YouTube

Kobieta zbudowała dom od podstaw korzystając z... tutoriali na YouTube

Maciej Sikorski
Kobieta zbudowała dom od podstaw korzystając z... tutoriali na YouTube
39

Często powtarzam, że większość treści dostępnych na YouTube to śmieci, a przez większość mam na myśli 90%. Pewnie się mylę, odsetek wartościowych materiałów jest większy, ale nawet te 10% sprawia, że YT uznaję za bardzo przydatną platformę. Często z niej korzystam, gdy muszę coś zrobić. Podobnie uczyniła pewna Amerykanka, przy czym nie szukała przepisu na kurczaka czy tutorialu dla jakiegoś programu - z pomocą serwisu wideo wybudowała od podstaw dom. Sporo można się nauczyć na tym YouTube...

Dom, jego budowa, to poważna sprawa. Jestem krótko po remoncie (totalnym) mieszkania, który przysporzył mi siwych włosów i na myśl o tworzeniu miejsca do życia od podstaw, dostaję gęsiej skóry. Nie mam tu na myśli budowy, którą sam bym prowadził - już nadzór nad tym procesem wywołuje przerażenie. Jednocześnie wiem, że ludzie się tego podejmują, znam nawet osoby, które postanowiły na własną rękę, swoimi siłami, dokonać generalnego remontu czy postawić dom. Z różnym skutkiem. Skąd czerpać wiedzę, podejmując się takiego zadania? Okazuje się, że można z YouTube'a.

Trafiłem na informacje dotyczące pewnej Amerykanki, która pod koniec ubiegłej dekady postawiła dom. Sama. A właściwie z pomocą trójki dzieci (i opiekując się czwartym). Kobieta opuściła męża, nie było jej stać na zakup nowego domu, ale miała dość środków, by kupić kawałek ziemi i materiały budowlane. Tak też zrobiła. A potem wzięła się do pracy. Przypominam, że rzecz działa się prawie dziesięć lat temu - YT był wówczas innym miejscem, niż jest dzisiaj, zawierał znacznie mniej treści. Okazuje się jednak, że było ich wystarczająco dużo, by zgłębić tajniki budowlanki.

Każdy etap budowy wiązał się z oglądaniem kilku filmów. Rodzina poznawała różne rozwiązania, techniki, pomysły, potem to omawiała, przetwarzała i wprowadzała w życie. Kielnie, młotki, poziomice i wkrętarki szły w ruch. Efekt? Po kilku miesiącach dom był gotowy. Prawdziwy American dream. Do tego stopnia, że wspomniana kobieta wydała niedawno książkę opisującą tę "przygodę". Gdy patrzę na to wszytko, doszukuję się haczyka, spodziewam się, że za jakiś czas przeczytam gdzieś, że to wszytko ściema, że sprawę ukartował jakiś wydawca. Dom może i powstał, ale postawiła go jednak ekipa budowlana, a rodzina pomagała przy niektórych pracach. Z drugiej jednak strony...

Dom, jego budowa, to poważna sprawa. Jestem krótko po remoncie (totalnym) mieszkania, który przysporzył mi siwych włosów i na myśl o tworzeniu miejsca do życia od podstaw, dostaję gęsiej skóry. Nie mam tu na myśli budowy, którą sam bym prowadził - już nadzór nad tym procesem wywołuje przerażenie. Jednocześnie wiem, że ludzie się tego podejmują, znam nawet osoby, które postanowiły na własną rękę, swoimi siłami, dokonać generalnego remontu czy postawić dom. Z różnym skutkiem. Skąd czerpać wiedzę, podejmując się takiego zadania? Okazuje się, że można z YouTube'a.

Trafiłem na informacje dotyczące pewnej Amerykanki, która pod koniec ubiegłej dekady postawiła dom. Sama. A właściwie z pomocą trójki dzieci (i opiekując się czwartym). Kobieta opuściła męża, nie było jej stać na zakup nowego domu, ale miała dość środków, by kupić kawałek ziemi i materiały budowlane. Tak też zrobiła. A potem wzięła się do pracy. Przypominam, że rzecz działa się prawie dziesięć lat temu - YT był wówczas innym miejscem, niż jest dzisiaj, zawierał znacznie mniej treści. Okazuje się jednak, że było ich wystarczająco dużo, by zgłębić tajniki budowlanki.

Każdy etap budowy wiązał się z oglądaniem kilku filmów. Rodzina poznawała różne rozwiązania, techniki, pomysły, potem to omawiała, przetwarzała i wprowadzała w życie. Kielnie, młotki, poziomice i wkrętarki szły w ruch. Efekt? Po kilku miesiącach dom był gotowy. Prawdziwy American dream. Do tego stopnia, że wspomniana kobieta wydała niedawno książkę opisującą tę "przygodę". Gdy patrzę na to wszytko, doszukuję się haczyka, spodziewam się, że za jakiś czas przeczytam gdzieś, że to wszytko ściema, że sprawę ukartował jakiś wydawca. Dom może i powstał, ale postawiła go jednak ekipa budowlana, a rodzina pomagała przy niektórych pracach. Z drugiej jednak strony...

Nie trzeba długo szukać, by przekonać się, że na YT, szerzej w Sieci, rzeczywiście znajdziemy materiały umożliwiające postawienie domu od zera. Jedne filmy bardziej profesjonalne, inne mniej, niektóre przygotowane przez zawodowców, całość pozwala posiąść potrzebną wiedzę. Oczywiście samo się nie zrobi, wiedza to nie wszystko w tym przypadku. Ale mocna podstawa do działania jest. Nic tylko korzystać. Przy tym pojawia się pytanie: ilu będzie śmiałków, którzy skorzystają? Z pewnością nie będzie to większość, ale nie zdziwiłbym się, gdyby liczba "samowystarczalnych" budowlańców czy majstrów wszelkiej maści rosła i to dość szybko.

Jeżeli dzisiaj mam coś zrobić: złożyć jakiś sprzęt, naprawić urządzenie, ułożyć stos drewna, zmniejszyć rachunki za gaz, zwracam się w stronę YT - a nuż znajdę tam odpwoeidzi na moje pytania, może nawet gotowy poradnik. Czasem wykorzystuję przepisy kulinarne z tego medium, oglądam filmy, w ktorych ludzie dzielą się wiedzą dotyczącą produkcji piwa czy wina, bo sam poświęcam temu sporo czasu. Zrób to sam w wersji cyfrowej, dostosowanej do naszych czasów. Niby oczywista oczywistość, ale człowiek zdaje sobie sprawę z siły i zasobów YT, szerzej Sieci, dopiero wtedy, gdy przeczyta, że kobieta z czwórką dzieci zbudowała dom korzystając z tutoriali internetowych...


Niedawno uruchomiliśmy serwis z Pracą w IT! Gorąco zachęcamy do przejrzenia najnowszych ofert pracy oraz profili pracodawców

/\/>

Nie trzeba długo szukać, by przekonać się, że na YT, szerzej w Sieci, rzeczywiście znajdziemy materiały umożliwiające postawienie domu od zera. Jedne filmy bardziej profesjonalne, inne mniej, niektóre przygotowane przez zawodowców, całość pozwala posiąść potrzebną wiedzę. Oczywiście samo się nie zrobi, wiedza to nie wszystko w tym przypadku. Ale mocna podstawa do działania jest. Nic tylko korzystać. Przy tym pojawia się pytanie: ilu będzie śmiałków, którzy skorzystają? Z pewnością nie będzie to większość, ale nie zdziwiłbym się, gdyby liczba "samowystarczalnych" budowlańców czy majstrów wszelkiej maści rosła i to dość szybko.

Jeżeli dzisiaj mam coś zrobić: złożyć jakiś sprzęt, naprawić urządzenie, ułożyć stos drewna, zmniejszyć rachunki za gaz, zwracam się w stronę YT - a nuż znajdę tam odpwoeidzi na moje pytania, może nawet gotowy poradnik. Czasem wykorzystuję przepisy kulinarne z tego medium, oglądam filmy, w ktorych ludzie dzielą się wiedzą dotyczącą produkcji piwa czy wina, bo sam poświęcam temu sporo czasu. Zrób to sam w wersji cyfrowej, dostosowanej do naszych czasów. Niby oczywista oczywistość, ale człowiek zdaje sobie sprawę z siły i zasobów YT, szerzej Sieci, dopiero wtedy, gdy przeczyta, że kobieta z czwórką dzieci zbudowała dom korzystając z tutoriali internetowych...


Niedawno uruchomiliśmy serwis z Pracą w IT! Gorąco zachęcamy do przejrzenia najnowszych ofert pracy oraz profili pracodawców

/\/>

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

YouTubedomwklejka